Badania certyfikatowe oczu i serca-Olsztyn 26-27 luty 2011
Jak pomóć kotu przetrwać upalne dni?
kotu "zrywa" grzbietem
Co jest mojemu kotu?
płyn do przemywania oczu
przemÄczenie
co na azs? pomoĹźecie
Przeniesiona z 12 czerwca pierwsza czÄĹÄ walnego zgromadzeni
Fiskus wchodzi na nasze opĹaty
Taki tam zwykĹy spot Warsaw Adrenaline...
Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal
Ciągle problemy mam z tym moim kotem
jak nie rany na udach to leci coś z oczu co przypomina ropę. Do tego mruży oczka, raz oba, raz jedno na zmianę z drugim... Wygląda przez to jak osiedlowy wycieruch a nie moja sliczna trójkolorowa kotka. Przemyłam jej lekko oczy solą fizjologiczną, ale to chyba tylko pogorszyło sprawę. Mam nadzieję że to nie koci katar, chociaż kotka wogóle nie wychodzi z domu a jak już to na balkon. Mam dość - jadę do weta. Oby to nic poważnego :C
tutajpoczkategoriMoże wet zaproponuje coś na wzmocnienie odprności. tutajpoczkategori
Mysle,ze jest to jakis stan zapalny.Czy kotek kicha i leci mu woda z nosa?Bez weterynarza sie nie obejdzie. tutajpoczkategori
Kociuś jak się okazało ma dość ostre zapalenie spojówek. Wetka zajrzała do oczu i były w środku mega czerwone. Najprawdopodobniej coś wleciało jej do oka, albo za mocno się drapała pazurkami. Na szczęście dostała kropelki, będzie lepiej:) tutajpoczkategori
Szybkiego powrotu do zdrowia koteczce życzę. tutajpoczkategori
Zycze zdrowka koteczce.
Sissi: Nie, nie wziela wymazu, albo jest bardzo doswiadczona, albo jak wiekszosc weterynarzy w tym miejscu olala sprawe. Kiedys w tej samej przychodni szyto psa mojego chłopaka (zawiesił się na płocie zakończonym takimi ostrymi grotami i dość paskudnie rozerwał skórę, poszarpał mięśnie, nie za ciekawie było); w ramach oszczednosci zamiast kilku drenów do odprowadzania ropy zaszyto tylko jeden. Paprało sie chyba z miesiąc. No cóż. Zresztą podejrzewam że za takie bajery zapłaciłabym z milion, bo za trzaśnięcie drzwiami, zajrzenie do oka, zakropienie go i danie mi tych kropli skasowała mnie 70 zł. Ważne że kotu natychmiastowo pomogło, bo własnie dostała kolejną dawkę, i już nie ma takiej czerwonej masakry. tutajpoczkategori
Seiyuu poszukaj innego dobrego weta, tak na wszelki wypadek żebyś wiedziała gdzie iśc z koteczką jakby jej coś groźniejszego dolegało. tutajpoczkategori
Seiyuu ciesze sie,ze koteczka lepiej sie czuje.
Już chyba znalazłam dobrego weta bo własnie szukałam informacji gdzie mogłabym ją wysterylizować, bo nie planuję żadnych małych kotków. Mimo że kociuś nie jest kociusiem wychodzącym na dwór (mieszkam w bloku na 3. pietrze) tak chyba będzie dla niej lepiej :3
http://www.znanylekarz.pl/marcin-brzeski/weterynarz/szczecin
Opinie ma super, chyba sie skuszę, no i nawet blisko mnie ma ten gabinet:) tutajpoczkategori
Dobrze myślisz Seiyuu. tutajpoczkategori
Pełna nazwa kropli brzmi GENTAMICIN WZF 0.3% - VET
Zakrapiać 2x dziennie po 1 kropli do obu oczek przez 7-10 dni ( w piątek idę jeszcze na bezpłatną kontrolę).
Jutro zadzwonię do tego weta którego znalazłam, spytam o cenę sterylizacji:) Akurat niedługo wakacje, będę mogła posiedzieć cały dzień z kotką żeby po narkozie nie zrobiła sobie krzywdy. tutajpoczkategori
Pełną? To znaczy?
Zupełnie się nie znam, w życiu nie miałam większego zwierzaka niż szynszyl Andrzej, więc nie mam pojęcia o sterylizacji. Kociuś jest moim debiutem 
Zrobię to co jest dla kotki najlepsze..
tutajpoczkategoriW jakim wieku jest koteczka?
Ma niecały rok:) tutajpoczkategori
Sissi ale jednak pełna sterylka jest lepsza czyli usunięcie wszystkiego.Zresztą takie się wykonuje w 99% w Polsce. tutajpoczkategori
Tak Sissi, ale tam pisze:"Najbardziej polecana jest pełna kastracja, czyli chirurgiczne usunięcie macicy wraz z przydatkami u samic oraz całkowite usunięcie jąder u samców. " a nic nie pisze że lepsze jest wycięcie tylko jajowodów.Oczywiście jeśli chodzi o metodę to lepsza jest dla kotki metoda laparoskopowa, ale trzeba dobrego chirurga bo czasami zostawiają odprysk jajowodu czy czegoś innego a potem kotka dalej ma rujki a włąściciel w szoku bo przecież kotka miała sterylkę.Muszę poszukać informacji czy tą metodą można usunąc i macicę.
