ďťż
Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal
Wszystko zaczęło się od gekona, czyli historia pewnego kota
CS 1.6!!! serwer [PAINTBALL] zapraszamy wszystkich
Witam, pozdrawiam i wszystkiego najlepszego życzę
Wszystko do biznesu w jednym miejscu.
Witam wszystkich - powitanie
Sprzedam książki ze wszystkich lat
jebać to wszystko i tak jest bez sensu
Wielka pytka dla wszystkich!
Witam wszystkich
Czy wszystko szkodzi?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • commandos.opx.pl

  • Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal




    (..) Tych co buntują i mącą w głowach, żeby nie płacić nawet minister nie przekona, choć wyraził się jasno - (..).

    No i mamy winnych. Własnei wspaniały zarzad z równie wspaniała rada nadzorczą pozbawiają członkostwa tych buntowników i mącicieli.
    I nawet minister nie może ich przekonać że arogancja, chamstwo, pobicia na walnym, ograniczenia praw wynikających z ustawy, wielkie premie, jeszcze większe długi są dobre.
    Nawet Sąd ich nie przekona takimi wyrokami :Sąd orzekł iż spółdzielca mieszkający w budynku np. przy ul.Narbutta nie posiada tytułu pokrzywdzonego gdy SM narobi szkód w budynku np. przy ul.Stryjeńskich, a tylko mieszkańcy budynku Stryjeńskich mają status pokrzywdzonych w tym przypadku. Co jest kuriozalne, nawet nie maja statusu pokrzywdzonego mieszkańcy Narbutta gdy SM wyda ich fundusz remontowy na budowę Stryjeńskich czy też ich remont.

    Bo to nie jest w porządku. Bo trudno mówić o praworządności w kraju gdzie obywatel nie może decydować o usługach które są mu świadczone.
    Gdzie właściciel mieszkania jest zakładnikiem podmiotu który ma mu świadczyć usługi.



    Bo to nie jest w porządku. Bo trudno mówić o praworządności w kraju gdzie obywatel nie może decydować o usługach które są mu świadczone.

    Oj już tak nie histeryzujmy. Obywatel może decydować, a że zadecydował źle to teraz ponosi tego konsekwencje. Zawsze może zadecydować jeszcze raz, sprzedać mieszkanie i kupić gdzie indziej. Albo domek sobie wybudować.

    I proszę bez argumentów, że nie da się sprzedać mieszkania na Stryjeńskich. Na moim piętrze w ostatnich latach 3 mieszkania zmieniły właściciela, jedno nawet dwa razy.
    No pięknie, wiec zamiast zmieniać świat to nogi za pas i dalej czubka nosa nic nie widzieć. jak śmierdzi to odwracamy głowę i idziemy w przeciwną stronę.

    Brawo! Dzięki takiej postawie będzie nam lepiej. Gorzej jak w tym nowym miejscu tez będzie smród.

    Na szczęście sa jeszcze tacy ludzie którzy zamiast wiać przed smrodem usiłują posprzątać by przestało śmierdzieć.
    Prascovia wpłaca na CEE, a ona chyba wie co robi.



    No pięknie, wiec zamiast zmieniać świat to nogi za pas i dalej czubka nosa nic nie widzieć. jak śmierdzi to odwracamy głowę i idziemy w przeciwną stronę.

    Brawo! Dzięki takiej postawie będzie nam lepiej. Gorzej jak w tym nowym miejscu tez będzie smród.

    Na szczęście sa jeszcze tacy ludzie którzy zamiast wiać przed smrodem usiłują posprzątać by przestało śmierdzieć.


    No i bardzo dobrze, że są tacy ludzie. Tylko dlaczego mają pretensje do tych, którzy mają inną percepcję?

    No pięknie, wiec zamiast zmieniać świat to nogi za pas i dalej czubka nosa nic nie widzieć. jak śmierdzi to odwracamy głowę i idziemy w przeciwną stronę.

    Brawo! Dzięki takiej postawie będzie nam lepiej. Gorzej jak w tym nowym miejscu tez będzie smród.

    Na szczęście sa jeszcze tacy ludzie którzy zamiast wiać przed smrodem usiłują posprzątać by przestało śmierdzieć.


    Ciekawe, że ci walczący to często, gęsto wcale członkami spółdzielni nie są.
    Jak na razie, to największą przewałką w spółdzielni okazało się rozliczenie Stryjeńskich, ale ci co grzecznie zapłacili, jakoś za pokrzywdzonych się nie uważają i do prokuratury nie donosili, a mogli, więc nie gadajcie bzdur, że ze smrodem walczycie.


    Ciekawe, że ci walczący to często, gęsto wcale członkami spółdzielni nie są.
    Jak na razie, to największą przewałką w spółdzielni okazało się rozliczenie Stryjeńskich, ale ci co grzecznie zapłacili, jakoś za pokrzywdzonych się nie uważają i do prokuratury nie donosili, a mogli, więc nie gadajcie bzdur, że ze smrodem walczycie.

    Tym bardziej są niewolnikami spółdzielni. A ze się nie zapisują do tego bajzlu to chyba nie jest dziwne. ,mało kto chce zasilić kieszeń prezesa 1000 zł.

    Tym co zapłacili za dużo za rozliczenie i nic z tym nie zrobili, mimo że wiedzieli że to źle i należny się SM mniej to , tym się dziwie najbardziej.

    Ale czego to człowiek nie zrobi dla świętego spokoju.

    Są takie plakaty na mieście rozklejone "niemoc rodzi przemoc" lub podobnie. Pasuje jak ulał. Wszyscy się odwracają od problemu, bo przecież są ważniejsze problemy w życiu niż opłaty za mieszkanie, stan techniczny budynku,źle wykonane remonty lub ich brak. Ale gdyby wam nawet kradł ktoś w sposób jawny 100 zł miesięcznie z portfela, czy portmonetki to też pewnie byście siedzieli cicho , mrucząc pod nosem złorzeczenia. Jedyne co was interesuje to fekalia psa sąsiada, głośne rury, i niemili sąsiedzi, zwłaszcza z jednej klatki. No jeszcze ochrona śpi.
    I co z tym zrobiliście? Napisaliście na forum, wystarczy. Obywatelski obowiązek wykonany, człowiek się uzewnętrznił, na wątrobie lżej. Można spokojnie żyć dalej. Teraz powinna się tym zając ....najlepiej Rada Osiedla. Przecież po coś ich wybieraliście, straciliście czas. A oni co niewdzięczni zamiast tropić każdy post na forum , wynieść na plecach graty z przed budynku, posprzątać meble z korytarzy, pogonić psy, stać u straży ochrony by nie zasypiała... No właśnie co oni robią.
    Bo przecież od spółdzielni wiadomo, wymagać nie ma czego. Jest jaka jest , każdy widzi. Nie ma co wymagać.

    A co do smrodu, każdy ma inną wrażliwość, może Tobie pachnie. Jeśli tak to serdecznie współczuje.


    Ciekawe, że ci walczący to często, gęsto wcale członkami spółdzielni nie są.
    Jak na razie, to największą przewałką w spółdzielni okazało się rozliczenie Stryjeńskich, ale ci co grzecznie zapłacili, jakoś za pokrzywdzonych się nie uważają i do prokuratury nie donosili, a mogli, więc nie gadajcie bzdur, że ze smrodem walczycie.

    Tym bardziej są niewolnikami spółdzielni. A ze się nie zapisują do tego bajzlu to chyba nie jest dziwne. ,mało kto chce zasilić kieszeń prezesa 1000 zł.

    Tym co zapłacili za dużo za rozliczenie i nic z tym nie zrobili, mimo że wiedzieli że to źle i należny się SM mniej to , tym się dziwie najbardziej.

    Ale czego to człowiek nie zrobi dla świętego spokoju.

