Najlepsze na YouTube

ďťż




	Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal ts3-polish.pl najlepszy ts3 w polsce! Znaleziono portmonetkÄ przy szlabanie koĹo klatki G audio surf SZUKAMY DOBREGO FOTOGRAFA odpowiedĹş zarzÄdu obrazki dziwne hobby 1 paĹşdziernik Swierzbowiec koci Najnowsza gra w sieci zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl galeriait.pev.pl	Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal Jakie są najlepsze filmy na YT? Oczywiście te z Saszą i o Saszy Chyba się ze mną zgodzicie. YT to prawdziwy skarbiec pod tym względem. Bogate źródło niewyczerpanej radości i zachwytu Może warto mieć taki wątek, w którym można umieszczać filmy jakich nie można powiązać z innymi tematami, a w sumie trudno zakładać dla nich ciągle osobne tematy lub topić w offtopie, gdzie są potem trudne do odnalezienia. Zatem wątek o podtytule - Gdzie indziej niesklasyfikowane - uważam za otwarty. Na dobry początek - Szczerze nasz! http://www.youtube.com/watch?v=xBxpBoxp4_8 oraz Osobowość 2005 roku http://www.youtube.com/watch?v=E9qITmh4voM jak również fragment programu "Stare Mieszkanie" z 1997 http://www.youtube.com/watch?v=7A1A6RagdiA Domakajew, Domagurov, Domakarov albo po prostu Dom W programie "Na chybił trafił" https://www.youtube.com/watch?v=f1fsbsgcSn8&list=PLyF75n4EFlVuiLdOvjBACyrdgL7z3YPFa Mam nadzieję, że nie znajdzie się żadna osoba, która wniosłaby zastrzeżenia do stroju Występy gościnne w trudnym do wymówienia Chanty-Mansyjskim Okręgu Autonomicznym. http://www.youtube.com/watch?v=vl4d2L9me3I Sasza blefuje w programie powiedzmy, że Klub kłamców http://www.youtube.com/watch?v=2F4zTcHFccc Ja lubię taki program jak Sasza kwiatki przesadza. Jego mina pt. " Co ja tutaj robię" jest bezcenna. Ale karnie przesadza te badyle. Jak znajdę to wrzucę. edit. słowo się rzekło... http://www.youtube.com/watch?v=7q7zUKQtdRg Też lubię ten program. Biedny Sasza pasuje tam jak...No, dobra nie będę korzystać z mądrości ludowych, bo zbytnio go cenię. Powiedzmy, że jest lekko zadziwiony otaczającym go światem roślin i tym, że mogą mieć jakieś wymagania. Ale trzyma się dzielnie do samego końca Obstawili go prawie samymi kaktusami i sukulentami, pewnie dlatego żeby mu nie zdechły kiedy jest na gastrolach, albo ma rękę do kwiatów niczym ja Czyli z pięknej i bujnej rośliny potrafię zrobić suszone bonsai Poniżej film rozwiązujący - mam nadzieję - że ostatecznie kwestię koloru pewnej marynarki, której kiedyś poświęciłyśmy dość długą i burzliwą dyskusję. http://www.youtube.com/watch?v=sdlfdjbWj5g&list=UUe9SSue94tMGNhaMVeCll6w&feature=c4-overview I nareszcie na YT - najnowszy wywiad, czyli Aleksander Domogarov w Białym Studiu u Darii Spiridonowej http://www.youtube.com/watch?v=l6ePOlzys0E Słynna i dobrze wszystkim znana >Moja prawda< z 2009, ale tym razem już w całości na YT. Odcinek poświęcony Saszy, czyli >Sam na sam z bestią< http://www.youtube.com/watch?v=F4tC0qqT2Rs Sasza w moich ulubionych rolach a w tle cudowna piosenka: http://www.youtube.com/watch?v=0h_Q9vNxQNA Talent językowy Saszki http://www.youtube.com/watch?v=nJIgL1dLnfw I na koniec to co lubię najbardziej - Sasza śpiewający: http://www.youtube.com/watch?v=XaeE2eGM00c Ichniejszy odpowiednik programu "Jaka to melodia?" http://www.youtube.com/watch?v=7NN4wlWC8Zg Zwróćcie uwagę zwłaszcza na uczestnika numer dwa. Taki sympatyczny gość z bródką. Jessso! Który to rok? Chyba około Gardemarinow, bo z chłopakami z obsady? 1995. Teoretycznie trzy lata po Gardemarinach III. Tzn. po premierze filmu. Z Dmitrijem Charatjanem grali w nim razem, a z kolei pod Żigunowa podkładał głos w filmie Vivat, gardemariny! Z tamtych czasów pochodzi ta słynna historia jak to Drużynina pierwszy raz zobaczyła Domogarova w studiu nagraniowym i tak ją zauroczył, że w scenariuszu trzeciej części Gardiemarinow specjalnie dla niego wprowadzili nowego bohatera. Pewnie już trwały zdjęcia do Królowej Margot i Hrabiny de Monsoreau, na co wskazuje stylizacja Saszy i zresztą prowadzący wspomina na początku, że przed nami jeszcze dwa kolejne seriale. I o ile dwaj panowie zagrali zdecydowanie większe role w Królowej Margot, bo Charatian grał pana de La Mole, a Żigunow - Annibala de Coconas to Hrabinę zdominował już całkowicie Sasza. Ale fajnie popatrzeć na Saszkę minutę przed wybuchem sławy. No dokładnie. Taki jeszcze speszony i naturalny O tym kto jest przeciwko Saszy. I, że to na pewno nie jestem ja! Co za wredny YT ;/ Już trzeci dzień mi się zawiesza i sobie nie pooglądam... No co za wredoctwo! Mogłabyś plus minus streścić o czym jest filmik? Bo nie otwiera mi się na żadnej przeglądarce, skubany Napisałam co nieco na offtopie, bo po namyśle wyrzuciłam jednak film z tego wątku. Żeby zatrzeć złe wrażenie wróćmy do początku. http://www.youtube.com/watch?v=IG7Fwmkecao https://www.youtube.com/watch?v=51yBu_1UBWU To mnie dziś urzekło Nie wiem czy tu było, nie znalazłam Taaaak. Mnie też swojego czasu urzekło to wykonanie. Z tego co pamiętam to z programu " Na chybił trafił ", który był przez jakiś czas dostępny na YT. Link jest powyżej. Niestety już nieaktywny. Ktoś prawdopodobnie usunął konto. Szkoda, bo Sasza w tym okresie był mężczyzną idealnym Rozmowa o tej piosence znajduje się w katalogu Muzyka w wątku bodajże Co to za piosenka. Jest tam na pewno tłumaczenie i nawet coś o przejęzyczeniu ( czy to