Ja sterylizowałam 9 lat temu Psotkę tradycyjna metodą. tutajpoczkategori
Ojej teraz to już zupelnie nie wiem:) Najchętniej usunęłabym jej tylko jajniki i jajowody żeby długo się nie męczyła... Po "większej" operacji na pewno będzie wymagała więcej uwagi i nakładu pieniężnego... O ile to pierwsze nie jest problemem bo mogę siedzieć z kotem 24/7, to drugie już gorzej (studentka:D)... Zobaczę jeszcze co powie weterynarz, bo na razie nie odbiera telefonu, ale doczytałam ze lecznica działa od 9 do 13 i potem od 16 do 19, więc spróbuję zadzwonić za 3 godzinki. A sama sterylka i tak nie wcześniej niż po sesji, czyli tak pod koniec czerwca. Biedny kociuś, gdyby tylko wiedziała co ja dla niej knuję...
tutajpoczkategoriDziewczyny to jest cytat z wypowiedzi lekarza,na samym dole jest podpis:
Celowo użyłem wcześniej terminu ovariohisterectomia. Jest to usunięcie całej macicy wraz z jajnikami, co czyni pacjentkę definitywnie i na zawsze bezpłodną i ten rodzaj sterylizacji zdecydowanie polecam. Jego skuteczność jest bowiem stuprocentowa z najmniejszym ryzykiem wystąpienia powikłań w odróżnieniu od np. ovariectomii (usunięcie jajników z pozostawieniem macicy) czy też usunięcia jajników z rogami macicy a pozostawieniu jej trzonu. Wszelkie „niepełne” modyfikacje tego zabiegu są obarczone większym ryzykiem powstania procesu zapalnego pozostawionego kikuta macicy co grozi w konsekwencji zapaleniem otrzewnej i jest niebezpieczne dla zdrowia i życia. Odnosi się to również do tzw. „podwiązywania” jajników.
Zabieg jest bezpieczny i dobrze tolerowany przez kotki ale przeprowadza się go w pełnej narkozie zatem zwierzak musi być zdrowy i co niezwykle ważne nie nakarmiony. Głodówka przed zabiegiem winna trwać min. 8 godz. Po zabiegu okres rekonwalescencji wynosi 10 dni i nie wymaga jakiejś szczególnej opieki ze strony właściciela
Maciej Bekier, lekarz weterynarii, specjalista chirurg
Gabinet weterynaryjny ‚Uprzejmy Łoś’
Seiyuu,moja pani wet też przeprowadza zabiegi pełnej sterylizacji.Kastrowała mojego kota i mam do niej duże zaufanie.Sterylka trwa dłużej niż kastracja,bo jest to operacja.Jednak kiedy kicia jest odpowiednio znieczulona,pod tlenem,to naprawdę ryzyko powikłań jest bardzo małe.Przed zabiegiem kotka powinna zostać przebadana.Tzn. mój wet od razu to zasugerował,nawet nie musiałam się o nic pytać.Ważne jest,żeby zrobić morfologię(pozwoli to sprawdzić krzepliwość krwi,ogólnie będzie wiadomo,czy kotka jest zdrowa i czy sobie poradzi z zabiegiem).Oprócz tego dobrze jest zrobić jeszcze biochemię krwi,profil nerkowy i wątrobowy.Chodzi o to,żeby sprawdzić,czy wątroba i nerki są w pełni zdrowe,żeby poradzić sobie z narkozą.
Znajdź lepiej inną lecznicę,bo skoro za krople do oczu wet Cię skasował na 70zł,to za sterylkę +badania weźmie chyba miliony. Ja za kastrację zapłaciłam 100 zł(ten zabieg jest trochę tańszy niż sterylka u kotek),ale już za same badania krwi,morfologia +biochemia płaciłam 60 zł.To naprawdę niedrogo. tutajpoczkategori
Karolciu tutaj glownie dyskusja jest na temat ktora sterylizacje jest lepsza,czy pelna,czy niepelna.Moze cos czytalas na ten temat?
Na innym forum,m...u.pl,czytałam,że absolutnie wszyscy wykonują pełną sterylkę,nawet trafiłam na temat,gdzie ludzie zbierali argumenty dla władz schroniska przeciwko niepełnej sterylizacji,która może skutkować występowaniem rujki,zrostami macicy itd.Uniemożliwia niepełna sterylka jedynie zajście w ciążę,a poza tym nie niweluje to możliwości ropomacicza ani guzów gruczołów mlekowych.
Nawet widziałam wątek,gdzie weterynarz niedouczony wykonywał niepełne sterylki ze względów oszczędnościowych.
Wycięcie macicy nie jest inwazyjne i zmniejsza ryzyko powikłań. Powrót do góry
Ja myślę że u nas w Polsce za sterylke laparoskopową więcej policzą weci, tak przypuszczam, bo wymaga więcej precyzji i doświadczenia, ale mogę się mylić. Powrót do góry
Sterylizacja kotki metodą małego cięcia
Zabieg polega na chirurgicznym usunięciu obydwu jajników i macicy. Jest to jedyna wskazana metoda pozbawienia zdolności rozrodczych.
Usunięcie jedynie jajników albo podwiązanie jajowodów wyklucza wprawdzie zajście w ciążę, ale niesie niepożądane konsekwencje. Nie eliminuje ryzyka wystąpienia nowotworów i stanów zapalnych macicy (ropomacicza), a w przypadku podwiązania jajowodów u kotki nadal występuje ruja, która może być nawet szczególnie intensywna lub gwałtowna. Tworzyć się mogą także torbiele jajnika.
Cięcie: sterylizujemy metodą małego cięcia - jego długość wynosi około 1 centymetra. Inwazyjność takiego zabiegu jest o wiele mniejsza niż przy sterylizacji metodą tradycyjną, przy której rozcina się powłoki brzuszne od kości łonowej aż po pępek. Ogranicza to konieczność stosowania środków przeciwbólowych i antybiotyków wyłącznie do pierwszej doby po zabiegu. Okres rekonwalescencji jest krótki, ryzyko powikłań dużo mniejsze. Kotka nie interesuje się raną, a gojenie jest błyskawiczne.
Szycie: stosujemy tzw. szew śródskórny, czyli taki, w którym nić ukryta jest pod skórą. Najważniejszą zaletą tej metody jest to, że kotka nie jest w stanie wyrwać sobie szwów. Poza tym brak kontaktu między tkanką podskórną a środowiskiem, jaki występuje przy szwach tradycyjnych, praktycznie uniemożliwia infekcje pooperacyjne.
Używamy nici rozpuszczalnych, nie ma więc konieczności ponownej wizyty w przychodni w celu usunięcia szwów.
Czas trwania zabiegu: 15 do 20 minut.
Dzięki zastosowaniu małego cięcia oraz szwu śródskórnego i nici rozpuszczalnych kotka nie musi nosić po zabiegu kaftanika ani kołnierza. Wystarczy jednorazowe podanie antybiotyku o przedłużonym działaniu bezpośrednio po zabiegu.
Po dwóch dobach kotka jest w pełni sprawna i nie wymaga szczególnej troski
Pytanie do weta powinno być właśnie o metodę,czy robi małe nacięcie czy rozcina powłoki brzuszne.
To małe cięcie to laparoskopowo?. dnia Śro 20:59, 12 Cze 2013, w całości zmieniany 2 razy Powrót do góry
Mysle,ze to chodzi o laparoskopie.Rzeczywiscie po takim zabiegu pacjent dochodzi do siebie blyskawicznie.
Ale nawet przy zwykłym nacięciu bocznym kotki szybko do siebie dochodzą.Cięcie 1.5 cm i można usunąć jajniki z macicą.Tylko musi być to dobry wet.
Wiadomo,zabieg musi być przeprowadzony sprawnie,fachowo,ale sama narkoza też jest ważna.Często kotki bardziej odchorowują właśnie stan po narkozie aniżeli sam zabieg. Powrót do góry
Karolinko rude koteczki mialy sterylke normalna metoda i zaraz biegaly po dworzu.Jednak szwy mialy bardzo dlugo. Powrót do góry
Najpierw będę musiała dodzwonić się do weterynarza:) Powrót do góry
Do sterylizacji znajdz na prawde dobrego weterynarza.
Wrocedo oczka,czy wszystko jest juz w porzadku? Powrót do góry
Jest coraz lepiej, w miare daje sobie je zakraplać, chociaż zdarza się że wyrywa się z uścisku i spiernicza aż się kurzy
W środku nie sa już czerwone, no ale weterynarzem nie jestem więc nie stwierdzę poprawy
Dlatego idę jutro na kontrolę. Najważniejsze że ropa już nie leci:)
Powrót do górySeiyuu powiadom nas,co powiedzial weterynarz.
Wetka powiedziała że jest już o wiele lepiej, no ale ja nie wiem... Właśnie zakropiłam kotce oczy, teraz je trze łapami i mruży lewe jakby jej nic nie pomagało.. Chyba zaraz znowu będe musiała jechać bo niefajnie to wygląda Powrót do góry
I jak oczy kotka,jest poprawa,tak jak twierdzi wet? Jeśli to faktycznie silne zapalenie,to tak jak mówi Sissi,trzeba będzie pobrać wymaz z oka i zastosować antybiotyk. Powrót do góry
Jak napisałam że drapie lewą gałe to chyba jakiś paproch jej wleciał, albo jej własny kłak;P Bo już nic nie drapie, nie mruży, a będę jej zakrapiać jeszcze z tydzien dla pewności że bakterie już zginęły
Powrót do góryNo to super wiadomość.Zakraplaj,zakraplaj,a na pewno całkowicie dziadostwo zniknie,skoro już teraz z oczkami lepiej:) Powrót do góry