    Są takie plakaty na mieście rozklejone "niemoc rodzi przemoc" lub podobnie. Pasuje jak ulał. Wszyscy się odwracają od problemu, bo przecież są ważniejsze problemy w życiu niż opłaty za mieszkanie, stan techniczny budynku,źle wykonane remonty lub ich brak. Ale gdyby wam nawet kradł ktoś w sposób jawny 100 zł miesięcznie z portfela, czy portmonetki to też pewnie byście siedzieli cicho , mrucząc pod nosem złorzeczenia. Jedyne co was interesuje to fekalia psa sąsiada, głośne rury, i niemili sąsiedzi, zwłaszcza z jednej klatki. No jeszcze ochrona śpi.
    I co z tym zrobiliście? Napisaliście na forum, wystarczy. Obywatelski obowiązek wykonany, człowiek się uzewnętrznił, na wątrobie lżej. Można spokojnie żyć dalej. Teraz powinna się tym zając ....najlepiej Rada Osiedla. Przecież po coś ich wybieraliście, straciliście czas. A oni co niewdzięczni zamiast tropić każdy post na forum , wynieść na plecach graty z przed budynku, posprzątać meble z korytarzy, pogonić psy, stać u straży ochrony by nie zasypiała... No właśnie co oni robią.
    Bo przecież od spółdzielni wiadomo, wymagać nie ma czego. Jest jaka jest , każdy widzi. Nie ma co wymagać.

    A co do smrodu, każdy ma inną wrażliwość, może Tobie pachnie. Jeśli tak to serdecznie współczuje.

    Jak się ma to ostatnie wytłuszczone zdanie do przedstawionego przez Ciebie cytatu z wypowiedzi? Przecież ewidentnie z niego - cytatu - wynika, że ktoś właśnie zarzuca komuś nie lubiącemu smrodu jego zakłamanie, więc jemu akurat smród nie pachnie, logiczne prawda?


    Ciekawe, że ci walczący to często, gęsto wcale członkami spółdzielni nie są.
    Jak na razie, to największą przewałką w spółdzielni okazało się rozliczenie Stryjeńskich, ale ci co grzecznie zapłacili, jakoś za pokrzywdzonych się nie uważają i do prokuratury nie donosili, a mogli, więc nie gadajcie bzdur, że ze smrodem walczycie.

    A co do smrodu, każdy ma inną wrażliwość, może Tobie pachnie. Jeśli tak to serdecznie współczuje.

    Jak się ma to ostatnie wytłuszczone zdanie do przedstawionego przez Ciebie cytatu z wypowiedzi? Przecież ewidentnie z niego - cytatu - wynika, że ktoś właśnie zarzuca komuś nie lubiącemu smrodu jego zakłamanie, więc jemu akurat smród nie pachnie, logiczne prawda?

    Tak jak zarzut że ci co zapłacili za rozliczenie mają się do tych co próbują coś w spółdzielni zmienić.
    Jeśli ktoś taki jest ( a nawet wiem do kogo autor wypowiedzi pije) to i tak niczego nie zmienia. Człowiek uczy się na własnych błędach.a kto jest bez winy............


    Ciekawe, że ci walczący to często, gęsto wcale członkami spółdzielni nie są.
    Jak na razie, to największą przewałką w spółdzielni okazało się rozliczenie Stryjeńskich, ale ci co grzecznie zapłacili, jakoś za pokrzywdzonych się nie uważają i do prokuratury nie donosili, a mogli, więc nie gadajcie bzdur, że ze smrodem walczycie.

    A co do smrodu, każdy ma inną wrażliwość, może Tobie pachnie. Jeśli tak to serdecznie współczuje.

    Jak się ma to ostatnie wytłuszczone zdanie do przedstawionego przez Ciebie cytatu z wypowiedzi? Przecież ewidentnie z niego - cytatu - wynika, że ktoś właśnie zarzuca komuś nie lubiącemu smrodu jego zakłamanie, więc jemu akurat smród nie pachnie, logiczne prawda?

    Tak jak zarzut że ci co zapłacili za rozliczenie mają się do tych co próbują coś w spółdzielni zmienić.
    Jeśli ktoś taki jest ( a nawet wiem do kogo autor wypowiedzi pije) to i tak niczego nie zmienia. Człowiek uczy się na własnych błędach.a kto jest bez winy............

    Chodzi o to chyba, że Ci co zapłacili kiedyś grzecznie koszty budowy , a uważają się teraz za wielkich działaczy, wytykają innym, że grzecznie płacą teraz do CEE.
    W sumie to ci, którzy walczyli o prawidłowe rozliczenie, mnóstwo energii i zdrowia poświęclili na tę sprawę, wiec mają prawo mieć już dosyć użerania się ze spółdizlenią.


    Ciekawe, że ci walczący to często, gęsto wcale członkami spółdzielni nie są.
    Jak na razie, to największą przewałką w spółdzielni okazało się rozliczenie Stryjeńskich, ale ci co grzecznie zapłacili, jakoś za pokrzywdzonych się nie uważają i do prokuratury nie donosili, a mogli, więc nie gadajcie bzdur, że ze smrodem walczycie.

    A co do smrodu, każdy ma inną wrażliwość, może Tobie pachnie. Jeśli tak to serdecznie współczuje.

    Jak się ma to ostatnie wytłuszczone zdanie do przedstawionego przez Ciebie cytatu z wypowiedzi? Przecież ewidentnie z niego - cytatu - wynika, że ktoś właśnie zarzuca komuś nie lubiącemu smrodu jego zakłamanie, więc jemu akurat smród nie pachnie, logiczne prawda?

    Tak jak zarzut że ci co zapłacili za rozliczenie mają się do tych co próbują coś w spółdzielni zmienić.
    Jeśli ktoś taki jest ( a nawet wiem do kogo autor wypowiedzi pije) to i tak niczego nie zmienia. Człowiek uczy się na własnych błędach.a kto jest bez winy............

    Chodzi o to chyba, że Ci co zapłacili kiedyś grzecznie koszty budowy , a uważają się teraz za wielkich działaczy, wytykają innym, że grzecznie płacą teraz do CEE.
    W sumie to ci, którzy walczyli o prawidłowe rozliczenie, mnóstwo energii i zdrowia poświęclili na tę sprawę, wiec mają prawo mieć już dosyć użerania się ze spółdizlenią.
    A tylko "Ci" wytykają? Czy może inni też?


    Ciekawe, że ci walczący to często, gęsto wcale członkami spółdzielni nie są.
    Jak na razie, to największą przewałką w spółdzielni okazało się rozliczenie Stryjeńskich, ale ci co grzecznie zapłacili, jakoś za pokrzywdzonych się nie uważają i do prokuratury nie donosili, a mogli, więc nie gadajcie bzdur, że ze smrodem walczycie.

    A co do smrodu, każdy ma inną wrażliwość, może Tobie pachnie. Jeśli tak to serdecznie współczuje.

    Jak się ma to ostatnie wytłuszczone zdanie do przedstawionego przez Ciebie cytatu z wypowiedzi? Przecież ewidentnie z niego - cytatu - wynika, że ktoś właśnie zarzuca komuś nie lubiącemu smrodu jego zakłamanie, więc jemu akurat smród nie pachnie, logiczne prawda?

    Tak jak zarzut że ci co zapłacili za rozliczenie mają się do tych co próbują coś w spółdzielni zmienić.
    Jeśli ktoś taki jest ( a nawet wiem do kogo autor wypowiedzi pije) to i tak niczego nie zmienia. Człowiek uczy się na własnych błędach.a kto jest bez winy............

    Chodzi o to chyba, że Ci co zapłacili kiedyś grzecznie koszty budowy , a uważają się teraz za wielkich działaczy, wytykają innym, że grzecznie płacą teraz do CEE.
    W sumie to ci, którzy walczyli o prawidłowe rozliczenie, mnóstwo energii i zdrowia poświęclili na tę sprawę, wiec mają prawo mieć już dosyć użerania się ze spółdizlenią.
    A tylko "Ci" wytykają? Czy może inni też?

    No właśnie tak z Wami działaczami jest, że wytykacie i "Ci" i 'Inni" innym, że coś robią, czy nie robią.
    Napiszcie proszę o co Wam tak naprawdę chodzi, bo przecież i tak nie możecie kontrolować spółdzielni, bo nie macie dostępu do dokumentów?

    Chcecie zmiany rady nadzorczej, ale kogo wystawiliście jako swoich kandydatów. Odpowiem -w większości byłych członków RN, którzy przed laty sygnowali ostateczne rozliczenie na Stryjeńskich, a w zasadzie ostateczne rozliczenia, bo były dwa i oba bez sensu i skandaliczne.

    No właśnie tak z Wami działaczami jest, że wytykacie i "Ci" i 'Inni" innym, że coś robią, czy nie robią.
    Napiszcie proszę o co Wam tak naprawdę chodzi, bo przecież i tak nie możecie kontrolować spółdzielni, bo nie macie dostępu do dokumentów?

