Choroba kota, gorączka, słaby apetyt, ospałośc POMOCY!!
POMOCY! Rany pod uszami, po bokach głowy, Skąd ?!
POMOCY!jak znależć przepis uchylający, kolizyjny w ustawie?
Poszukuję Dobrego Zespołu muzycznego na wesele Pomocy!!!
Nie wiem, co się dzieje z moim kociakiem, pomocy!
Zaparcia i wymioty u małego kotka - pomocy!!!
PRZESTĘPCZOŚĆ NIELETNICH/ ORGANY POMOCY PRAWNEJ
Edytor rejestru, keylogger jak usunąć pomocy...
pomocy , zadania administracja sieci komputerowych..........
Dziwne odgĹosy z pionu
Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal
Witam w niestety smutnych okolicznościach i jednocześnie proszę o pomoc, może ktoś miał do czynienia z ta chorobą albo z przypadkiem jej podejrzenia kiedy okazało się że to jednak nie FIP...Mój kociak kiedy przyprowadziłam go ze schroniska miał problem z jelitami, leczony m.in. Metronidazolem skutecznie, odżył, bawił się , szalał. Wszystko wydawało się być ok, niestety jakis tydzień, może półtora temu, bawił się niechętnie , później wogóle, cały czas spał albo leżał, przytulał się, ale zero aktywności. Załatwiał sie normalnie, miał apetyt, może czasem mniejszy ale miał. Martwiło mnie jego mętne spojrzenie, brzydka, matowa sierść, i jakby wzdęty brzuszek z jednocześnie zapadniętymi bokami. Pojechaliśmy do weterynarza, na progu wet powiedziała ze kot wygląda na powaznie chorego, zbadała go, okazalo się że gromadzą mu sie plyny w okolicach brzucha a reszta ciala wychudzona, temp 39,7, odrazu przeprowadzono testy na FIP , FELV i FIV. Bialaczka i Aids negatywny, FIP raczej pozytywny(blada druga kreska)morfologia tragiczna, anemia, podwyzszone leukocyty bardzo, niedokrwistosc, odwodnienie, z morfologii 7 rzeczy powyzej albo ponizej normy(moge przepisac wyniki) w nastepnym badaniu wyszlo zapalenie trzustki. Kociak dostał kroplowki(jezdzimy codziennie) i metronidazol, i jakis lek dozylnie nie wiem jak sie nazywał. USG brzucha nie wchodziło w gre bo kot słaby i nie wspolpracujacy(trzeba byloby go poddac narkozie) Ogolnie kicia jest oslabiona, ale ma apetyt w miare, napewno nie taki jak kiedys, caly czas spi, i jego spojrzenie sprawia ze zaczynam w sekundzie plakac, takie bezradne... nie wiem co mam zrobic, wet powiedziala ze szanse na to ze nie jest to FIP są bardzo niewielkie, narazie leczymy trzustke, o eutanazji nic nie wspominala, chciałabym w pn zeby zbadala plyn i moze wyslala krew do badania do niemieckiego laboratorium ktore sie w tym specjalizuje ale wet powiedziala ze lepiej wydac te pieniadze na leczenie objawow choroby. CZy to znaczy ze dla mojego Klakiera nie ma juz szans??CZy uprzec sie przy tych badaniach? Pomożcie , jestem zalamana, nie wiem na co mam sie nastawic, budze sie w nocy i sprawzam czy zyje, ;( dnia Sob 21:42, 22 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz tutajpoczkategori
