12 czerwiec (niedziela)211; pierwszy dzień Zielonych Świątek
Przeniesiona z 12 czerwca pierwsza część walnego zgromadzeni
ANTYKONCEPCJA DLA NASTOLATKI NA PRAWDZIWY PIERWSZY RAZ?
pierwsza ruja u kotki-objawy
czy trzeba czekac na pierwszą ruję?
Dziwne miauczenie po pierwszym posilku
Kocia apteczka pierwszej pomocy
Pierwsze obcinanie pazurków
kiedy pierwsze szczepionki?
Pierwszy rok prawa
Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal
Moja kotka kilka godzin temu zaczęła rodzić, przez miesiąc nie było mnie w domu, dlatego, że jest w ciąży dowiedziałam się dopiero wczoraj. To jej pierwszy poród, urodziła na razie jednego kociaka, co chwilę do niej zaglądam, ale czy to nie pogarsza sprawy? Lepiej cały czas mieć ją na oku, czy lepiej zostawić, by urodziła sama w spokoju? Proszę o możliwie szybką odpowiedź, jestem strasznie podenerwowana!Wybacz ale skoro , nie interesowała cie kotka przed / sterylizacjia/ to co cie obchodzi teraz ..... zresztą i tak nie wiesz co powinnaś zrobić więc i tak będzie opcja , na żywioł... czyli co ma byc to będzie ... , albo kociki sie urodzą albo będą problemy. i się zaklinuja . Kotka musi liczyć na samą siebie , instynk jej będzie podpowiadał ale stres moze byc silniejszy , więc moze zrobic kociaką krzywdę.
Jezeli jednak kotka chce twojej obecnosci , to bądz przy niej , nie kręć się w te i z powrotę , jezeli lubiła głaskanie to daj jej troche miłości. Niech ma posłanie w ustronnym miejscu , kiedy kociak będzie na zwenątrz , pomóz wyciągnąć go z błony , pomożesz kotce , daj jej go wylizac , choc powinnas takiego kociaka odessać i wytrzec miekim papierowym ręcznikiem. Uważaj by zbyt blisko nie odgryzła pepowiny , najlepiej zrobic to samemu , ścisnąc mocno palcami az zrobi sie pępowina blada i odciąć około 2 cm od brzuszka maleństwa , moze byc potrzebna wygotowana nitka - mulina gdyby krew jednak dalej leciała Potem koniecznie podstaw go kotce , niech go "wymyje" i wtedy do cycka , zeby zaczął ssać . Pamietaj o łożyskach , usi urodzic tyle ile kociaków , bo będą potem problemy. Jezeli kociaki będą na swiecie a akcja się zakonczy kotka bedzie rozluzniona , Pamietaj o dobrym jedzeniu i wodzie , nie kręc się specjalnie , bo zacznie wynosic kociaki . i pomysl o sterylizacji... dnia Nie 12:56, 17 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz tutajpoczkategori
Ponieważ zbliża się zima i kotki znajdować się będą w tragicznej sytuacji chciałam wrócić do tematu porodu u kotek .
Kotki tracą dom najczęściej w momencie kiedy ich właściciele zorientują się , że one są w ciąży . Są zbyt wrażliwi na zastosowanie metod regulacji urodzin stosowanych w stosunku do dzieci w moim mieście , to najlepiej taką niemoralną kocicę wyrzucić .
Znajdując kotkę dorosłą i dając jej nowy domek powinniśmy najpierw iść z nią do weta i zanim zastosujemy szczepienia i odrobaczenie sprawdzić czy nie jest ona w ciąży . Można również sprawdzić to samemu , ok 5 dnia ciąży zaczynają jej zaznaczać się wyraźnie sutki , nie wszystkie tylko tyle ile
nosi kociąt w brzuszku .
W tym wypadku wszystkie czynności związane z opieką zdrowotną , pielęgnacją i żywieniem kotki są skierowane na jej macierzyństwo . Wszystko co kupujemy i stosyjemy musi być opatrzone napisem można stosować u kociąt i kotek karmiących . Kotka przecież karmi swoje młode własną krwią więc jest ważne żeby tam były właściwe składniki . Wygłodzoną kotkę karmimy malutkimi porcjami jedzenia często , żeby się nie pochorowała .
Po tygodniu możemy zacząć jej podawać dodatkowo śmietankę 30% ok.2 łyżek 2x w tygodniu i łyżkę masła 2x w tygodniu . Podajemy również surowe mięso przemrożone 48h w zamrażarce wołowe miękkie ,nie kupujemy pręgi lub sparzone piersi od kurczaka/ drobno pokrojone/ w ilości 3 czubatych łyżek dziennie - jako pokarm uzupełniający oraz 1 gotowane żółtko tygodniowo . Bardzo wskazany jest olej rybi jeżeli nie ma go w karmie . Z zabiegów pielęgnacyjnych :
- wyjątkowo starannie dbamy o dziąsła i zęby kotki
- stosujemy masaż rozluźniający mięśnie grzbietu . Wykonuje się go tak :
kładziemy ręce na grzbiecie kotki przy ogonie i ruchami jakbyśmy delikatnie wyciskali gąbkę przesuwamy ręce w kierunku głowy . Powtarzamy ten zabieg ok 10 razy .