nie powinno być odpowiednie słowo na tłumaczenie ) , ale filmu z YT nie ma. Kurde... Chciałabym się nauczyć grać na pianinie, fortepianie, na czymś z klawiszami To tak offtopowo mnie naszło )) https://www.youtube.com/watch?v=nQ_tWYT_QOA&feature=youtu.be gdyby ktoś nie śledził profilu Saszy na FB https://www.youtube.com/watch?v=DKZH5e9Y9uM&app=desktop Dzięki. Ja akurat nie śledzę. Mam jakaś fobię społeczną czy coś takiego ukierunkowaną na wszelkie portale społecznościowe. A FB po prostu mnie przeraża I tak dla Saszy zrobiłam duży postęp w tej dziedzinie, ale do FB jeszcze nie dotarłam A tak na marginesie to Młodszy ma swój kanał a YT http://www.youtube.com/channel/UCugkYT1bPnNDJRtyWT2Q3aw A tutaj Starszy kiedy młodszym był, czyli znacznie obszerniejszy fragment, a może nawet cała rola Saszy w pierwszym filmie jaki pojawia się w jego filmografii. Film pochodzi z 1984 roku i nosi tytuł Dziedzictwo. W 2008 roku zagrał również w serialu o tym samym tytule. Ale to zupełnie inna historia. http://www.youtube.com/watch?v=fjjt8d_tA78 Sasza ma tutaj około 20 lat, czyli jest mniej więcej w waszym wieku. Przyjrzyjcie się mu dokładnie, żebyście nie przegapiły w swoim życiu jakiegoś młodzieńca, który może dobrze rokować. I nie skreślajcie nikogo z tak błahego powodu jak np srebrzyste butki. Srebrzyste butki! Teraz wiem, na co zwracać uwagę Srebrne walonki pierwsza klasa. A jakiś czas temu też widywałam srebrne śniegowce... W każdym razie jak takiego chłopca przyuważę, biorę! Gdybym w czasach tego filmu była w swoim aktualnym wieku... albo w czasach Ogniem i mieczem, Fali zbrodni... to bym się do tej Moskwy na piechotę przedarła i w ciemno brała, ach... Nachodzi mnie jeszcze refleksja, że Młodszy to tyle przegrał w genetycznej loterii, aż trochę żal... Jakby był do Tatusia podobny, to być może właśnie byłabym w pieszej wędrówce do Moskwy przynajmniej bym spowinowacona była z oryginałem - ideałem Ooo, właśnie! Zabrakło mi tego słowa - śniegowce. Ponieważ ja noszę wyłącznie kozaki lub saszki ( brzmi znajomo, czyż nie ? ) jakoś nie mogłam sobie przypomnieć fachowego określenia na tego rodzaju puchate obuwie. Refleksję podzielam. Jakkolwiek Młodszy jest tak fajnym gościem, że jego brak podobieństwa do ojca schodzi u mnie na dalszy plan. Zauważyłam, że ktoś pousuwał filmy na YT, do których podałam linki w kilku początkowych wpisach. Staram się umieszczać w tym samym miejscu nowe aktywne linki w miarę jak udaje mi się znaleźć film, o którym pisałam. A tutaj wywiad przeprowadzony jeszcze w starym mieszkaniu Saszy. Tytuł z dużą dozą tolerancji można przetłumaczyć jako Egzamin ze sławy. Szczególnie polecam ze względu na interesujące wypowiedzi, ale też całą serię natchnionych min i kuszących spojrzeń jak zwykle u Saszy. Pojawia się i sapruga Domogarova około 36 minuty. http://www.youtube.com/watch?v=5ABKfxH3cE0 Czy Młody fajny gość, to nie wiem, ale słyszałam, ze lubi Ogniem i mieczem (swój chłop), ale jak to mówią wódki z nim nie piłam. Ale jakby na wódkę zapraszał, to nie odmówię Dzięki za link, nie analizowała pod względem treści, ale spojrzałam wizualnie i sobie tak myślę po tym mieszkanku i obecnym domku, że Sasza to ma wszystkiego nastawiane i nawieszane jak ja. Więc albo mamy tego samego dekoratora wnętrz, ale mam wybitnie ruski gust w tej kwestii Ale i tak Sasza uroczy jest! Nigdy nie próbujcie zaimponować mężczyźnie w ten sposób. Może stwierdzić jak ten tutaj, że całować ciężko i skłonić się ku innej. http://www.youtube.com/watch?v=qtOpRutXb00 Fragment filmu Вызов ( Wezwanie ) z 1986 roku. Sasza jako młody człowiek we wnętrzu samolotu. W napisach występuje jako skromny i do tego napisany z błędem A. Damagarow. A tutaj fragment filmu z 1985 roku Лиха беда начало. Sasza gra Antona, dziennikarza zakochanego w niejakiej Tamarze. http://www.youtube.com/watch?v=efLTSLDDtEw Zabrali srebne śniegowce, za to dali czapę Bardzo fajna muzyka i oczywiście Sasza https://www.youtube.com/watch?v=hPVQFa4aCbE Sasza na wesoło: На рыбалку https://www.youtube.com/watch?v=Qk0o1nfaflk Капитан Каталкин https://www.youtube.com/watch?v=CYG0OOSkDwI Nigdy nie marzyłam o księciu na białym koniu. Aż do teraz https://www.youtube.com/watch?v=5JLSHiDtR4w&list=PL1A1C1A9BE3B047AD&index=23 Taki tam film z bliżej nieokreślonego przynajmniej przeze mnie spotkania w ścisłym gronie artystów. Jak widać jest to jakaś impreza poświęcona reżyserowi Andrzejowi Konczałowskiemu. Lustro, fragment szatni i mazanie flanastrem po ścianach może sugerować, że rzeczone spotkanie miało miejsce w teatrze, ale pewności nie mam. https://www.youtube.com/watch?v=nVVb0AmwbGg A to jeden z moich ulubionych filmików, który dość często ogladam z wykorzystaniem w dużej mierze kadrów z filmu "Biała noc, czuła noc". Za wyjątkiem samego początku, który pochodzi z filmu "Po co Tobie alibi?" https://www.youtube.com/watch?v=By1R1vi5HU0 Jednak prowadzenia samochodu w sposób jaki to robi Saszka nie polecam. Może to słodkie, ale śmiertelnie niebezpieczne A to mój absooolutny hit, czyli inaczej zdarta płyta:D https://www.youtube.com/watch?v=HGvzIltW3ZM Każda prawdziwa entuzjastka talentu Aleksandra Domogarowa wie z całą pewnością, że w swoim repertuatrze ma on pieśni Aleksandra Wertyńskiego. Artysta ów podobno był bożyszczem Europy lat dwudziestych. Po rewolucji bolszewickiej dłuższy czas przebywał na