    Chcecie zmiany rady nadzorczej, ale kogo wystawiliście jako swoich kandydatów. Odpowiem -w większości byłych członków RN, którzy przed laty sygnowali ostateczne rozliczenie na Stryjeńskich, a w zasadzie ostateczne rozliczenia, bo były dwa i oba bez sensu i skandaliczne.

    O to się nie martwcie... w naszej Spółdzielni jest podobno 3500 członków... Pomijając tych 600-800, którzy nie żyją lub nigdy nie zapisali się, lecz zostali wpisani przez Super Prezia, to na pewno znajdzie się 12 uczciwych osób, które zaczną wreszcie kontrolować Zarząd i Spółdzielnię, a nie walczyć z członkami i nie będą to członkowie z byłych Rad Nadzorczych.

    No właśnie tak z Wami działaczami jest, że wytykacie i "Ci" i 'Inni" innym, że coś robią, czy nie robią.
    Napiszcie proszę o co Wam tak naprawdę chodzi, bo przecież i tak nie możecie kontrolować spółdzielni, bo nie macie dostępu do dokumentów?

    Chcecie zmiany rady nadzorczej, ale kogo wystawiliście jako swoich kandydatów. Odpowiem -w większości byłych członków RN, którzy przed laty sygnowali ostateczne rozliczenie na Stryjeńskich, a w zasadzie ostateczne rozliczenia, bo były dwa i oba bez sensu i skandaliczne.

    O to się nie martwcie... w naszej Spółdzielni jest podobno 3500 członków... Pomijając tych 600-800, którzy nie żyją lub nigdy nie zapisali się, lecz zostali wpisani przez Super Prezia, to na pewno znajdzie się 12 uczciwych osób, które zaczną wreszcie kontrolować Zarząd i Spółdzielnię, a nie walczyć z członkami i nie będą to członkowie z byłych Rad Nadzorczych.

    Mam wymienić nazwiska byłych członków RN, a wymienionych jako kandydatów w wyborach do nowej RN?
    A kim jest np. przewodniczący nowego stowarzyszenia i kandydat do RN?

    Jeżeli miałaby być nowa rada, to powinien obowiązywać parytet, ale jak tu mówić o parytecie skoro mieszkańcy np. Stryjeńskich chcą mieć święty spokój
    W tej chwili przewagę mają ludzie z Pragi i do tego dawni członkowie RN.
    Oczywiście jestem za odwołaniem obecnej rady, ale kogo w zamian?
    Nie chcę, żeby weszli do rady ci, którzy popierali to skandaliczne ostateczne rozliczenie na Stryjeńskich.

    Chcecie zmiany rady nadzorczej, ale kogo wystawiliście jako swoich kandydatów. Odpowiem -w większości byłych członków RN, którzy przed laty sygnowali ostateczne rozliczenie na Stryjeńskich, a w zasadzie ostateczne rozliczenia, bo były dwa i oba bez sensu i skandaliczne. Mam wymienić nazwiska byłych członków RN, a wymienionych jako kandydatów w wyborach do nowej RN?
    A kim jest np. przewodniczący nowego stowarzyszenia i kandydat do RN?
    Jeżeli miałaby być nowa rada, to powinien obowiązywać parytet, ale jak tu mówić o parytecie skoro mieszkańcy np. Stryjeńskich chcą mieć święty spokój
    W tej chwili przewagę mają ludzie z Pragi i do tego dawni członkowie RN.
    Oczywiście jestem za odwołaniem obecnej rady, ale kogo w zamian?
    Nie chcę, żeby weszli do rady ci, którzy popierali to skandaliczne ostateczne rozliczenie na Stryjeńskich.


    1. Skąd Ty masz listę kandydatów do Rady Nadzorczej. Ja o takiej nie słyszałem. Dla mnie to nowość, że wymieniasz jako kandydata do nowej RN pana Antoniego K.

    2. Jeśli nawet ludzie z osiedla, na którym mieszka zgłosili by go do RN to ja nie widzę problemu by na niego głosować ponieważ:

    - to że był dawno temu w RN i został z niej usunięty przez naszych kochanych Preziów, kiedy zaczął wyciągać dokumenty świadczące o przekrętach Zarządu i skorumpowanej RN, w której Zarząd miał ciągle większość to moim zdaniem BIG plus dla niego,

    - był wtedy sekretarzem, był jednym z 12, dla Ciebie to pewnie bez różnicy, że głosował przeciw temu rozliczeniu (stryjeńskich), jest jego podpis na uchwale RN jako SEKRETARZA. Rada się zbiera, wystarczy do kworum siedmiu młotków z RN, czterech ludzi Prezia głosuje za i uchwała przechodzi, chociaż trzech będzie przeciw. Śląsko-tarnowsko-szklarskie trio zawsze w RN miało większość, więc do tej pory zawsze byli bezkarni. Zresztą skład obecnej RN, to ci sami ludzie, co z zeszłej RN w 70%-80%. Poczytaj regulamin RN, zanim znowu komuś coś przyszyjesz...
    - jako jedyny członek SM PAX zaskarżył wybory RN w 2011r przy frekwencji poniżej 6%, a przeważnie w głosowaniu nad uchwałami wtedy uczestniczyło od 1,8% do 3,8% członków,
    - dzięki jego postawie i robieniu m.in. kopii protokołów z obrad RN mamy chociaż niewielką cześć dokumentów z tych posiedzeń, wiemy np: skąd się wziął w SM PAX pan Marsjanin. Jest dokument na forum, zajrzyj do niego.

    On wtedy reprezentował grupę inwestorów... którzy pomogą wyjść z długu... To było tzw. konsorcjum "inwestorów", którzy wiedzieli jaki jest do wyrwania majątek w SM PAX w momencie odkupienia długu Spółdzielni od banku, czy funduszu. A kto po za Zarządem mógł o tym wiedzieć? RN? Przecież tam są dobierani ludzie wg. im głupszy tym lepszy, sami dyslektycy nie czytający ze zrozumieniem... Nikt, kto dysponuje nawet 1 mln. nie skupuje długu w ciemno... A przecież były to kwoty znacznie większe... Moim zdaniem ta grupa tych tajemniczych inwestorów okaże się na końcu tego przekrętu naszymi Preziami + Marsjanin + Wójcicki...

    Nikt, kto dysponuje nawet 1 mln. nie skupuje długu w ciemno... A przecież były to kwoty znacznie większe... Moim zdaniem ta grupa tych tajemniczych inwestorów okaże się na końcu tego przekrętu naszymi Preziami + Marsjanin + Wójcicki...

    dodajmy, że kupili te długi za pieniądze SM Pax. Za NASZE pieniądze.
    Panowie wyrzuceni z rady niech sami prawde powiedzą pan G. K. prywatne porachunki przenoszą na nas wszystkich
    a to, że "często gęsto" - szczególnie zaś gęsto to tylko świadczy o tym, że te wszystkie potwarze ich tyczące to właśnie potwarze i szykanowanie; tylko widocznie tak potrafi nasze wspaniałe trio,
    rozrzucanie anonimów i pomówień; na nikim nie robi to wrażenia, więc się nie wysilajcie szczekające pieski preziów
    Od anonimów i wrzutek do skrzynek to panowie G.K.tak zwane stowarzyszenie gryśc tak oby dostac sie za wszelką cenę do stołka po trupach

    Od anonimów i wrzutek do skrzynek to panowie G.K.tak zwane stowarzyszenie gryśc tak oby dostac sie za wszelką cenę do stołka po trupach

    Ta... jejku jakie jest pokrętne myślenie Panów z RN, nie mogę. Masz coś na dawnych członków RN: czyli Antoniego K & Wiesława G. to napisz, pokaż dokument, kopie itp., konkrety proszę, oświeć Nas jak nie masz, daj spokój i nie pisz głupot RN. Normę już chyba dzisiaj wyrobiłeś, Prezio na weekend computera Ci nie zabierze, bo kto będzie obszczekiwał na forum?

    Lepiej wytłumacz jak to jest:

    1. Jest WALNE, wybieracie się uzurpatorzy z RN przy frekwencji na poziomie 1,8% - 5,7%, zanosi Prezio uchwały do KRS-u i jest git. Jesteście nową-starą RN. Miesiąc siedzicie na swoich starych stołkach, bierzecie po 1500zł, a po miesiącu od Walnego walicie w Nas podwyżką tzw. "1zł z m2 za nie płacących". Na Walnym nie widzieliście potrzeby korekty planów gospodarczych wraz z Zarządem. Było świetnie, porostu cud miód i malina wg. Was - RN & Zarządu. A tu przypadkiem zapomnieliście ludziom powiedzieć, że przegraliście w drugiej instancji z Alismą spór o 3mln z kosztami postępowania i na to ma iść ta "1zł z m2", żeby Alisma nie złożyła wniosku o upadłość SM PAX.