- masujemy sutki kotki bardzo delikatnie głaszcząc je ruchami okrężnymi zgodnie z wskazówkami zegara , ok 5 x każdy .
Zabiegi te są przyjemne dla kotki i rozluźniają jej napięte mięśnie .
Jeżeli kotka pozwoli to możemy ją głaskać po brzuszku i rozmawiać z maluchami .
Wyjątkowo dbamy o higienę kuwety i pupy kotki , przemywając ściereczką zwilżoną wodą z mydłem " biały jeleń " , następnie kilkakrotnie tylko zwilżoną ściereczką , aby wypłukać mydło . Czynności te wykonujemy co najmniej raz dziennie .
Przygotowujemy kotce miejsce porodu w zacisznym kąciku na kawałku folii lub np. wycieraczkach samochodowych stawiając pudełko z obciętymi brzegami wyłożone miękkim materiałem / ja stosuję pieluszki dla niemowląt / łatwym do prania i gotowania . Takie pudełko po prostu wyrzucamy zmieniając na nowe jak już będzie można zadbać o higienę po porodzie maluchów .
Kupujemy nożyczki do skórek , wygotowujemy je w wodzie pod przykryciem min .1h suszymy wkładając do spirytusu i na wyjałowioną gazę , przechowujemy je w sterylnym pojemniku na mocz, oraz w sklepie medycznym nici lniane USP do podwiązania pępowiny / są tanie i dobre .
Obserwujemy kotkę czy tam spędza dużo czasu i chętnie wypoczywa .
Jeżeli robi to w innym miejscu przestawiamy tam pudełko .
Bez względu gdzie przygotujemy miejsce porodu i jak wspaniale je wyposażymy kotka i tak urodzi tam gdzie będzie chciała , dlatego lepiej żeby w pomieszczeniu gdzie przebywa nie było zakamarków i możliwości ukrycia się kotki .
[Kotki ciężarnej pod żadnym pozorem nie wypuszczamy z domu . Jeżeli się tego domaga możemy wyjść z nią na niedługi spacer w puszorku i na krótkiej smyczy .
Weterynarz powinien określić przypuszczalny termin porodu kotki . Podkreślam przypuszczalny , nawet jak znamy dokładnie termin poczęcia kotków to i tak mogą się urodzić kilka dni wcześniej lub później od wyznaczonego terminu .
Ciąża trwa 63-65 dni. Do trzeciego tygodnia nie zauważymy żadnych zmian w wyglądzie i zachowaniu naszej kotki. Około trzeciego tygodnia ciążę można wykryć badaniem USG. W drugiej połowie zmienia się u kotki barwa gruczołu sutkowego, wzrasta apetyt i powiększa się brzuch. Można wtedy wyczuć płody delikatnie przez brzuszek .
Przed porodem kotka szuka zacisznego miejsca i buduje gniazdo, dlatego warto żeby już miała je przygotowane i zaakceptowane . Staje się niespokojna, przestaje jeść, tylko pije. Małe rodzą się zwykle bez większych problemów. Należy zapewnić maksimum spokoju, a wkraczać tylko w uzasadnionych przypadkach. Poród rozpoczyna się silnymi skurczami macicy. Po urodzeniu płodu kotka oczyszcza go z błon płodowych (które zjada), przegryza pępowinę i wylizuje do sucha. Jeśli nie oczyści małego musimy szybko zrobić to sami, żeby się nie udusił: pęcherz płodowy rozrywamy i usuwamy, pyszczek i nosek oczyszczamy ze śluzu papierowym ręcznikiem, a małego wycieramy do sucha; można to robić dość energicznie, żeby pobudzić krążenie krwi. Około 2 cm od brzuszka podwiązujemy nitką pępowinę i odcinamy za nitką . Pępowina z pęczkiem jest przy brzuszku kociaka . Kikut szybko usycha i odpada. Poród może trwać kilkanaście godzin, jeśli kotka nie jest zbyt wyczerpana można sądzić, że wszystko przebiega prawidłowo. Jeżeli jednak widać osłabienie lub jest długa przerwa między kolejnymi małymi (powyżej 2h), czy pojawia się nieprzyjemny zapach wód płodowych lub stają się koloru zielonkawego, należy to skonsultować z lekarzem weterynarii. Czasem gdy płody są zbyt duże konieczne jest wykonanie cięcia cesarskiego. Jest to operacja o niewielkim stopniu ryzyka. Najczęściej rodzą się 4 młode, ale może być 6, które są ślepe i głuche. Po zakończonym porodzie kotka myje się dokładnie, zgarnia do siebie wszystkie kocięta i karmiąc je odpoczywa .