emigracji w Warszawie. Jego utwory na język polski tłumaczyli m.in. Julian Tuwim oraz Jonasz Kofta. Wertyńskiego "kochała Marlena Dietrich, słuchał po nocach marszałek Piłsudski, podziwiał Rachmaninow, Bing Crosby i Charlie Chaplin, a gardził nim Józef Stalin". Na YT pojawił się cykl filmów o najlepszych przedstawicielach rosyjskiego szansona. Pierwszy odcinek został poświęcony własnie Wertyńskiemu. I tak jego wspomnienia i pieśni brzmią w filmie w wykonaniu Saszy. https://www.youtube.com/watch?v=qytLx8dhVbk A to ciekawe. Film nosi tytuł. Jak aktor Domagarow prawie nie zniszczył elektrowni wodnej. Zgodnie z opisem wydarzenie miało ponoć miejsce na planie filmu M.U.R. Domogarow w czasie jednego z dubli na pulpicie sterowniczym elektrowni wodnej nacisnął awaryjny guzik. Wtrącili się pracownicy. Zdjęcie zatrzymali na 15 minut. Ależ tragedia. Nie ma co! https://www.youtube.com/watch?v=J5gw5G7MH58 Świeżutkie, jeszcze ciepłe z vk https://www.youtube.com/watch?v=4jPI15Lj5Pg No i mamy odpowiedź na pytanie skąd mianowicie jest ten czarno-biały film z Konczałowskim. Otóż z występów w Gruzji w listopadzie ubiegłego roku. Jego dłuższą wersję znalazłam na koncie Saszy na fb. https://www.youtube.com/watch?v=dsZ50AaGd80&feature=youtu.be Tak. U tego użytkownika jest cała masa filmów z tego konkretnego spotkania. Nie wiedziałam tylko gdzie oni się wałęsali, bo nie było opisów. A któż to wykazał się taką pomysłowością i inwencją twórczą, że aż wierszem przemówił i to jak mniemam własnym? Mam na myśli "On to on, i nie nam uczyć go życia.." A tutaj Sasza w programie "Gorący lód" poświęconemu co prawda nie jemu tylko Aleksandrowi Gorszkowowi, znanemu rosyjskiemu łyżwiażowi figurowemu. Filmy zawierają jedynie fragmenty z udziałem Saszy. Warto obejrzec chociażby po to żeby zobaczyć hrabiego de Bussy w tańcu i to raczej nie dworskim https://www.youtube.com/watch?v=_m765zRpj9M https://www.youtube.com/watch?v=qkTRlF1toYY Jaki śliczny! Taki słoneczny, ciepły i fogle no https://www.youtube.com/watch?v=WMSCxmzNdeY Jaki młody To pierwszy jego film. Młody, ale dobrze zapowiadający się! Kto zamawia taniec? I który? https://www.youtube.com/watch?v=ld0cPs0V__E&list=PLXYEVG_UbKP2238ri2b2QJs45b_YbRf6w 29- letni Sasza o swojej fascynacji programem Kinopanorama. W końcu w tym celu został zaproszony. Blondyneczka obok to Kristina Orbakaitė, córka Pugaczowej. Elegancka Pani w środku to naturalnie Swietłana Drużynina, reżyserka słynnych Gardemarinów. https://www.youtube.com/watch?v=VWAoOUQVAH8 Sasza był już wtedy dumnym ojcem dwóch synów. A wydaje się być taki młody Może dlatego, że Gromuszkina jeszcze nie znał i nikt nie szarpał mu nerwów. Coś ode mnie Sasza o Borysie Iwanowie - widać, że naprawdę jest nim zainspirowany i zachwycony https://www.youtube.com/watch?v=PgGx4Na2KFQ 29- letni Sasza o swojej fascynacji programem Kinopanorama. W końcu w tym celu został zaproszony. Very Happy Blondyneczka obok to Kristina Orbakaitė, córka Pugaczowej. Elegancka Pani w środku to naturalnie Swietłana Drużynina, reżyserka słynnych Gardemarinów. https://www.youtube.com/watch?v=VWAoOUQVAH8 Sasza był już wtedy dumnym ojcem dwóch synów. A wydaje się być taki młody A tutaj Starszy kiedy młodszym był, czyli znacznie obszerniejszy fragment, a może nawet cała rola Saszy w pierwszym filmie jaki pojawia się w jego filmografii. Film pochodzi z 1984 roku i nosi tytuł Dziedzictwo. W 2008 roku zagrał również w serialu o tym samym tytule. Ale to zupełnie inna historia. http://www.youtube.com/watch?v=fjjt8d_tA78 Sasza ma tutaj około 20 lat, czyli jest mniej więcej w waszym wieku. Przyjrzyjcie się mu dokładnie, żebyście nie przegapiły w swoim życiu jakiegoś młodzieńca, który może dobrze rokować. I nie skreślajcie nikogo z tak błahego powodu jak np srebrzyste butki. A tutaj wywiad przeprowadzony jeszcze w starym mieszkaniu Saszy. Tytuł z dużą dozą tolerancji można przetłumaczyć jako Egzamin ze sławy. Szczególnie polecam ze względu na interesujące wypowiedzi, ale też całą serię natchnionych min i kuszących spojrzeń jak zwykle u Saszy. Pojawia się i sapruga Domogarova około 36 minuty. http://www.youtube.com/watch?v=5ABKfxH3cE0 A tutaj Sasza w programie "Gorący lód" poświęconemu co prawda nie jemu tylko Aleksandrowi Gorszkowowi, znanemu rosyjskiemu łyżwiażowi figurowemu. Filmy zawierają jedynie fragmenty z udziałem Saszy. Warto obejrzec chociażby po to żeby zobaczyć hrabiego de Bussy w tańcu i to raczej nie dworskim https://www.youtube.com/watch?v=_m765zRpj9M https://www.youtube.com/watch?v=qkTRlF1toYY Ooo, piękny Sasza! W swoim najlepszym okresie. Zawsze twierdziłam, ze Irina i Gromuszkina (grrr) miały na własność Aleksandra w najlepszej formie. Czyli Saszkę w wieku 30-42 lat. Z którego konkretnie roku jest ten wywiad w "starym mieszkaniu"? Pewnie ok. 2001-2002 - skoro A. i N. po ślubie + okolice Makbeta i Niżyńskiego (Sasza wygląda niczym wyrwany z tego spektaklu). Wiem, że to nieładnie, ale mam satysfakcję, bo na tym filmiku Gromuszkina wygląda wyjątkowo brzydko. Taka szara, przeciętna myszka, kontrastująca mocno z urodziwym małżonkiem. [quote="Esfir"] Taka szara, przeciętna myszka, kontrastująca mocno z urodziwym małżonkiem.