    2. Jest drugie Walne na przełomie 2011r i 2012r, przychodzi 626 członków odwołują uzurpatorów z RN, a Zarząd twierdzi, że jet złamane prawo bo przyszło wg. nich tylko 17,3% członków a nie 20%... Chociaż jak policzyć dokładnie członków uprawnionych do głosowania na Walnym, bez tych LEWUSÓW, których Zarząd umieścił nawet bez ich zgody na liście członków to wyszłoby że było 30%...

    I Wam to nie przeszkadza? Możecie tak siedzieć na stołkach i patrzeć ludziom w twarz? To kto tu się do tego stołka przyspawał? Kto ma MEGA SMRóD za kołnierzem i nos jak krzyżówka Pinokia ze starym zesztywniałym wężem strażackim?


    Ciekawe, że ci walczący to często, gęsto wcale członkami spółdzielni nie są.
    .


    Tym bardziej są niewolnikami spółdzielni. A ze się nie zapisują do tego bajzlu to chyba nie jest dziwne. ,mało kto chce zasilić kieszeń prezesa 1000 zł.

    .

    Członkami spółdz. nie są, ale najgłośniej namawiają innych, żeby przychodzili na walne, a sami będą siedzieć przed salą i trzymać kciuki.
    słusznie, trzeba wiedzieć co w trawie piszczy, bo to niewiedza jest najbardziej zgubna

    słusznie, trzeba wiedzieć co w trawie piszczy, bo to niewiedza jest najbardziej zgubna

    A tej wiedzy dostarczą im ci, którzy wysiedzą na walnym, kosztem własnego życia prywatnego, podczas gdy oni sobie w tym czasie posiedzą z dziećmi. lub wnukami w domu.
    Ja tam już wolę nic nie wiedzieć, niż wiedzieć, ale i tak nie móc nic z tym zrobić, bo albo przychodzą wszyscy i głosują, albo szkoda sobie zawracać głowę.
    Czy aktywni walczący odnieśli jakieś wspólne sukcesy? Żadne.
    Jeżeli ktokolwiek sobie cokolwiek wywalczył, to indywidualnie i na drodze sądowej i tylko ta droga, moim zdaniem jest skuteczna.

    słusznie, trzeba wiedzieć co w trawie piszczy, bo to niewiedza jest najbardziej zgubna

    A tej wiedzy dostarczą im ci, którzy wysiedzą na walnym, kosztem własnego życia prywatnego, podczas gdy oni sobie w tym czasie posiedzą z dziećmi. lub wnukami w domu.
    Ja tam już wolę nic nie wiedzieć, niż wiedzieć, ale i tak nie móc nic z tym zrobić, bo albo przychodzą wszyscy i głosują, albo szkoda sobie zawracać głowę.
    Czy aktywni walczący odnieśli jakieś wspólne sukcesy? Żadne.
    Jeżeli ktokolwiek sobie cokolwiek wywalczył, to indywidualnie i na drodze sądowej i tylko ta droga, moim zdaniem jest skuteczna.

    Tak odnieśli sukcesy.
    Było Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie na którym wszystkie grupy poza 6 głosowały jednogłośnie.
    Tylko zabrakło udziału właśnie takich jak ty. I to wasza porażka.

    Ostatnie walne po raz pierwszy w historii tej spółdzielni nie przyklepało bzdur które przygotował zarząd. Znów większość grup głosowała jednomyślnie.

    Co do udziału osób nie będących członkami spółdzielni to wielu z nich brało udział w nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu jako pełnomocnicy spółdzielców którzy nie mogli lub nie chciało im się uczestniczyć w walnym.

    A jeśli nie chcesz nic wiedzieć to po co tu zaglądasz?
    Nie pisz, nie chudź , nie czytaj ulotek, wpisów na forum.
    Odwracaj głowę od nieprawidłowości.
    Bądź obojętny/a na świat. Bardzo obywatelska postawa. Gratuluje.

    A niemoc należy przekuć w czyn.

    Jakoś w twoim wpisie brak konsekwencji.



    Tak jest skuteczna jeśli chcesz Sobie coś wywalczyć.

    W przypadku zmian na większa skalę wszystkie instytucje mówią wprost: Macie Walne Zgromadzenie i przez nie możecie zmienić wszystko co się wam nie poda.
    I właśnie zmiana Rady Nadzorczej jest jedyną alternatywą na ciągłe kosztowne sprawy sądowe.

    wiec musimy się zaktywizować i zmienić to co źle działa, a tym czymś jest Rada Nadzorcza i Zarząd.



    Tak jest skuteczna jeśli chcesz Sobie coś wywalczyć.

    W przypadku zmian na większa skalę wszystkie instytucje mówią wprost: Macie Walne Zgromadzenie i przez nie możecie zmienić wszystko co się wam nie poda.
    I właśnie zmiana Rady Nadzorczej jest jedyną alternatywą na ciągłe kosztowne sprawy sądowe.

    wiec musimy się zaktywizować i zmienić to co źle działa, a tym czymś jest Rada Nadzorcza i Zarząd.

    Proszę bardzo, ale kto w zamian?
    O tym można dyskutować.
    Plan był taki by z każdej grupy walnego było 3 kandydatów.
    2 wchodzi a z 5 pozostałych losowane są 2 osoby.

    Mamy wiec parytety o których ktoś wcześniej pisał.

    Wiec się aktywujcie i znajdźcie 3 dobrych kandydatów.

    O tym można dyskutować.
    Plan był taki by z każdej grupy walnego było 3 kandydatów.
    2 wchodzi a z 5 pozostałych losowane są 2 osoby.

    Mamy wiec parytety o których ktoś wcześniej pisał.

    Wiec się aktywujcie i znajdźcie 3 dobrych kandydatów.


    Jak ostatnio wybraliśmy dobrych kandydatów do RO to się tylko p. Sobieraj ostał...
    Ale co się dziwicie. Mieli zostać jako figuranci?
    Jak nic nie mogą zrobić to po co maja udawać że są Radą Osiedla.

    W tej spółdzielni rada Osiedla to tylko fasada i farsa. Bez żadnych możliwości działania.
    I to właśnie trzeba zmienić. To my mamy decydować o naszych budynkach!!!

    Ale co się dziwicie. Mieli zostać jako figuranci?
    Jak nic nie mogą zrobić to po co maja udawać że są Radą Osiedla.


    Oj tam od razu nic... Kostkę przed jedną z klatek szybciutko udało się wymienić, nawet sama pani przewodnicząca na forum się tym chwaliła. Dopiero jak ktoś dopisał, że to klatka przez przypadek pani przewodniczącej, to trzasnęła drzwiami i się obraziła.
    Czyli da się, o ile rada ma osobisty interes w tym, żeby się dało. I dokładnie według tego samego schematu działa zarząd i rada nadzorcza.


    Jak ostatnio wybraliśmy dobrych kandydatów do RO to się tylko p. Sobieraj ostał...


    Jakby Kalinowskiej władze nie pozbawiły członkostwa to były były dwie.
    Do RO dało się wybrać zaledwie 5 osób, z tym, że jedna od razu zrezygnowała, potem odeszła przewodnicząca, bo zarząd torpedował wszystkie postulaty i uchwały.
    Idąc dalej następna z osób RO wyprowadziła się, a kolejna zrezygnowała . Został Sobieraj i teraz może podejmować za nas wszystkie uchwały. Ciekawe jakie już podjął, ale tego nikt nie wie, bo nie ma nad nim żadnej kontroli.
    Wespół z zarządem i RN już się nami odpowiednio zatroszczą.

    Ale co się dziwicie. Mieli zostać jako figuranci?
    Jak nic nie mogą zrobić to po co maja udawać że są Radą Osiedla.


    Oj tam od razu nic... Kostkę przed jedną z klatek szybciutko udało się wymienić, nawet sama pani przewodnicząca na forum się tym chwaliła. Dopiero jak ktoś dopisał, że to klatka przez przypadek pani przewodniczącej, to trzasnęła drzwiami i się obraziła.
    Czyli da się, o ile rada ma osobisty interes w tym, żeby się dało. I dokładnie według tego samego schematu działa zarząd i rada nadzorcza.

