Apel do Sąsiadów Studentów
apel do palaczy!
Spotkanie z SaszÄ
Praca w doradztwie podatkowym!!
prosze o pomoc - kot
CzeĹÄ
wyjazd z kotem?
Moje koty malo pija.
Klasa matematyczna XIi 1967 - 1969
ruja i ciÄ Ĺźa u kotki
Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal
Witajcie,Musze się z kimś podzielić tym co czuję. Wczoraj odeszła moja najukochańsza kotka, moje cierpienie jest bez granic. Wiem, jak bardzo ją bolało, zanim to się stało, a mimo to mruczała, gdy gładziłam jej pyszczek w klinice przedostatniego dnia. Moja kochana odeszła w wyniku infekcji po ropomaciczu i wiem, że gdybym wysterylizowała ją wcześniej, pewnie dziś byłaby ze mną. Nie umiem sobie z tym poradzić, nie chce mi się żyć, czuję się winna. Błagam sterylizujcie swoje kotki, w innym wypadku wy i wasi ulubieńcy będziecie cierpieć! Płaczę, krzyczę - to już nic nie da, Boże jaki to ból!
Znam Twój ból i bardzo mi przykro.. trzymaj się ciepło.. tutajpoczkategori
Każdy kiedys odchodzi .. a to ze akurat na to no cóz tak bywa . Teraz najlepsze lekarstwo to dac miłość innej kociej biedzie .. tutajpoczkategori
Małetęsknoty dziękuję Ci za wsparcie, nawet nie wiesz jak było mi to potrzebne. Życzę Ci wszystkiego dobrego i żeby Twój ból mógł przerodzić się we wdzięczność za każdy dzień spędzony z koteczkiem. Spinoo Tobie również dziękuję za zrozumienie, mam drugą kocicę, której smutek i tęsknota za naszą Kicią jest również ogromny. Wiem, że są tysiące koteńków oczekujących na dom, w tej chwili to jest dla mnie za trudne, ale wiem, że przygarnę kolejną. Chciałabym dać szczęście nawet jednej małej istotce. Dziękuję Wam
Moja poprzednia kotka nie dożyła nawet pierwszej rui.
małe istoty - wielkie cierpienia
yoka,
ból był wielki, długo czekałam na moment aż dojrzeję do nowego kociaka i dojrzałam. Kocham go z całego serca, a o poprzedniku nie zapominam.. No i skoro w nas tyle miłości do zwierząt to po prostu nią obdarzajmy najmilszych.. i na Ciebie przyjdzie czas
tutajpoczkategoriŻycze kolejnych wspaniałych chcwil z nową kicią
dobre podejscie to zawsze obdarować miłością jakiegoś zwierzaka... mi 2 lata temu zdech pies którego mialam od 4 roku życia ;( nie mogłam się przełamać na przygarnięcie nowego psiaka ... i wtedy zoastałam obdarowana kotem )) moja reakcja była ... "Ale ja boję się kotów... , ale już jej nie oddam "ja też ponad 2 lata temu przeżywałam śmierć mojego ukochanego kocurka. Dziś wiem, że najlepszym lekarstwem jest dać ciepły i wspaniały dom innemu koty, chciałam przygarnąć ze schroniska, ale przybłąkało się do mnie maleństwo i ma już ponad 2 lata tutajpoczkategori
Dobrze być tu z Wami dziewczyny. Zawsze a takich chwilach wydaje się, że jest się samemu na świecie ze swoim wielkim bólem. I nagle okazuje się, że inni czują podobnie, że równie mocno odczuwają. Ja wciąż płaczę, ale z każdym dniem jestem coraz bardziej pogodzona z tym co nieodwracalne. Myślę już o przygarnięciu kolejnego kotka, ale boję się, że nigdy nie pokocham go tak jak Kici.
Tak to jest, że w nieszczęściu, o ironio, podnosi nas na duchu myśl, że nie tylko nas ono spotyka i nie tylko my czujemy taki ból. W każdym razie o to czy pokochasz tak samo się nie martw, jak przygarniesz puchatą, bezradną kuleczkę, wszystko pryśnie jak bańka mydlana
tutajpoczkategori