[/quote] Nigdy nie zrozumiem, co on w niej widział?! Taka szara, przeciętna myszka, kontrastująca mocno z urodziwym małżonkiem. Nigdy nie zrozumiem, co on w niej widział?! (...) Warto obejrzec chociażby po to żeby zobaczyć hrabiego de Bussy w tańcu i to raczej nie dworskim https://www.youtube.com/watch?v=_m765zRpj9M (...) Btw, czy tu Sasza, mimo iż już zaobrączkowany przez Nataszę, przypadkiem nie wspomina o Irinie? Ok. 0:28? Wydawało mi się jakby powiedział coś w stylu "moja poprzednia żona Ira", ale równie dobrze mogłam źle usłyszeć. I jeśli chodzi o tę Irę, to co o niej powiedział? [quote="Esfir"] Nie mam pojęcia, co Nataszka Saszy zrobiła, że warował przy niej jak piesek.[/quote] Obawiam się, że po prostu go omotała. Ostatecznie też jest aktorką mogła zagrać zakochaną, obiecywać mu dozgonną miłość itp, itd., a szaleńczo zakochany Aleksander nie zauważył, że jest oszukiwany. Obawiam się, że po prostu go omotała. Ostatecznie też jest aktorką mogła zagrać zakochaną, obiecywać mu dozgonną miłość itp, itd., a szaleńczo zakochany Aleksander nie zauważył, że jest oszukiwany. Tylko to już raczej możliwy scenariusz na etap, gdy już wpadł w jej sidła. Pytanie, co takiego zrobiła przed, że on się tak zakochał? [quote="Esfir"][quote="Tosca"]Obawiam się, że po prostu go omotała. Ostatecznie też jest aktorką mogła zagrać zakochaną, obiecywać mu dozgonną miłość itp, itd., a szaleńczo zakochany Aleksander nie zauważył, że jest oszukiwany.[/quote] Tylko to już raczej możliwy scenariusz na etap, gdy już wpadł w jej sidła. Pytanie, co takiego zrobiła przed, że on się tak zakochał? [/quote] Tego to ja już nie wiem. Gdyby trafiło na mnie, skorzystałabym z rady Horpyny: "Po dobrej woli przyhołubiłaby się do ciebie, gdzie lepszego znajdzie". Okay, wracam na ziemię. Srebrne walonki pierwsza klasa. A jakiś czas temu też widywałam srebrne śniegowce... W każdym razie jak takiego chłopca przyuważę, biorę! Gdybym w czasach tego filmu była w swoim aktualnym wieku... albo w czasach Ogniem i mieczem, Fali zbrodni... to bym się do tej Moskwy na piechotę przedarła i w ciemno brała, ach... Nachodzi mnie jeszcze refleksja, że Młodszy to tyle przegrał w genetycznej loterii, aż trochę żal... Jakby był do Tatusia podobny, to być może właśnie byłabym w pieszej wędrówce do Moskwy przynajmniej bym spowinowacona była z oryginałem - ideałem Ooo, właśnie! Zabrakło mi tego słowa - śniegowce. Ponieważ ja noszę wyłącznie kozaki lub saszki ( brzmi znajomo, czyż nie ? ) jakoś nie mogłam sobie przypomnieć fachowego określenia na tego rodzaju puchate obuwie. Refleksję podzielam. Jakkolwiek Młodszy jest tak fajnym gościem, że jego brak podobieństwa do ojca schodzi u mnie na dalszy plan. Miło, że pomyślałyście o Saszy-synu. A już się zastanawiałam pisząc o juniorze w wątku wywiadu z Gromem tutaj, czemu nie bierze się go pod uwagę. Czy ja wiem, czy przegrał? Fakt, wizualnie swoim cudnym tatusiem nie jest i niestety nie będzie, ale nadrabia charakterem. I pewne cechy tatuśka jednak ma - wysoki wzrost, masywne kości (choć tu mam wątpliwości, czy to nie tłuszczyk, bo Aleksandr senior wyglądał za młodu szczupło), pulchny podbródek, bujną czuprynę (im łysina na starość nie grozi!) i uroczy uśmiech. Obiektywnie patrząc, dla kobiety chyba bezpieczniej byłoby być z "normalnym" Saszką juniorem (zakładając, ze naprawdę jest spoko chłopakiem) niż z chimerycznym Saszką seniorem. Zdaje się jednak, że Młodszy już zajęty. Starszy w jednym z wywiadów, o ile dobrze zrozumiałam, rzekł, że do jego domu ma wstęp Irina, Sasza-syn i jego dziewczyna. Pozostaje tylko życzyć Juniorowi, aby nie szedł w ślady sławnego tatusia i zadowolił się jedną małżonką na całe życie. [quote="Esfir"][quote="anielka"] Pozostaje tylko życzyć Juniorowi, aby nie szedł w ślady sławnego tatusia i zadowolił się jedną małżonką na całe życie. [/quote] Ja również dołączam się do tych życzeń i mam nadzieję, że dziewczyna Aleksandra juniora jest z gatunku tych porządnych, które nie " lecą" na pieniądze i sławę. A wizualnie zdecydowanie bardziej podoba mi się Aleksander Jurewicz, bo wolę mężczyzn z jasnymi oczami. A co do charakteru to nadal twierdzę, że nie taki Aleksander Jurewicz straszny, jak go brukowce malują. Ja również dołączam się do tych życzeń i mam nadzieję, że dziewczyna Aleksandra juniora jest z gatunku tych porządnych, które nie " lecą" na pieniądze i sławę. A wizualnie zdecydowanie bardziej podoba mi się Aleksander Jurewicz, bo wolę mężczyzn z jasnymi oczami. A co do charakteru to nadal twierdzę, że nie taki Aleksander Jurewicz straszny, jak go brukowce malują. Ba, jako całokształt Aleksander Jurjewicz jest poza wszelką konkurencją. I też o wiele bardziej wolę jasne ślepia u mężczyzn (kobiet też). I włosy o jaśniejszym odcieniu. Co do osobowości Aleksandra Seniora - z pewnością brukowce koloryzują, ale te 3 żonki i z kilka (co najmniej) pań pomiędzy mówią za siebie. [quote="Esfir"][quote="Tosca"] (...) te 3 żonki i z kilka (co najmniej) pań pomiędzy mówią za siebie. [/quote] Jedyne, czego w tej kwestii nigdy nie zrozumiem, to zamiany Iriny na Nataszę. Gdzie ten Aleksander miał rozum i oczy?! Oprócz kwestii, które poruszałyśmy wyżej, może chodzić o to, że Sasza, jak sam wspomniał w "Moskwie swoimi oczami", nie mógłby być z kobietą o słabym charakterze. A Nataszka swoje różki miała, oj miała. Prawdopodobnie fakt, że Aleksandr odgrywał w tym wypadku rolę myśliwego, go podniecał. Podobno Larysa (niezależnie od natury ich wzajemnej relacji) przy poznaniu powiedziała