    A pani przewodnicząca to sobie kostkę naprawiła przed swoim domkiem z ogródkiem, czy może dla wszystkich mieszkańców kl. J i dla estetyki osiedla, a także bezpieczeństwa, bo osuwająca się kostka brukowa stwarzała niebezpieczeństwo skręcenia nogi, a poza tym dalszej dewastacji podejścia do klatki.
    Lepiej poczytaj sobie ile ważnych dla nas wszystkich postulatów składanych przez nią do spółdzielni nie przeszło i zostało odrzuconych, ile spraw nie zostało wyjaśnionych.


    Jak ostatnio wybraliśmy dobrych kandydatów do RO to się tylko p. Sobieraj ostał...


    Jakby Kalinowskiej władze nie pozbawiły członkostwa to były były dwie.
    Do RO dało się wybrać zaledwie 5 osób, z tym, że jedna od razu zrezygnowała, potem odeszła przewodnicząca, bo zarząd torpedował wszystkie postulaty i uchwały.
    Idąc dalej następna z osób RO wyprowadziła się, a kolejna zrezygnowała . Został Sobieraj i teraz może podejmować za nas wszystkie uchwały. Ciekawe jakie już podjął, ale tego nikt nie wie, bo nie ma nad nim żadnej kontroli.
    Wespół z zarządem i RN już się nami odpowiednio zatroszczą.

    Zrezygnowała, odeszła, wyprowadziła się, zrezygnowała... I tak samo kompetentnych i odpowiedzialnych ludzi pewnie powołamy do RN? Do tego pewnie z jednego "człowieka zarządu" i po jakimś czasie znowu będą płacze, że tylko człowiek zarządu został i podejmuje decyzje za nas? Nie ma się co oszukiwać, ludzie, którym się chce od lat są w RN i siłą rzeczy są powiązani z zarządem. A innym się nie chce albo w najlepszym przypadku przez jakiś czas wydaje im się, że się chce...

    A pani przewodnicząca to sobie kostkę naprawiła przed swoim domkiem z ogródkiem, czy może dla wszystkich mieszkańców kl. J i dla estetyki osiedla, a także bezpieczeństwa, bo osuwająca się kostka brukowa stwarzała niebezpieczeństwo skręcenia nogi, a poza tym dalszej dewastacji podejścia do klatki.

    Niszczejąca i osuwająca się kostka przed innymi klatkami nie stanowiła zagrożenia skręceniem nogi? Czy może nie stanowiła zagrożenia skręceniem nogi pani przewodniczącej, bo przed swoją klatką miała naprawioną? Gdyby wywalczyła poprawę funkcjonalności i estetyki przed wszystkimi klatkami, które tego wymagały, pewnie by zebrała pochwały. Ale wystarczyło jej ambicji tylko do zadbania o swoje otoczenie.

    A pani przewodnicząca to sobie kostkę naprawiła przed swoim domkiem z ogródkiem, czy może dla wszystkich mieszkańców kl. J i dla estetyki osiedla, a także bezpieczeństwa, bo osuwająca się kostka brukowa stwarzała niebezpieczeństwo skręcenia nogi, a poza tym dalszej dewastacji podejścia do klatki.

    Niszczejąca i osuwająca się kostka przed innymi klatkami nie stanowiła zagrożenia skręceniem nogi? Czy może nie stanowiła zagrożenia skręceniem nogi pani przewodniczącej, bo przed swoją klatką miała naprawioną? Gdyby wywalczyła poprawę funkcjonalności i estetyki przed wszystkimi klatkami, które tego wymagały, pewnie by zebrała pochwały. Ale wystarczyło jej ambicji tylko do zadbania o swoje otoczenie.

    Trzeba se było wybrać ze swojej klatki reprezentanta do rady osiedla i nie hejterzyć teraz tutaj na forum.

    Trzeba se było wybrać ze swojej klatki reprezentanta do rady osiedla i nie hejterzyć teraz tutaj na forum.

    A może z mojej klatki jest akurat p. Sobieraj.

    A pani przewodnicząca to sobie kostkę naprawiła przed swoim domkiem z ogródkiem, czy może dla wszystkich mieszkańców kl. J i dla estetyki osiedla, a także bezpieczeństwa, bo osuwająca się kostka brukowa stwarzała niebezpieczeństwo skręcenia nogi, a poza tym dalszej dewastacji podejścia do klatki.

    Niszczejąca i osuwająca się kostka przed innymi klatkami nie stanowiła zagrożenia skręceniem nogi? Czy może nie stanowiła zagrożenia skręceniem nogi pani przewodniczącej, bo przed swoją klatką miała naprawioną? Gdyby wywalczyła poprawę funkcjonalności i estetyki przed wszystkimi klatkami, które tego wymagały, pewnie by zebrała pochwały. Ale wystarczyło jej ambicji tylko do zadbania o swoje otoczenie.

    Trzeba se było wybrać ze swojej klatki reprezentanta do rady osiedla i nie hejterzyć teraz tutaj na forum.

    A jak było w poprzedniej RO?
    W większości byli to mieszkańcy klatek D,E,F, w tym Sobieraj i zrobili sobie remont - malowanie całych klatek. Pieniądze na ten remont ściągnęli od nas wszystkich i mieli oddać. Nie oddali. Poza tym niczego więcej nie zrobili.

    Trzeba se było wybrać ze swojej klatki reprezentanta do rady osiedla i nie hejterzyć teraz tutaj na forum.

    A może z mojej klatki jest akurat p. Sobieraj.

    No to jak jest Sobieraj, to czemu ci nie wyremontował rozpadajacej się kostki przed klatką???? a teraz zazdrościsz, że przewodniczaca była bardziej skuteczna?


    Trzeba se było wybrać ze swojej klatki reprezentanta do rady osiedla i nie hejterzyć teraz tutaj na forum.

    A może z mojej klatki jest akurat p. Sobieraj.

    No to jak jest Sobieraj, to czemu ci nie wyremontował rozpadajacej się kostki przed klatką???? a teraz zazdrościsz, że przewodniczaca była bardziej skuteczna?


    Tak się składa, że akurat ostatnio to wszystkim równo remontowali kostkę. Czyli u pani przewodniczącej po prostu wyremonowali dwa razy, bez sensu.

    Trzeba se było wybrać ze swojej klatki reprezentanta do rady osiedla i nie hejterzyć teraz tutaj na forum.

    A może z mojej klatki jest akurat p. Sobieraj.

    No to jak jest Sobieraj, to czemu ci nie wyremontował rozpadajacej się kostki przed klatką???? a teraz zazdrościsz, że przewodniczaca była bardziej skuteczna?


    Tak się składa, że akurat ostatnio to wszystkim równo remontowali kostkę. Czyli u pani przewodniczącej po prostu wyremonowali dwa razy, bez sensu.

    No to jak równo wyremontowali, to o co ci jeszcze chodzi?
    Skoro spółdzielnia chciała wcześniej wyremontować kostkę u pani przewodniczącej pod klatką, to to zrobiła, nikt jej nie zmuszał. W takim razie to wina spółdzielni, że wiedziała o przyszłym remoncie i dwa razy zrobiła robotę.

    No to jak równo wyremontowali, to o co ci jeszcze chodzi?

    O to, że wszystkie te rady są siebie warte. Dużo gadania przed wyborami, a po wyborach mamy "jak zwykle".

    No to jak równo wyremontowali, to o co ci jeszcze chodzi?

    O to, że wszystkie te rady są siebie warte. Dużo gadania przed wyborami, a po wyborach mamy "jak zwykle".

    Miej pretensje do zarządu i rady nadzorczej, że wszystkie postulaty rady osiedla uwalili, przecież głową ściany nie przebiją.
    To wina spółdzielni, a nie rady osiedla.
    Wina jest również po stronie takich roszczeniowców jak Ty.
    Nie dość, ze rada osiedla pracuje za friko, to jeszcze w postaci kilku zaledwie osób ma sprostać ponad tysiącznej liczbie mieszkańców.

    Na następny raz daj się Gościu wybrać, im więcej osób, tym większe szanse nacisku na spółdzielnię i więcej ludzi do wykonywania społecznej pracy.

    No to jak równo wyremontowali, to o co ci jeszcze chodzi?

    O to, że wszystkie te rady są siebie warte. Dużo gadania przed wyborami, a po wyborach mamy "jak zwykle".

