ďťż
Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal
Wyposażenie magazynu- ktoś kiedyś coś robił tym temacie?
Dziwna narośl na skórze - już 2 - spotkał się ktoś ?
Ktoś chętny na prowadzenie tego forum??
2012 Obrona zna ktoś terminy ???
Sklep zoologiczny online - ktoś korzystał
żwirek bazyl ktoś słyszał?
Cz ktoś ma kotka z niedoczynnością tarczycy ?
Pytanko Ktoś mi podpowie z kim mam się kontaktować??
Jeżeli ktoś potrzebuje pomocy
ASK.FM ktoś zna ?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wasabi.xlx.pl

  • Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal

    Historia kota o imieniu Moko, rasa Maine coon
    Proszę o pomoc, bo sama już nie wiem jak wyjść z tej ciężkiej sytuacji. Tekst jest długi , ponieważ problem skomplikowany. Jeśli ktoś może poświęcić parę minut temu (nie)ciekawemu przypadkowi będę bardzo wdzięczna.
    Kot ma 2 lata. Problemy były z nim od samego początku (głównie z socjalizacją). Po przyjeździe do domu siedział 2 dni pod łóżkiem, miał 3 miesiące, patrzył na wszystkich „ze zmarszczonym czołem” generalnie był niezadowolony. I do tej pory tak jest… Od początku miałam z nim problemy zdrowotne – kotka rodziła po raz pierwszy, krzywo przegryzła pępowinę i powstała przepuklina – początkowo miałam masować to zejdzie jednak nic to nie dawało- należało załatwić to operacyjnie bo było ryzyko zatrzymania treści pokarmowej. Kot do tej pory ma delikatny żołądek, i co jakiś czas problemy – pomimo karmy Royal canin, purina itd… teraz jest zdrowy (atakuje weta, i po zastrzykach zawsze robią mu się odczyny , ale długo czyli jakieś pol roku jest zdrowy).
    Napisałam to byście zwrócili uwagę , że kot swoje przeszedł, bo pierwsze pół roku życia podróżował po klinikach. Jak nie sraczka to wymioty itp. Więc z jednej strony nie ma co się dziwić życiowej frustracji… jednak to już było dawno i mógłby odpuścić.
    Pracuję, więc dla towarzystwa wzięłam kotkę dachowca, z którą nie ma żadnych problemów, koty także bardzo się lubią. Więc przynajmniej w tej relacji nie ma problemu. Jako ze Mokosz jest złośliwy i duży małej Balbinie czasem się dostaje tak z zasady.
    Kocur jest wykastrowany, pomimo tego sika w całym mieszkaniu, zazwyczaj w przedpokoju w różnych miejscach(kuwety tam stoją) , ale potrafi wszędzie nasikać (na podłodze, nigdy nie obsikuje np. łózka, butów ubrań). Jestem załamana stanem mieszkania – meble podeszły moczem, framugi do wymiany wszystko spuchło drewno na podłodze sczerniało .
    Przez ostatnie 2 lata wypróbowałam większość dostępnych rodzajów żwirków , kuwet o różnym kształcie – zakryte , XXL, odkryte, wysokie niskie, trójkątne domki , z podwójnym dnem… raz na 3 dni może łaskawie nasika, nie chodzi także o sprzątanie – ma wymieniane na bieżąco codziennie. Kanapy i meble są w stanie krytycznym pomimo wypsikania różnymi środkami, natarcia pomarańczą itd… drapak ogromny jest używany z rzadka, natomiast kanapa jeszcze nie spłacona a wygląda jak na śmietnik. Uspokajacze do kontaktu i na szyje guzik dają.
    Moko do tego ma charakterek … nie daję się czesać od małego (inny kot też długowłosy nie ma z tym problemu) różne szczotki, grzebienie z obrotowymi bolcami były przetestowane,. Rmu się kołtuno 0 dready , kiedyś goliłam go u weta pod lekkim głupim jasiem, ale teraz na weterynarza się rzuca więc ma gąbkę przy dupie i nie da sobie obciąć, warczy gryzie.
    Nigdy nie atakuje sam, tylko jak ktoś go dotyka bez jego zgody (ja mogę głaskać, na rece brać nie za bardzo) nie jest pieszczotliwy.
    Do tego od kiedy go mam wyspac się nie mogę, wywalam go z pokoju to uparty całą noc będzie drapał w drzwi…. Otworze to wejdzie do łóżka, zrzucę to i tak się na siłę wtarabani, szuka narni w szafie i wciąż chce ją otworzyć, jak otworze to ją zamyka i znowu drapie. …. Zrzuca wszystko kładzie się na twarzy , no to podobne do kota, ok., ale nie będę tolerować że gryzie i warczy jak chcę go zrzucić z łóżka, stołu, biurka, obraża się i idzie narobić pod drzwiami, jest nachalny z spędzaniem wolnego czasu, we wszystkim musi uczestniczyć i obserwować, mimo wszystko jest wrażliwcem, niedotykalskim wrażliwcem. Wiem że tęskni, żal mi go, nie chcę się go pozbywać, ale nawet pani behawiorystka której zapłaciłam straszne pieniądze nic nie dała… zawsze jak wracam z pracy Mokosz pierwsze co robi wchodzi mi na kolona i się przytula… nie jest złym kotem bardzo go kocham , ale nie mogę już tak dłużej żyć. Zna ktoś ośrodek psychiatryczny dla kotów? Chętnie oddałabym go na terapię.. A tak na poważnie, proszę o pomoc, może komuś coś zaświeci…. tutajpoczkategori


    Witaj Moko na forum.
    Z tego co piszesz kocurek dużo przeszedł i ma bardzo głęboko zakodowane w świadomości-kontakt z innymi ludźmi=coś niemiłego dla niego i ból(zastrzyki, czesanie itp.)
    Tu potrzebna jest metoda "małych systematycznych i konsekwentnych kroków"
    Każde pozytywne zachowanie wzmacniać smakołykiem, żeby zakodował to sobie.Pisząc o uspakajaczach do kontaktu masz pewnie na myśli kocie feromony-Feliway, a próbowałeś lawendy? też działa uspakajająco na kota, karma Calm bodajże firmy Royal.
    Pomyślę jeszcze i napiszę jak mi się cos przypomni.
    Pozdrawiam i zapraszam do założenia tematu kotkom w dziale Nasze koty. tutajpoczkategori
    Serdecznie witam na forum.Zaczelabym od oddanie moczu do badania.Koty czesto jak je cos boli przy oddawaniu moczu nie chca zalatwiac sie w kuwecie,,bo zle im sie kojarzy,
    Dokladnie przeczytalam twoja opowiesc.Masz racje,ze kot jest z bagazem doswiadczen i jest zestresowany.Zauwazylam tez,ze bardzo zalezy mu na bliskosci z toba.Czy dla ciebie na prawde jest to taki duzy problem,zeby kot spal z toba?Poloz mu w nogach jego kocyk,a na pewno sie tam polozy..Moim zdaniem spokojem i miloscia mozna zdzialac duzo.
    Jakie sa jego relacje z innymi kotami?
    Sprobowalabym tez wybrac sie do behawiorysty kociego.
    po mojemu? odrobina walium i przelozyc swoje strachy na zdrowie kota na przyslowiowa sciane placzu (koty nie ludzie) - ty idz do psychologa a kotu kup drapak i daj zwierzeciu pozyc bez wetow- nakarm whiskasem i postaw kilka kuwet - moko- wybacz ale koty nie sa dla slabych - a niestety taka jest legenda miejska - to sa drapiezniki wymagajace konsekwentnego wychowania i jako takie egoistyczne, choc wspolpracujace tutajpoczkategori


    ikxio tylko z drugiej strony to też nie można sobie pozwolić żeby kot wlazł nam na głowę (dosłownie). Koty mają swoje zachowania, które musimy tolerować i wiedzieć o nich przed zaproszeniem zwierzaka do naszego mieszkania. Ten przypadek jest ekstremalny i nikt podejrzewam tutaj na forum nie byłby przygotowany na taki sajgon. Vita bardzo słusznie napisała, że trzeba stosować malutkie kroczki za każdą pozytywną rzecz trzeba nagradzać kota, tak aby zaczęło mu się kojarzyć to co zrobił z czymś pozytywnym a nie wywołującym stres. Co do sikania wszędzie to pierwsze słyszę, żeby MCO i do tego wykastrowany sikał po domu. Sam mam 2 chłopaków i nigdy nie się to nie zdarzyło (odpukać). Zabierz mocz kota do badania, może ma kamienie albo chore nerki co bardzo często przekłada się na sikanie "gdzie popadnie". Proponuję kupić Ci karmę Royal Canine CALM to jest karma uspokajająca dla kota, mówią, że działa bardzo dobrze. http://www.zwierzakowo.pl/opis-produktu/royal-canin-calm-feline.1492.html ogólnie bardzo Ci współczuje i trzymam kciuki za powodzenie. Daj znać co i jak na bieżąco. Niestety od Ciebie ta sytuacja też będzie wymagała dużo cierpliwości. tutajpoczkategori
    Ja tu widzę jedno.Kot po pierwsze ma spore problemy z oddawaniem moczu,może to być jak najbardziej problem zdrowotny.Często nam ludziom się wydaje,że jeśli kot sika na podłogę to jest złośliwy.A zwyczajnie gdy kot ma problem z drogami moczowym,niechętnie sika do kuwety bo ona mu się źle kojarzy,ale gdzieś siku zrobić trzeba.
    Także badanie moczu to podstawa.
    Druga sprawa,to kot ewidentnie szuka bliskości z Tobą.Nie wyrzucaj go z pokoju,niech z Tobą śpi.Ja bym chciała,żeby mój kot się koło mnie kładł.Jednak mój kocurek lubi spać sam i nawet jakby koło mnie zasnął,to zawsze w nocy obudzi się i podrepcze na swoje legowisko.
    Widać Twój kot bardzo potrzebuje kontaktu z Tobą.Jak będziesz go zrzucać z łóżka,zamykać przed nim drzwi,to lepiej nie będzie. tutajpoczkategori
    moko a skąd jesteś? tutajpoczkategori
    Hmm...niełatwa sytuacja. Miałam sporo kotów..mam znów parę młodych kotów...Nie umiem żyć bez kociego towarzystwa..od dziecka. I niby o kotach i kocich sprawach wiem dużo..ale tutaj nie mam pomysłu. Zapewne dlatego, że wszystkie moje koty egzystowały ze mną i moją rodziną bardzo harmonijnie. Nigdy z żadnym nie miałam problemów. Wszystkie były fantastyczne choć wcale nie grzeczne..
    Też wydaje mi się, że powinnaś spróbować pozwolić kotu z Tobą spać jeśli się garnie. Uwierz..Twój kot jest młody i nigdy nie jest za późno na zmianę usposobienia kota. Cały dowcip w tym by trafić na właściwą istotę problemu. Trzymam kciuki za cierpliwość i szansę dla kotka. tutajpoczkategori
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bolanda.keep.pl
  • ďťż
    Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal Design by SZABLONY.maniak.pl.