mu, za przeproszeniem, "p... się" czy coś w tym stylu. Z tego wynikałoby, że AD lubi takie nieokiełznane kobietki, choć dla mnie to nieszczególnie pojęte. To trochę kłóci się z wyznawanym przez Saszę poglądem, że kobieta ma być podporządkowana mężczyźnie. Może tu tkwi problem - Aleksandr chce równocześnie silnej kobiety i uległej mu zarazem i wspierającej go, dlatego szuka, szuka i znaleźć nie może. Irina była zbyt oddana i podporządkowana, Natasza zbyt niezależna (czy tam egocentryczna), podobnie pewnie Larysa, co do reszty kobiet trudno mi się wypowiedzieć. O Natalii pierwszej wiele nie wiadomo, charakteru Mariny nie kojarzę z opisów. „ Może tu tkwi problem - Aleksandr chce równocześnie silnej kobiety i uległej mu zarazem i wspierającej go, dlatego szuka, szuka i znaleźć nie może. Irina była zbyt oddana i podporządkowana, Natasza zbyt niezależna (czy tam egocentryczna), podobnie pewnie Larysa (…)” Otóż to, mam wrażenie, że Aleksander sam nie wie, czego chce. A Irina, według mnie, pokazała klasę po tym, jak Aleksander porzucił ją i synka, dla Nataszy, a potem zażądał rozwodu. Mimo wszystko Irina nie przestała go wspierać i czuwać nad nim, mimo że tak bardzo ją skrzywdził. Sądzę, że bardzo niewiele kobiet byłoby na to stać. Ponadto, Irina w imię miłości do Aleksandra, zrezygnowała z własnych ambicji i planów ( rzuciła studia i pracę). To, według mnie, jest kolejny dowód, że Irina szczerze kochała Aleksandra i myślę, że nadal go kocha, a on nie zdawał sobie sprawy, jaki skarb ma obok siebie i szukał nie wiadomo czego. Być może Aleksander uważał, że jako artysta jest stworzony do „ wyższych celów” niż tylko monotonna egzystencja na zasadzie: praca-dom, bo narcystyczne skłonności to on niestety ma. „ Może tu tkwi problem - Aleksandr chce równocześnie silnej kobiety i uległej mu zarazem i wspierającej go, dlatego szuka, szuka i znaleźć nie może. Irina była zbyt oddana i podporządkowana, Natasza zbyt niezależna (czy tam egocentryczna), podobnie pewnie Larysa (…)” Otóż to, mam wrażenie, że Aleksander sam nie wie, czego chce. A Irina, według mnie, pokazała klasę po tym, jak Aleksander porzucił ją i synka, dla Nataszy, a potem zażądał rozwodu. Mimo wszystko Irina nie przestała go wspierać i czuwać nad nim, mimo że tak bardzo ją skrzywdził. Sądzę, że bardzo niewiele kobiet byłoby na to stać. Ponadto, Irina w imię miłości do Aleksandra, zrezygnowała z własnych ambicji i planów ( rzuciła studia i pracę). To, według mnie, jest kolejny dowód, że Irina szczerze kochała Aleksandra i myślę, że na dal go kocha, a on nie zdawał sobie sprawy, jaki skarb ma obok siebie i szukał nie wiadomo czego. Być może Aleksander uważał, że jako artysta jest stworzony do „ wyższych celów” niż tylko monotonna egzystencja na zasadzie: praca-dom, bo narcystyczne skłonności to on niestety ma. Irina jest wyjątkową kobietą, szkoda, że tego nie docenił. Jak to artysta nudy mieć nie może. Faktycznie, trochę z Narcyza ma, zwłaszcza w tej "Moskwie swoimi oczami" jak on czaruje, jak czaruje! Słowem, spojrzeniem, uśmiechem! I dobrze wie, że to działa na innych (szczególnie płeć przeciwną). Z drugiej strony, często mówi się o nim jako o skromnym człowieku - przynajmniej u progu kariery. Mam wrażenie, że jeszcze za czasów "Hrabiny de Monsoro" i "OiM" był jeszcze nie "zepsuty" sławą. Gdy oglądałam rosyjską "Jaką to melodię z jego udziałem", to aż nie mogłam nie uwierzyć, że to Sasza, taki zawstydzony się miejscami wydawał. A potem, hoho - monologować o sobie mógł godzinami! I trochę mnie bawi, że mówił swego czasu, że bardzo chroni swoja prywatność. Ta, jasne, a nagrania z mieszkań, domów, z żonami (2 i 3), bratem oraz synem to jest ochrona prywatności? A potem marudził na paparazzi... „Gdy oglądałam rosyjską "Jaką to melodię z jego udziałem", to aż nie mogłam nie uwierzyć, że to Sasza, taki zawstydzony się miejscami wydawał”. Mam takie samo wrażenie. Według mnie, Aleksander jest człowiekiem pełnym sprzeczności, ale nie można zapominać, że on w życiu wiele wycierpiał- inna sprawa, że sam też nie był w tej kwestii bez winy, ale sądzę, że Aleksander wyciągnął wnioski z tego, co go spotkało. Pamiętam, jak bardzo żal mi się go zrobiło, gdy w jednym z wywiadów ( nie pamiętam już, w którym) powiedział, że: kiedyś był radosnym chłopakiem z dobrej rodziny, a potem to wszystko zostało zniszczone przez ludzką podłość ( taki był sens jego wypowiedzi). Jego sława spowodowała, że zaczęli go otaczać fałszywi przyjaciele, kobiety, które potraktowały go jak zabawkę lub trampolinę do kariery oraz ludzie chcący ogrzać się w blasku jupiterów. Uważam, że do Aleksandra także pasują słowa Zagłoby: „ Twarda to sztuka, choć prawdę rzekłszy człek nieszczęsny.” Masz rację, sprzeczność na sprzeczności. I jak tu dojść do ładu? To prawdopodobne, że zatracił z czasem swoją "świeżość" i "radość". Aczkolwiek może być również tak, że idealizuje swoją młodość. Z jednej strony, patrząc na jego występ w rosyjskiej "Jakiej to melodii" wydawałoby się, że zachował tę "czystość" jeszcze w wieku 32 lat (to byłby wyczyn ). Z drugiej strony sam już wówczas miał na swoim koncie niezbyt godne pochwały postępki. Nie wiem, czy on się nie chce trochę wybielić, zwalając winę na "złych ludzi", którzy go otaczali. Oczywiście, podłych ludzi na świecie nie brakuje. Jednak sam nie był lepszy, gdy w wieku lat 23 lat