Najlepiej umówić się z weterynarzem na tzw.dyżur telefoniczny .Wet jest dostępny na telefon i w razie potrzeby przyjedzie z wizytą domową .
Koszty takiej wizyty są zależne od zabiegów , które wykona . Jeżeli to tylko nasza panika to w moim mieście koszt dojazdu ok.60zł . Weterynarz ją obejrzy i najczęściej pozostanie do końca porodu .
Bez względu czy kotka urodzi sama bez Waszej obecności czy jej towarzyszyliście powinien ją obejrzeć po porodzie weterynarz jeżeli jest wszystko w porządku to następnego dnia .
Moja kotka urodziła bez jakiejkolwiek pomocy a ja nawet nie zorientowałam się że jest w ciąży miała ponad 12 lat i nikomu nie przyszło do głowy , że może jeszcze mieć dzieci łącznie z weterynarzem . Uczestniczyłam jednak w ok.30 porodach kotek na przestrzeni 15 lat i zawsze wygląda u nas tak samo .
Kotka zaczyna rodzić , moja mama wpada w panikę i wzywa zaprzyjaźnionego weta . Przeważnie kotki rodzą późnym wieczorem lub w nocy ok.3-4 . Doskonale pamiętam każdy poród z komplikacjami , było ich dokładnie 8 .
Jeżeli nie ma komplikacji to mamy okazję wspólnie z wetem i jego żoną świętować szczęśliwe narodziny bo zawsze przyjeżdżają do mamy wspólnie .
Uczestnictwo w porodzie i wychowaniu maluchów jest tak wspaniałym przeżyciem , że warto przynajmniej raz w życiu tego doznać z niczym nie da się porównać , chyba z urodzeniem własnych dzieci , ale wtedy niewiele pamiętamy . Dlatego warto przygarnąć ciężarną kotkę i zapewnić jej dom nawet jeżeli to tylko domek tymczasowy do porodu i odchowania młodych . tutajpoczkategori
Iva Psotka urodziła Puszka przy mnie na łóżku w nocy, ze wszystkim poradziła sobie sama. tutajpoczkategori
Ja zobaczyłam maluchy Marysi na fotelu przy łóżku jak się obudziłam . Fotel z jasno błękitną narzutą był czysty , nie mogłam uwierzyć , że to jej dzieci . Do dzisiaj nie wiem gdzie urodziła . Też obyło się bez problemów , ale jak się ma kotkę ciężarną to lepiej być przygotowanym na wszystko niż żałować . Komplikacje zdarzają się rzadko u kotek dachowych nie wiem jak to wygląda u rasowych . tutajpoczkategori
Kotki przewaznie rodza bez naszej pomocy i wszystko czyszcza,wlacznie z maluchami.
Vituś , bardzo przejmowałaś się porodem Psotki ? tutajpoczkategori
Przejmowałam się ale też cieszyłam że obdarzyła mnie zaufaniem i przy mnie urodziła Puszka o 2 w nocy. dnia Sob 21:14, 09 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz tutajpoczkategori
No a ja nawet nie spodziewałam się małych . W innym wypadku pewnie bym jej nieźle przeszkadzała nie mówiąc o małżonie . My spaliśmy nic nie wiedząc , rano był szok i szaleństwo z: wezwaniem weta , którego Marycha pięknie pogryzła i podrapała , kupowaniem pieluch i ich gotowaniem i prasowaniem , butelek , mleka itp zbędnych rzeczy.
Kotki wychowały się na tym fotelu , podłożyliśmy pod spód podkład ze sklepu medycznego a na narzutę pieluszki . Musieliśmy dokupić jeszcze dwie błękitne narzuty bo Marycha nie położyła dzieci na innej , a trzeba było czasami je prać . Jak zaczęły się bardziej przemieszczać to je przeniosła do krytej kuwety i tam zrobiła gniazdo . Pewnie również jej przeszkadzały stale wpatrzone w nią ludzkie oczy . Najlepsze z tego było , że ona czasami przenosiła dzieci do pudełka wyłożonego pieluszkami stojącego w pokoju , żeby je pokazać i zjeść posiłek . Później pokonywała drogę z powrotem na fotel . Zupełnie niesamowicie wyglądała jak wychodziła z kuwety a za nią gramoliły się maluchy i przenosiły się do pudełka , jak robiły to zbyt wolno to je poganiała lub przenosiła , z tego pudełka dopiero szły do miski jeść . Kuweta z maluchami i Marychą stała w pokoju , mogły więc iść prosto do miseczki , ale ona je jeszcze musiała wszystkim pokazać . Małżon nagrywał to wszystko kamerą , niestety to i filmy z dziećmi
zaginęły razem z kamerą . tutajpoczkategori