    Miej pretensje do zarządu i rady nadzorczej, że wszystkie postulaty rady osiedla uwalili, przecież głową ściany nie przebiją.
    To wina spółdzielni, a nie rady osiedla.
    Wina jest również po stronie takich roszczeniowców jak Ty.
    Nie dość, ze rada osiedla pracuje za friko, to jeszcze w postaci kilku zaledwie osób ma sprostać ponad tysiącznej liczbie mieszkańców.

    Na następny raz daj się Gościu wybrać, im więcej osób, tym większe szanse nacisku na spółdzielnię i więcej ludzi do wykonywania społecznej pracy.

    I jak zwykle wrócił argument, że rada pracuje za friko to nie można od niej wymagać. Zaraz za tym powinien pójść argument, że zarząd wspólnoty co prawda też będzie pracował za friko, ale sprosta wszystkim oczekiwaniom mieszkańców i jeszcze po bułeczki skoczy. Chociaż jak nie sprosta, to zawsze będzie można zrzucić na roszczeniowców. A bagienko rośnie.

    No to jak równo wyremontowali, to o co ci jeszcze chodzi?

    O to, że wszystkie te rady są siebie warte. Dużo gadania przed wyborami, a po wyborach mamy "jak zwykle".

    Miej pretensje do zarządu i rady nadzorczej, że wszystkie postulaty rady osiedla uwalili, przecież głową ściany nie przebiją.
    To wina spółdzielni, a nie rady osiedla.
    Wina jest również po stronie takich roszczeniowców jak Ty.
    Nie dość, ze rada osiedla pracuje za friko, to jeszcze w postaci kilku zaledwie osób ma sprostać ponad tysiącznej liczbie mieszkańców.

    Na następny raz daj się Gościu wybrać, im więcej osób, tym większe szanse nacisku na spółdzielnię i więcej ludzi do wykonywania społecznej pracy.

    I jak zwykle wrócił argument, że rada pracuje za friko to nie można od niej wymagać. Zaraz za tym powinien pójść argument, że zarząd wspólnoty co prawda też będzie pracował za friko, ale sprosta wszystkim oczekiwaniom mieszkańców i jeszcze po bułeczki skoczy. Chociaż jak nie sprosta, to zawsze będzie można zrzucić na roszczeniowców. A bagienko rośnie.

    Konkretnie składałeś jakieś wnioski?A co chcesz od rady osiedla wymagać , skoro nie ma ona żadnych możliwości wykonawczych.
    Władze nie wypełniają postulatów rady osiedla - bagatelizują je, lub odrzucają, twierdząc przy tym, ze funkcją rady, zgodnie z regulaminem jest jedynie doradzać i sugerować, a zarząd podejmie ostateczną decyzję co jest słuszne, a co nie, co jest dla nas dobre, a co nie dobre.
    Właśnie okazało się jak to działa i dlatego ludzie z rady porezygnowali, bo nie dało się nic zrobić, bo RADA Osiedla to fikcja!
    Nie porównuj jej z zarządem wspólnoty, bo to śmieszne.



    I jak zwykle wrócił argument, że rada pracuje za friko to nie można od niej wymagać. .


    Nikt tak nie napisał, że nie można od niej wymagać, czy z takiej wypowiedzi:

    "Nie dość, ze rada osiedla pracuje za friko, to jeszcze w postaci kilku zaledwie osób ma sprostać ponad tysiącznej liczbie mieszkańców. "

    to czy można wysnuć taki wniosek jak twój gościu?

    Raczej widać z tej wypowiedzi, że RO nie daje sobie rady w kilka osób, aby obsłużyć całe osiedle, a przecież jej członkowie muszą jeszcze pracować zawodowo i sprostać obowiązkom rodzinnym.

    Czemu ty gościu nie chcesz się wobec tego zgłosić na ochotnika do RO, tylko marudzisz.

    Nie porównuj jej z zarządem wspólnoty, bo to śmieszne.

    Co jest śmieszne? to, że od rady nic nie można chcieć, bo pracuje za friko, a od zarządu wspólnoty wszystko będzie można chcieć, bo będzie pracował za friko? Dla mnie to wcale nie jest śmieszne.

    I nie piszę tu o tym, że w obecnym kształcie rada niewiele może. Piszę o powracającym jak bumerang argumencie "odczepcie się od rady, bo pracuje za friko".

    Czemu ty gościu nie chcesz się wobec tego zgłosić na ochotnika do RO, tylko marudzisz.

    Działam zgodnie z zasadą "jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz".

    Nie porównuj jej z zarządem wspólnoty, bo to śmieszne.

    I nie piszę tu o tym, że w obecnym kształcie rada niewiele może. Piszę o powracającym jak bumerang argumencie "odczepcie się od rady, bo pracuje za friko".
    Nikt tak nie napisał, że nie można od niej wymagać, czy z takiej wypowiedzi:

    "Nie dość, ze rada osiedla pracuje za friko, to jeszcze w postaci kilku zaledwie osób ma sprostać ponad tysiącznej liczbie mieszkańców. "

    to czy można wysnuć taki wniosek jak twój gościu?

    Raczej widać z tej wypowiedzi, że RO nie daje sobie rady w kilka osób, aby obsłużyć całe osiedle, a przecież jej członkowie muszą jeszcze pracować zawodowo i sprostać obowiązkom rodzinnym.


    Czemu ty gościu nie chcesz się wobec tego zgłosić na ochotnika do RO, tylko marudzisz.

    Działam zgodnie z zasadą "jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz".

    Tak nisko oceniasz swoje możliwości?
    Może od razu napisz, że za friko nie będziesz się trudził, po co ta "skromność"

    Nie porównuj jej z zarządem wspólnoty, bo to śmieszne.

    I nie piszę tu o tym, że w obecnym kształcie rada niewiele może. Piszę o powracającym jak bumerang argumencie "odczepcie się od rady, bo pracuje za friko".

    Otóż chodzi o to - to proste, ale jakoś nie chcesz tego zrozumieć -
    że RO nie daje sobie rady w kilka osób, aby obsłużyć całe osiedle, a przecież jej członkowie muszą jeszcze pracować zawodowo i sprostać obowiązkom rodzinnym.
    Poza tym trzeba wiedzieć czego można od rady wymagać a i czy wymagać mogą np. nie członkowie. Przecież RO jest organem spółdzielni, do której spora cześć mieszkańców nie należy. Skoro dokonali takiego wyboru, to niech sobie sami zakładają wspólnotę, a nie tkwią w zawieszeniu, bo ani spółdzielnia im nie w smak, ani wspólnota. Może na księżyc najlepiej.

    Czemu ty gościu nie chcesz się wobec tego zgłosić na ochotnika do RO, tylko marudzisz.

    Działam zgodnie z zasadą "jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz".

    Tak nisko oceniasz swoje możliwości?
    Może od razu napisz, że za friko nie będziesz się trudził, po co ta "skromność"

    Nie nisko tylko realnie. Wiem w czym sie dobrze sprawdzam i tym się zajmuję z sukcesem. I nie pcham się w obszary, w których brak mi kompetencji, możliwości i chęci.

    Czemu ty gościu nie chcesz się wobec tego zgłosić na ochotnika do RO, tylko marudzisz.

    Działam zgodnie z zasadą "jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz".

    Tak nisko oceniasz swoje możliwości?
    Może od razu napisz, że za friko nie będziesz się trudził, po co ta "skromność"

    Nie nisko tylko realnie. Wiem w czym sie dobrze sprawdzam i tym się zajmuję z sukcesem. I nie pcham się w obszary, w których brak mi kompetencji, możliwości i chęci.

    Podobnie myśli pozostała większość mieszkanców, ale jakby im zaproponować wynagrodzenie, to zaraz wszyscy by sie poczuli niezwykle kompetentni i chętni.

    Czemu ty gościu nie chcesz się wobec tego zgłosić na ochotnika do RO, tylko marudzisz.

    Działam zgodnie z zasadą "jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz".

    Tak nisko oceniasz swoje możliwości?
    Może od razu napisz, że za friko nie będziesz się trudził, po co ta "skromność"

    Nie nisko tylko realnie. Wiem w czym sie dobrze sprawdzam i tym się zajmuję z sukcesem. I nie pcham się w obszary, w których brak mi kompetencji, możliwości i chęci.

    Podobnie myśli pozostała większość mieszkanców, ale jakby im zaproponować wynagrodzenie, to zaraz wszyscy by sie poczuli niezwykle kompetentni i chętni.

    Za pieniądze tym bardziej nie podejmuję się spraw, do których nie mam kompetencji. Ale ja to truskawki z cukrem...

    Czemu ty gościu nie chcesz się wobec tego zgłosić na ochotnika do RO, tylko marudzisz.

    Działam zgodnie z zasadą "jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz".

    Tak nisko oceniasz swoje możliwości?
    Może od razu napisz, że za friko nie będziesz się trudził, po co ta "skromność"

    Nie nisko tylko realnie. Wiem w czym sie dobrze sprawdzam i tym się zajmuję z sukcesem. I nie pcham się w obszary, w których brak mi kompetencji, możliwości i chęci.

    Podobnie myśli pozostała większość mieszkanców, ale jakby im zaproponować wynagrodzenie, to zaraz wszyscy by sie poczuli niezwykle kompetentni i chętni.

    Za pieniądze tym bardziej nie podejmuję się spraw, do których nie mam kompetencji. Ale ja to truskawki z cukrem...

    A jakie kompetencje trzeba mieć, żeby być w Radzie Osiedla, no ludzie...
    dajcie spokój.

    Czemu ty gościu nie chcesz się wobec tego zgłosić na ochotnika do RO, tylko marudzisz.

    Działam zgodnie z zasadą "jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz".

    Tak nisko oceniasz swoje możliwości?
    Może od razu napisz, że za friko nie będziesz się trudził, po co ta "skromność"

    Nie nisko tylko realnie. Wiem w czym sie dobrze sprawdzam i tym się zajmuję z sukcesem. I nie pcham się w obszary, w których brak mi kompetencji, możliwości i chęci.

    Podobnie myśli pozostała większość mieszkanców, ale jakby im zaproponować wynagrodzenie, to zaraz wszyscy by sie poczuli niezwykle kompetentni i chętni.

    Za pieniądze tym bardziej nie podejmuję się spraw, do których nie mam kompetencji. Ale ja to truskawki z cukrem...

    A jakie kompetencje trzeba mieć, żeby być w Radzie Osiedla, no ludzie...
    dajcie spokój.

    No właśnie zadnych. I dlatego mamy to co mamy...



    Za pieniądze tym bardziej nie podejmuję się spraw, do których nie mam kompetencji. Ale ja to truskawki z cukrem...


    Do takich zadań potrzeba co najmniej studiów i habilitacji:

    Regulamin RO

    Do zakresu działania Rady Osiedla należy :

    "1. społeczny nadzór i kontrola nad utrzymaniem we właściwym stanie części wspólnych budynków i terenów Spółdzielni oraz zgłaszanie wniosków w tym zakresie organom Spółdzielni,

    2. opiniowanie zasad i metod ochrony osiedla,

    3. społeczny nadzór i kontrola nad wykonywaniem pracy przez administratorów, gospodarzy domów, pracowników ochrony i innych pracowników obsługujących dany teren oraz zgłaszanie wniosków do Zarządu Spółdzielni o ich nagradzanie lub karanie,

    4. organizowanie pomocy sąsiedzkiej i socjalnej dla osób jej potrzebujących zamieszkałych w domach Spółdzielni,
    5. udzielanie pomocy i mediacja w rozwiązywaniu przez Członków spraw sąsiedzkich,
    6. wnioskowanie przedsięwzięć remontowych budynków, utrzymania i konserwacji małej architektury oraz infrastruktury dotyczących danego osiedla oraz opiniowanie planów remontów,
    7. inicjowanie działań służących zaspokajaniu potrzeb mieszkańców osiedla,
    8. opiniowanie zagospodarowania i wykorzystania pomieszczeń wspólnych w budynkach i lokali użytkowych oraz terenów a także miejsc postojowych i parkingowych, rozmieszczenia reklam na terenie osiedli."

    Czemu ty gościu nie chcesz się wobec tego zgłosić na ochotnika do RO, tylko marudzisz.

    Działam zgodnie z zasadą "jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz".

    Tak nisko oceniasz swoje możliwości?
    Może od razu napisz, że za friko nie będziesz się trudził, po co ta "skromność"

    Nie nisko tylko realnie. Wiem w czym sie dobrze sprawdzam i tym się zajmuję z sukcesem. I nie pcham się w obszary, w których brak mi kompetencji, możliwości i chęci.

    Podobnie myśli pozostała większość mieszkanców, ale jakby im zaproponować wynagrodzenie, to zaraz wszyscy by sie poczuli niezwykle kompetentni i chętni.

    Za pieniądze tym bardziej nie podejmuję się spraw, do których nie mam kompetencji. Ale ja to truskawki z cukrem...

    A jakie kompetencje trzeba mieć, żeby być w Radzie Osiedla, no ludzie...
    dajcie spokój.

    No właśnie zadnych. I dlatego mamy to co mamy...

    Zgadza się. Pan Sobieraj kompetentny nie jest na pewno i mamy to co mamy.



    A jakie kompetencje trzeba mieć, żeby być w Radzie Osiedla, no ludzie...
    dajcie spokój.


    No właśnie zadnych. I dlatego mamy to co mamy...

    Dobra po RO sobie pojechaliście, za darmo!
    Jak widać trudno więcej od was wymagać.



    Za pieniądze tym bardziej nie podejmuję się spraw, do których nie mam kompetencji. Ale ja to truskawki z cukrem...


    Do takich zadań potrzeba co najmniej studiów i habilitacji:

    Regulamin RO

    Do zakresu działania Rady Osiedla należy :

    "1. społeczny nadzór i kontrola nad utrzymaniem we właściwym stanie części wspólnych budynków i terenów Spółdzielni oraz zgłaszanie wniosków w tym zakresie organom Spółdzielni,

    2. opiniowanie zasad i metod ochrony osiedla,

    3. społeczny nadzór i kontrola nad wykonywaniem pracy przez administratorów, gospodarzy domów, pracowników ochrony i innych pracowników obsługujących dany teren oraz zgłaszanie wniosków do Zarządu Spółdzielni o ich nagradzanie lub karanie,

    4. organizowanie pomocy sąsiedzkiej i socjalnej dla osób jej potrzebujących zamieszkałych w domach Spółdzielni,
    5. udzielanie pomocy i mediacja w rozwiązywaniu przez Członków spraw sąsiedzkich,
    6. wnioskowanie przedsięwzięć remontowych budynków, utrzymania i konserwacji małej architektury oraz infrastruktury dotyczących danego osiedla oraz opiniowanie planów remontów,
    7. inicjowanie działań służących zaspokajaniu potrzeb mieszkańców osiedla,
    8. opiniowanie zagospodarowania i wykorzystania pomieszczeń wspólnych w budynkach i lokali użytkowych oraz terenów a także miejsc postojowych i parkingowych, rozmieszczenia reklam na terenie osiedli."

    Habilitacji nie. Ale wiedzy, zdolności interpersonalnych (innych niż wykpiwanie ludzi majacych odmienne zdanie), kontaktów... no i otwartosci na "zaspokajanie potrzeb mieszkańców" zamiast "z tym nie do rady, od tego nie jest rada, odczepcie sie od ludzi, którzy za friko są w radzie".



    Habilitacji nie. Ale wiedzy, zdolności interpersonalnych (innych niż wykpiwanie ludzi majacych odmienne zdanie), kontaktów... no i otwartosci na "zaspokajanie potrzeb mieszkańców" zamiast "z tym nie do rady, od tego nie jest rada, odczepcie sie od ludzi, którzy za friko są w radzie".


    Ktoś ci z rady tak powiedział, żebyś się odczepił? Coś bracie zmyślasz i insynuujesz. Nie ładnie.
    Wszystkie wnioski składane do rady były skrupulatnie rozpatrywane.
    Składałeś, czy zgłaszałeś kiedyś jakiś wniosek?



    Habilitacji nie. Ale wiedzy, zdolności interpersonalnych (innych niż wykpiwanie ludzi majacych odmienne zdanie), kontaktów... no i otwartosci na "zaspokajanie potrzeb mieszkańców" zamiast "z tym nie do rady, od tego nie jest rada, odczepcie sie od ludzi, którzy za friko są w radzie".


    Ktoś ci z rady tak powiedział, żebyś się odczepił? Coś bracie zmyślasz i insynuujesz. Nie ładnie.[/quote]

    To jest stały punkt programu na tym forum. Nie trzeba zmyślać, wystarczy poczytać. Ktoś z rady? Kto? Sobieraj? Sobieraj zajmuje się pisaneim ogloszeń o tym, że nie będzie wody, inne sprawy olewa. Kto jeszcze został w radzie, komu można by zgłosić problemy miedzysąsiedzkie? Aaaa... no tak, problemy międzysąsiedzkie to nie sprawa rady, na forum tak ktoś pisał...



    Aaaa... no tak, problemy międzysąsiedzkie to nie sprawa rady, na forum tak ktoś pisał...


    A mało to "ktosiów" pisze na tym forum różne rzeczy, niekoniecznie członkowie rady mogli to napisać. Rada, jak pamiętam chyba określiła formę zgłaszania wniosków. Obecna, ale w zasadzie już w tej chwili była przewodnicząca podała w informacjach na tablicy ogłoszeń adres mailowy do zgłaszania uwag i wniosków. Zgłosił Pan w ten sposób jakiś wniosek, że Pan teraz krytykuje?
    Są pewne określone formy kontaktów, a nie, że sobie coś, ktoś rzuci na forum, a rada osiedla ma wykaz nicków i dotrze do każdego anonima. Do administratora osiedla też ma Pan pretensje, że nie czyta forum i przez forum się z nikim nie kontaktuje i niczego nie załatwia?

    Regulamin R.O. III. TRYB OBRADOWANIA, PODEJMOWANIU UCHWAL, SPRAWY ORGANIZACYJNE.
    §4

    Rada Osiedla winna określić formy kontaktów z mieszkańcami.

    §5

    Posiedzenia Rady Osiedla zwołuje jej przewodniczący lub jego zastępca co najmniej raz na kwartał.
    z dyskusji na forum niniejszym i czynów jakie ostatnio miały miejsce wyciągam wniosek, że tak jak na złotej p.ziemkiewicz przyjął funkcję w radzie osiedla za pieniądze i stał się tym samym człowiekiem prezia, (ewentualnie był nim i przyjął funkcję) tak i teraz temat podjęły wiadome osoby by dyskusję skierować prosto w stronę opłacania rady oczywiście tylko rady preziowej, bo nie preziowa nie dostanie nic, ale bo i też jej nie będzie - tylko wierny sobieraj i inne indywidua raptem przejęte losem osiedla

    z dyskusji na forum niniejszym i czynów jakie ostatnio miały miejsce wyciągam wniosek, że tak jak na złotej p.ziemkiewicz przyjął funkcję w radzie osiedla za pieniądze i stał się tym samym człowiekiem prezia, (ewentualnie był nim i przyjął funkcję) tak i teraz temat podjęły wiadome osoby by dyskusję skierować prosto w stronę opłacania rady oczywiście tylko rady preziowej, bo nie preziowa nie dostanie nic, ale bo i też jej nie będzie - tylko wierny sobieraj i inne indywidua raptem przejęte losem osiedla

    Pan Ziemkiewicz - ten redaktor został członkiem rady osiedla na Złotej? Ciekawe.
    A na jaką sumę przegłosowano jego wynagrodzenie? A skąd wzięli na to pieniądze, z czynszów?

    Na Stryjeńskich nie trzeba wcale żadnej radzie osiedla płacić za mediację . Tu na rogu powstał ośrodek psychologiczny DIALOG. Nie wiem ile biorą za godzinę, ale nawet jeśli drożej niż pobory przyszłej RO, to na pewno warto bardziej skorzystać z porad profesjonalistów. Instytucja rady osiedla to już relikt przeszłości i anioła z Alternatywy 4, tak jak cała ta spółdzielcza popereelowska skamielina.

    Dla porównania SWPS:

    Centrum Mediacji Rodzinnych i Środowiskowych SWPS stawia sobie również za cel popularyzację metody mediacji jako efektywnego sposobu rozwiązywania konfliktów. Temu celowi służy aplikacja szerokiej wiedzy teoretycznej Centrum i sprawdzonych w praktyce modeli pracy mediatora.

    W pracy mediatora ważny jest własny rozwój osobisty i zawodowy. Wyrazem tego jest dbałość o stałe doskonalenie umiejętności zawodowych poprzez uczestnictwo w szkoleniach, warsztatach praktycznych oraz konferencjach polskich i zagranicznych. W swojej pracy wprowadzają modele i techniki stosowane w praktyce przez uznanych mediatorów zagranicznych.

    Cennik Akademickiego Centrum Mediacji Rodzinnych i Środowiskowych
    Sesja rodzinna mediacyjna
    czas trwania: 90 min.
    cena: 190 zł
    czas trwania: powyżej 90 min.
    cena: dopłata za każde pół godziny - 50 zł
    Sporządzenie porozumienia mediacyjnego (ugody sądowej)
    cena: 190 zł z VAT
    Sesja mediacyjna podczas której strony podpisują porozumienie

    czas trwania: 30 min.
    cena: 50 zł z VAT
    Konsultacje dla rozwodzących się rodziców
    sesja z 1 rodzicem lub dwojgiem

    czas trwania: 60 min.
    cena: 110 zł
    Konsultacje dla rozwodzących się rodziców
    sesja z dwojgiem rodziców

    czas trwania: 90 min.
    cena: 190 zł
    Konsultacje dla rozwodzących się małżonków
    (sesja z 1 małżonkiem lub parą)

    czas trwania: 60 min.
    cena: 110 zł
    Konsultacje dla rozwodzących się małżeństw
    (sesja z parą małżonków)

    czas trwania: 90 min.
    cena: 190 zł

    Czy porozumienie wypracowane w trakcie mediacji jest wiążące prawnie?

    Warto zadbać, aby wypracowane porozumienie przedstawić w takiej formule, która będzie miała charakter prawnie obowiązującej umowy. Jeżeli uczestnicy mediacji chcą mieć pewność, czy i w jakim zakresie wypracowane porozumienie może być wiążące prawnie, mogą skonsultować te kwestie z prawnikiem przed przystąpieniem do mediacji, w trakcie ich trwania, a w szczególności przed podpisaniem porozumienia końcowego czy ugody (konsultacje prawne).

    Jeżeli mediacja nie jest elementem bądź też skutkiem postępowania sądowego strony mogą, ale nie są do tego zobowiązane, by wypracować wiążące prawnie porozumienie.
    Rada Osiedla nie istnieje, ponieważ został z niej tylko Tomasz Sobieraj -jedna osoba bo reszta albo zrezygnowała albo została wyrzucona z członków SM PAX , należy się przygotować (wszyscy dyskutanci) na wybór nowej Rady Osiedla i prosić Pana Rumcajsa o ten zaszczytny wbór
    Co to znaczy wyrzucić z członków, a po polsku można?

    Rada Osiedla nie istnieje, ponieważ został z niej tylko Tomasz Sobieraj -jedna osoba bo reszta albo zrezygnowała albo została wyrzucona z członków SM PAX , należy się przygotować (wszyscy dyskutanci) na wybór nowej Rady Osiedla i prosić Pana Rumcajsa o ten zaszczytny wbór

    Po co rada, mamy Dialog. Bardzo profesjonalny ośrodek rozwiązywania konfliktów.
    Mieszkańcy najbardziej potrzebują mediacji i rozwiązywania konfliktów z sąsiadami, a nie rozliczania funduszu remontowego, czy zajmowania się porządkiem, czy remontami na osiedlu, wymianą już dawno przeterminowanych liczników itd...
    Na wybory do rady nie przyjdzie już nawet pies z kulawą nogą. Kto by zresztą chciał wykazywać się "kompetencjami", kiedy pod nosem jest taki profesjonalny DIALOG.
    z pewnością ci co trzeba - wypełnią powinność i przyjdą, będą pobierać wynagrodzenie, bo w końcu coś im się należy za wyręczanie nas kiedy jesteśmy zapracowani, zajęci, sprawy zawodowe i rodzinne, dzieci, no i w dodatku będą realizować politykę zarządu a nie jakieś szukanie dziury w całym
    Chyba znów sie wszyscy pogniewali za to, że admin, tego forum umieścił temat jego zdaniem o wszystkim i o niczym.
    osoby wobec których prowadzone są postępowania sądowe mogą szukać pomocy w Stowarzyszeniu SMOP.
    również osoby które otrzymały info od rady nadzorczej o wykluczeniu z członkostwa w sm pax, również mogą wystąpić do SMOP o pomoc w sporządzeniu odwołań od uchwał rady nadzorczej;
    ci, którzy się zwrócili o tę pomoc - taką pomoc otrzymali.
    Stowarzyszenie nie zna wszystkich przypadków postępowań sądowych i innych kłopotów z sm pax, ale w przypadkach wiadomych udzielana jest pomoc.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bolanda.keep.pl
  • ďťż
    Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal Design by SZABLONY.maniak.pl.