dopuścił do rozwodu z 1 żoną i nie interesował się swoim dzieckiem. W dodatku szybciutko znalazł sobie inną kobietę (a że najlepszą, jaka mu się trafiła, to już inna kwestia). Nie był wtedy jeszcze u szczytu sławy. Nie był już nastolatkiem i nie był jeszcze na tyle "wiekowy", żeby być już zepsutym przez "złych ludzi" czy negatywne doświadczenia życiowe. A tak na marginesie, nie wiadomo, czy to jego "upodlenie" częściowo nie sprawiło, że jego urok osobisty wzrósł. „ Jednak sam nie był lepszy, gdy w wieku lat 23 lat dopuścił do rozwodu z 1 żoną i nie interesował się swoim dzieckiem”. Owszem, ale potem przyszło mu za to zapłacić ogromną cenę ( sądzę, że śmierć Dymitra była dla niego straszliwym ciosem, większym nawet od „afery” z Nataszą). A w wieku 23 lat różne głupie rzeczy jeszcze człowiekowi chodzą po głowie. Czytałam też t u gdzieś na forum, że jego teść robił wszystko, żeby odizolować Aleksandra od rodziny. Nie sądzę, żeby winny był tylko teść. Prawda zwykle jest pośrodku. Natomiast co do śmierci Dymitra - cios na pewno ogromny, ale trudno mi oceniać, czy większy niż ten od Groma. [quote="Esfir"]Nie sądzę, żeby winny był tylko teść. Prawda zwykle jest pośrodku. Nie mówię, że Aleksander był w tej kwestii bez winy. Natomiast co do śmierci Dymitra - cios na pewno ogromny, ale trudno mi oceniać, czy większy niż ten od Groma.[/quote] Moje subiektywne odczucie jest takie, że to musi być potworne przeżycie utracić dziecko, któremu "dałaś" życie. Nigdy czegoś takiego nie przeżyłam i nie życzę tego nawet najgorszemu wrogowi, ale czułabym się tak, jakby wraz z nim umarła część mnie. Wiem, że zabrzmiało to patetycznie, ale tak właśnie widzę tę kwestię. Podejrzewam, że tak, uczucie tym bardziej straszne, że śmierć dziecka przewraca naturalny porządek rzeczy. Jednak wydaje mi się, że w tym wypadku kobiety, jako mocniej związane emocjonalnie i fizycznie z dzieckiem (to one rodziły), silniej to przeżywają niż mężczyźni. I coś mniej offtopowo - kolejny wywiad z Saszą: https://www.youtube.com/watch?v=E9qITmh4voM Dość już wiekowy, ale chyba go tu jeszcze nie było. Z 2005, świeżo po rozwodzie Aleksandra z Natalią. Sasza wspomina w nim o Nataszy, niestety nie wiem, co. Może, gdy osoby znające rosyjski zerkną na forum, to się wypowiedzą. [quote="Esfir"] "Jednak wydaje mi się, że w tym wypadku kobiety, jako mocniej związane emocjonalnie i fizycznie z dzieckiem (to one rodziły), silniej to przeżywają niż mężczyźni". Zgadzam się, że kobiety są mocniej związane emocjonalnie z dzieckiem, ale jakby na to nie patrzeć Dymitr był pierworodnym synem Aleksandra i z tego co czytałam bardzo wyczekiwanym więc śmierć Dymitra była dla Aleksandra ogromnym emocjonalnym ciosem. I coś mniej offtopowo - kolejny wywiad z Saszą: https://www.youtube.com/watch?v=E9qITmh4voM Dość już wiekowy, ale chyba go tu jeszcze nie było. Z 2005, świeżo po rozwodzie Aleksandra z Natalią. Sasza wspomina w nim o Nataszy, niestety nie wiem, co. Może, gdy osoby znające rosyjski zerkną na forum, to się wypowiedzą. [/quote] Ja również chciałabym poznać treść tego wywiadu ( chociaż w zarysie), zwłaszcza, że jest tam także znienawidzona przeze mnie scena szarpaniny i chciałabym wiedzieć jak to zostało skomentowane. Wiem, czepiam się, ale okropnie mi się to " gryzie" z zamysłem H. Sienkiewicza. To jeden z moich ulubionych filmików na YT przede wszystkim ze względu na wyeksponowanie przecudnych oczu Aleksandra. https://www.youtube.com/watch?v=4MhBrjb0jUw Zgadzam się, że kobiety są mocniej związane emocjonalnie z dzieckiem, ale jakby na to nie patrzeć Dymitr był pierworodnym synem Aleksandra i z tego co czytałam bardzo wyczekiwanym więc śmierć Dymitra była dla Aleksandra ogromnym emocjonalnym ciosem. Ja również chciałabym poznać treść tego wywiadu ( chociaż w zarysie), zwłaszcza, że jest tam także znienawidzona przeze mnie scena szarpaniny i chciałabym wiedzieć jak to zostało skomentowane. Wiem, czepiam się, ale okropnie mi się to " gryzie" z zamysłem H. Sienkiewicza. Oj, coś nie daje Ci spokoju ta scena. A taka przecież ekspresyjna. „ Śmierć ze względu na swoją nieubłaganą ostateczność wydaje się obiektywnie znacznie gorsza, ale akurat to po Gromie Sasza sam chciał się rzucić w objęcia Tanatosa, więc...” Również nie mogę pojąć przyczyn takiej decyzji Aleksandra. Dla mnie to przede wszystkim dowód na to, jak ogromnym uczuciem Aleksander darzył Nataszę skoro postanowił targnąć się na życie. A ona potraktowała go okrutnie. Z tego, co czytałam wynika, że nawet nie odwiedziła Aleksandra w szpitalu, a kiedy on do niej zadzwonił powiedziała tylko: „ To twój problem” i się rozłączyła. Tak nie postępuje kochająca żona. Uważam, że gdyby Natasza naprawdę go kochała nie zachowałaby się w ten sposób. Dla mnie to nie do pojęcia, gdyby chodziło o mojego męża/ partnera to nie wyszłabym ze szpitala dopóki bym się nie upewniła, że już nic nie zagraża jego życiu. Inna sprawa, że przeze mnie jeszcze nikt nie próbował się zabić. Ja nie z takich. Również nie rozumiem, dlaczego Aleksander postanowił odciąć się od swojej pierwszej rodziny, ale fakt, że starał się być jak najlepszym ojcem dla Aleksandra juniora, świadczy, że zrozumiał swój błąd i nie chciał go powtórzyć. A to według mnie dobrze świadczy o Aleksandrze Jurijewiczu. „ Oj, coś nie daje Ci spokoju ta scena”. Żebyś wiedziała, że nie daje. Przede wszystkim, wspomnianej sceny nie ma u Sienkiewicza; nawet on, mimo że, delikatnie mówiąc nie darzył Bohuna sympatią, nie wpadł na to, aby zrobić z Kozaka furiata. Ponadto, rujnuje ona obraz Bohuna- romantyka, który przez długi czas ( bo przeczytałam powieść na długo zanim J. Hoffman ją zekranizował ) nosiłam w sercu. Zawsze okropnie było mi żal tego dumnego,honorowego, ambitnego, walecznego, szaleńczo odważnego i zawdzięczającego wszystko wyłącznie sobie Kozaka. W dodatku zdradzili go wszyscy, których kochał- Kurcewicze byli dla Bohuna jak rodzina- i których uważał za przyjaciół (Zagłoba, Rzędzian). Pewnie pomyślisz, że jestem naiwna, ale nadal uważam, że Helena była dla Bohuna świętością i przenigdy by jej nie skrzywdził, ani nie potraktował jej jak „ zdobycz”, którą, po krótkim okresie fascynacji, można porzucić lub zacząć nią poniewierać ( Jurko za bardzo ją kochał). Wręcz przeciwnie, sądzę, że Bohun robiłby wszystko, aby Helena była z nim szczęśliwa i by jej udowodnić, że na nią zasługuje. W dodatku, J. Hoffman wszystko przeinaczył, bo u Sienkiewicza to Helena jest wobec Bohuna okrutna ( rzuca mu prosto w twarz, że nie jest jej godzien, że gardzi nim i jego uczuciami: „Ty mi o swoim kochaniu nie mów, bo mi od niego wstyd, gniew i obraza. Jam nie dla ciebie”). A Jurko ze spokojem znosi tę zniewagę, choć krew się w nim gotuje. Takie potraktowanie Bohuna przez Helenę uczyniło sienkiewiczowskie „znęcanie się” nad Kozakiem jeszcze bardziej okrutnym i spowodowało, że moja sympatia zawsze była po stronie Bohuna. Filmowa Helena wypowiada tylko ostatnie zdanie, a Bohun rzuca się na nią z nahajem, a potem szarpie ją jak jakiś wariat. Jest to tym bardziej kuriozalne, że chwilkę wcześniej Bohun mówi: „ żebyś nie była ranna, dziś jeszcze kazałbym popa za łeb przeprowadzić, a jutro już byłbym twój mąż.” Akurat tą szarpaniną zdecydowanie bardziej zaszkodził rannej Helenie. Pozostałe rozbieżności w kreacji Bohuna, np. fakt, że u Sienkiewicza „ nie umiał czytać, ale wstydził się tego, bo nie chciał za prostaka uchodzić”- w filmie Bohun sam przeczytał listy, świadczące o zdradzie Kurcewiczów- oraz to, że jego „ idolem” wcale nie był Bohdan Chmielnicki, jak w filmie, ale Piotr Konaszewicz Sahajdaczny, jestem skłonna wybaczyć, choć uważam, że są poważne. Niuanse dotyczące wyglądu pomijam. Moje serce ( tak samo zresztą jak większości Polek- kobiety kochały Bohuna już od czasów Sienkiewicza) zawsze skłaniało się zdecydowanie ku Kozakowi. Aleksander Domogarow swoją wspaniałą, brawurową kreacją tylko mnie w tym wyborze utwierdził, bo moim zdaniem, Michał Żebrowski przy nim po prostu nie istnieje ( chociaż starał się jak mógł, żeby wykrzesać coś ze Skrzetuskiego, ale marnie mu to wyszło, przynajmniej według mnie). Skoro już tak roztrząsam ekranizację to dodam, że nie mogę się oprzeć wrażeniu, iż J. Hoffman zawarł w swoim filmie opowieść w opowieści i starał się zrobić wszystko, aby Polkom Bohuna obrzydzić ( najpierw mamy wyssaną z palca scenę, w której Jan przenosi Helenę na rękach przez bajoro jakby reżyser chciał powiedzieć: „patrzcie, głupie Polki, to jest ten "dobry", bo kobietę na rękach nosi, a tamten jest "zły", bo grozi jej nahajem i jeszcze ją szarpie. Potem reżyser się zreflektował ( musiał zdawać sobie sprawę, że kobiety, które wcześniej przeczytały powieść, nie nabiorą się na jego wizję Bohuna- furiata; ja byłam zaszokowana, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam Bohuna szarpiącego Helenę, pomyślałam: co ten Hoffman zrobił?! Przecież Bohun nigdy się tak wobec Heleny nie zachował! ) i postanowił udobruchać Polki sceną uwolnienia Bohuna ( która jest, moim zdaniem, najpiękniejsza w całym filmie, ale w powieści jej nie ma) na zasadzie: zobaczą A. Domogarowa na powrozie, popłaczą sobie i im złość na Bohuna- furiata przejdzie. Kropką nad i jest mina Heleny, która „mówi”: „Ale ze mnie idiotka!” „Co ja zrobiłam”?! Przynajmniej wtedy miałam satysfakcję. Aż za dobrze widać, że I. Scorupco też miała ochotę na realistyczną wersję tej historii i wcale się jej nie dziwię. Bohun patrzy na Helenę z takim żalem, jakby mu serce żywcem wyrwali. Krótko mówiąc, uważam, że Jerzy Hoffman w zdecydował się na zbyt dalekie odstępstwo od literackiego pierwowzoru. Wiem, że nie miał obowiązku w stu procentach trzymać się oryginału, ale ta scena z szarpaniną bardzo mi się nie podoba. „ A taka przecież ekspresyjna”. Bardzo dziękuję za taką ekspresję. Dla mnie mężczyzna, który, szarpie, bije lub w jakikolwiek inny sposób okazuje przemoc fizyczną wobec kobiety ( przemoc psychiczna,stosowana zarówno przez mężczyzn, jak i kobiety, to temat na odrębną dyskusję) paradoksalnie nie ukazuje wtedy swojej siły, a wręcz przeciwnie, słabość i prostactwo w najgorszym wydaniu. Nie staje się też w moich oczach bardziej „męski, bo” natura tak to zaplanowała, że mężczyźni są fizycznie silniejsi od kobiet, ale to nie oznacza, że wolno im tę siłę demonstrować na kobiecie. Ps. Okropnie się rozpisałam, ale chciałam możliwie najdokładniej przedstawić swój punkt widzenia i pokazać, że nie czepiam się tej sceny tylko „ dla zasady.” Dziękuję za cierpliwość i za to, że zechciałaś przeczytać moje wywody. Również nie rozumiem, dlaczego Aleksander postanowił odciąć się od swojej pierwszej rodziny, ale fakt, że starał się być jak najlepszym ojcem dla Aleksandra juniora, świadczy, że zrozumiał swój błąd i nie chciał go powtórzyć. A to według mnie dobrze świadczy o Aleksandrze Jurijewiczu. Dobrze, że przynajmniej tu zrozumiał. Tylko też zastanawiam się, czy opiekując się Saszką, nie miał przed oczami Dimki? Nie czuł wtedy, że może powinien postarać się naprawić relacje z pierwszym synkiem? No, chyba, że się okaże, że Aleksandr tak naprawdę miał z Dimką kontakt cały czas, wówczas powyższe dywagacje będą bezpodstawne. I mały teaser a propos rodziny i dzieci: Cudne ujęcie, jedno z moich ulubionych. Dwa słodziaki - jeszcze tylko Iriny brakuje. (może ona robi zdjęcie?) Oh, jej, Sasza tu taki piękny i pociągający. <3 Bycie takim ciasteczkiem do schrupania powinno być zakazane, w trosce o zdrowie psychiczne widzów, szczególnie płci żeńskiej. (oczywiście Senior, aczkolwiek Junior też uroczo wygląda) Skoro Młodszy ma tu na moje oko z ok. 9-10 lat to pewnie okolice 1998-1999 - złotej ery jego tatuśka. Przepraszam za złą jakość, screen z filmiku - może w sieci gdzieś jest lepsza rozdzielczość. O Bohunie już pisałyśmy i w zasadzie to, co napisałaś, już się powtórzyło w naszej uprzedniej dyskusji, rozsianej po kilku tematach. Rozumiem powody, dla których ta scena Ci nie pasuje, natomiast dla mnie ten zabieg Hoffmana nie ma wielkiego znaczenia. Zwykle jestem wyczulona na zmiany wobec książki, lecz nie tutaj. Zwłaszcza, ze Hoffman zastosował również inne zmiany wobec książki, np. w wyglądzie Bohuna. Obaj wyglądają świetnie. A Aleksander Jurijewicz to po prostu "cud, miód." A co do Bohuna to na jego temat mogłabym pisać / mówić w nieskończoność ( to jeden z moich ulubionych bohaterów literackich). Mnie drobne różnice w wyglądzie Bohuna nie rażą ( kolor oczu zaliczam zdecydowania na + ). Nie stawiam znaku równości pomiędzy Bohunem i Aleksandrem. Znam natomiast kilka kobiet, które nie przeczytały powieści, a Bohuna uwielbiają tylko dlatego, że zagrał go właśnie Aleksander. Normalnie rodzinka idealna, szkoda tylko, że wszystko wyszło, jak wyszło. I takie kobiety bywają. Jednak miło, że wiedzą, co dobre, nawet nie czytając uprzednio książki. Tym bardziej, że, o czym już pisałyśmy wcześniej, wizualnie Sasza przewyższył literacki oryginał. [quote="Esfir"]Tym bardziej, że, o czym już pisałyśmy wcześniej, wizualnie Sasza przewyższył literacki oryginał. [/quote] No, ba, przecież w roli "najpiękniejszego ze wszystkich mołojców Ukrainy" nie można było obsadzić pokraki, a Aleksander został wyjątkowo hojnie obdarzony urodą i nie tylko. Tego chyba tu jeszcze nie było. Filmik o wiele mówiącym tytule: "Nowa rosyjska sensacja - kobiety przeciwko Domogarowowi". https://www.youtube.com/watch?v=1jPFoMtaPyU Wykorzystuje on fragmenty znanych nam już wywiadów z Aleksandrem + zawiera wypowiedzi kobiet, powiązanych w jakiś sposób z Domogarowem. O treści się nie wypowiem, natomiast moją uwagę zwróciła tutaj oczywiście Gromuszkina. Rety, jak tu okropnie wygląda, gdyby nie jej charakterystyczny głos, to chyba miałabym problemy z rozpoznaniem jej. https://youtu.be/6lwM0EvFynk Nie wiem czy przypadkiem tego nie było, to sklejka z miniserialu, który chyba przegapiłam, bo nie mam pojęcia co to takiego. Jeśli wiecie, powiedzcie proszę bo nie będę mogła spać "Echo miłości" to moja ulubiona piosenka Anny German, a sceny z serialu są naprawdę ładnie dopasowane do utworu całość urzekająca To "Nie otriekajutsja ljubja" - "Не отрекаются любя" z 2008/2009 r. Esfir, dzięki za odpowiedź, niestety nie mogę znaleźć nic na temat tego filmu nieznajomość rosyjskiego szkodzi Nie oglądałam tego serialu, ale z grubsza to historia o dwóch pilotach (jednym jest Sasza), którzy zdołali się uratować z płonącego samolotu. Wówczas obaj stanęli przed koniecznością powrotu pieszo do domu. W międzyczasie ich rodziny sądzą, że obaj zginęli. Tu masz linka do 1 odcinka serialu - http://russia.tv/video/show/brand_id/3871/episode_id/87244/video_id/87244/viewtype/picture/ Na tej samej stronie są kolejne. Dzięki, dzięki, dzięki <3 Smakołyk z 2001, którego tu chyba jeszcze nie było. https://www.youtube.com/watch?v=EO1YKBMyiWc W tym wywiadzie z Saszą mowa oczywiście o "Hrabinie de Monsoro" i "Ogniem i Mieczem", czyli tym, co kotki lubią najbardziej. Smakołyk z 2001, którego tu chyba jeszcze nie było. https://www.youtube.com/watch?v=EO1YKBMyiWc W tym wywiadzie z Saszą mowa oczywiście o "Hrabinie de Monsoro" i "Ogniem i Mieczem", czyli tym, co kotki lubią najbardziej. Esfir, Ty to masz talent do wyszukiwania prawdziwych perełek Miło było znowu nacieszyć oczy Aleksandrem w pełnej krasie Piękny utwór połączony z kadrami z mojego ulubionego serialu Nic tylko cieszyć oczy widokiem Aleksandra: https://www.youtube.com/watch?v=lXsd6_Vk4W0 Dzięki Tosca! Ładna piosenka i kadry, oczywiście, też! Wszak to "Hrabina de Monsoro". Piosenkę śpiewają Lew Leszczenko i Tamara Gwerdciteli. Dzięki piękny klip i piosenka. Dzięki piękny klip i piosenka. Nie ma za co. Też się nią zachwyciłam <3 Ale jeśli chodzi o wynajdywanie prawdziwych perełek z Aleksandrem w roli głównej i nie tylko, palma pierwszeństwa należy zdecydowanie do Esfir. zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl bolanda.keep.pl ďťż

Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal Design by SZABLONY.maniak.pl.

Darmowy hosting zapewnia PRV.PL

Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal