ďťż
Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal
prawie nowy akumulator 45 ah - 100 zł
Nowy sklep z żywnością ekologiczną wolną od GMO
nowy serwis ogłoszeniowy www.yourstuff.eu
Nowy portal z darmowymi ogłoszeniami e-handelek.pl
Nowy Portal Darmowych Ogłoszeń Muzycznych
22 marca nowy dokument
Nowy Salon kosmetyczny na Ursynowie
Nowy numer Naszych Spraw
Nowy konkurs na Nowej Politologii
Zapraszam nowy cod mod
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wasabi.xlx.pl

  • Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal

    witam serdecznie. Wczoraj siedziałam i studiowałam całe forum, dzisiaj postanowiłam, że się przedstawimy

    W poniedziałek miałam urodziny i mąż postanowił, że dostanę na nie w prezencie kotka o którego walczyłam długi długi czas Szukaliśmy jakiegoś przytulaska w naszej okolicy od 2-3 tygodni bez skutku. Wczoraj pod wpływem impulsu pojechaliśmy do Celestynowa do schroniska i.... adoptowaliśmy małego ślicznego kotka

    W drodze do domu maluszek strasznie miauczał ale był spokojny. W międzyczasie nazwaliśmy go imieniem Dante

    Po dotarciu do domu pierwsze co zrobił to zacząć zbierać wszystkie kurze z każdego możliwego zakamarka i kryjówki. W końcu zabrałam się za zrobienie mu małego schronienia. Wzięłam plastikową składaną skrzynkę, odwróciłam ją do góry nogami, złożyłam jedną ściankę, wyłożyłam na miękko i wsadziłam kotka. Siedział tam kilka godzin.

    Wieczorkiem, jak moje dziecię się już uspokoiło Dante postanowił wyjść. Wzięłam go na ręce, wygłaskałam, wymiziałam. Podstawiłam pod nosek jedzonko i wodę. Zjadł sporo, wypił dużo. Włożyłam do kuwety, ale uciekł z niej. Wzięłam go znowu na ręce i pięknie mi wygniótł cały łokieć

    Ogólnie chyba ze dwie godzinki sobie leżał u mnie na kolanach i później na biurku na kocu i dawał się głaskać. Nawet próbowałam trochę się z nim pobawić - troszkę pozaczepiał koraliki ale zostawił po chwili. Wyciągnął sie jak długi i zasnął a ja go głaskałam delikatnie

    W nocy schował się pod ławę i tam przesiedział calutką nockę i pół ranka. Rano znalazłam twade dowody na dywanie, no ale nie dało rady go przypilnować jak spaliśmy. Kuweta stoi w widocznym dobrze dostępnym miejscu - mama nadzieję, że szybko go naucyzmy do czego służy

    Na razie się bidulek mały wszędzie chowa. Ale jak się go na ręce weźmie i głaszcze to nie ucieka, mruczy. Jak już troche mu za długo to wtedy delikatnie ucieka i się chowa.

    Rano też jak go podstawiłam pod miseczki to wypił sporo, jeść nie chciał.

    To tyle przydługiego wstepu

    Aha, wizytę u weterynarza planujemy w następnym tygodniu - nie chcemy biedaka bardziej stresować. Tym bardziej, że jakoś go musimy umyć, bo czuć od niego mocno (wiadomo jak to w schronisku).

    Będę bardzo wdzięczna za odwiedzanie nas tutaj i udzielanie rad i podpowiedzi tutajpoczkategori


    Z tego co powiedzieli w schronisku to sprawdzając po uzębieniu (??) stwierdzili, że ok 4-5 miesięcy ma. W książeczkę wpisali mu, że ma rok Wet będzie umiał ocenić ile on może mieć??

    Przestawiłam mu jego domek na komodę wysoko, postawiłam niedaleko miski Siedzi tam zadowolony, pięknie mruczy. Jak zgłodniał to wyszedł zjadł, napił się i dalej poszedł spać.

    Wzięłam go jak się do mojej reki zaczął przytulać i zaczepiać. Obeszliśmy całe mieszkanie na spokojnie, pokazałam mu gdzie co jest Potem chciałam do kuwety znowu g wsadzić ale uciekł. No to znowu go na bezpieczne miejsce odłożyłam.

    Przyczepiłam mu takie koraliki w środku to się zaczął bawić nimi chwilkę i zakrętką dużą od butelki Teraz się ułożył i smacznie śpi, ale jak trochę inny hałas usłyszy to główkę podnosi i obserwuje.

    Zdjątka mogę dodać za jakieś 6h dnia Czw 12:27, 03 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz tutajpoczkategori
    Dante już wykąpany, wysuszony, opatulony ciepłym kocykiem Kupiliśmy dla niego szampon firmy Trixie - taki nam polecono, czy to dobra firma? Bo szczerze to nie interesowałam się tym wcześniej I Zakropliłam mu Fypryst bo dostaliśmy.

    Zastanawiam się nad kupieniem kocimiętki i podrzuceniem jej do kuwety Nie było nas w domu około 2 godzinki, kotek jak wróciliśmy spał w swoim domku ale miał tam nasikane wyjęłam to co zasikał i włożyłam zwinięte do kuwety. Dobry pomysł?? Bo nie wiem co tu robić żeby go zachęcić do korzystania z niej.

    Miseczki ma postawione na razie na komodzie około 0,5 m od legowiska. Kuweta stoi na dole pod komodą. Na razie ma udostpeniony dla siebie duży pokój w którym my z mężem śpimy (on tu ma swoje legowisko) i przedpokój. Drugi pokój, kuchnia i łazienka są zamykane.

    Podpowiadajcie mi co jeszcze potrzebuję mu kupić, bo nie mam pojęcia. Poczytałam wczoraj trochę wątków tu na forum i wiem, że musimy kupić drapak i na pewno coś do obcinania pazurków, bo efektem dzisiejszego mycia są moje podrapane ręce

    Miseczki ma, kuwetę ze żwirkiem (Super Benek Zielony Las), legowisko. W planach jest drapak i to cudo do pazurków. Nie wiem co jeszcze.
    Aha dostaliśmy dla niego suchą karmę Kitekat z kurczakiem i warzywami oraz 5 saszetek karmy mokrej jakiejś z Kauflanda Junior z kawałkami z indykiem i kurczakiem w sosie.

    Z tego co już się zorientowałam, to musimy kupić mu jakąś lepszą karmę podpowiedzcie jaka by była dobra dla takiego małego kotka? I ile razy dziennie i co ile dni powinnam mu dawać mokrą karmę? Bo suchą on bardzo ładnie je.

    Przepraszam za tak długie posty, ale się uczę dopiero Dantego Więc chcę wam jak najwięcej napisać co robimy, bo licze na cenne uwagi co jest dobrze a co źle tutajpoczkategori
    Również witam Was na forum:)

    Jeśli chodzi o obcinanie pazurków - polecam kupić nożyczki, nie gilotynę. Moja Mavri jak widzi gilotynę dostaje małpiego rozumu...

    Jeśli chodzi o mokrą karmę - ja daję Mavrusi 3 razy dziennie, aktualnie na dzień przypada mokrego ok 120g, ale Mavri to już 10miesięczna kociczka. Myślę, że najlepiej byłoby, żebyś zobaczyła co bardziej smakuje kociumbowi. Dzięki temu będziesz wstanie określić jak często powinnaś dawać mu mokrą, aby nie wywalać połowy do kosza. W części forum żywienie jest bardzo dużo wskazówek co do ilości posiłków oraz wyboru karmy zarówno mokrej jak i mięsnej.

    Wygłaskaj ode mnie Dantego:) tutajpoczkategori


    Wczoraj czytałam sporo wątków na forum, z każdego działu, bo chciałam się dowiedzieć jak najwięcej. Czytaliśmy z Dantem do prawie 1 w nocy I chyba wyczytałam za dużo bo połowy nie pamiętam Ale żeby nie zaśmiecać całego forum wolę się tutaj w swoim wątku dopytywać tutajpoczkategori
    Tak tak, to ten z avataru Na fotce mocno zestresowany, próbował spać na siedząco

    Wyciągnęłam go teraz trochę z legowiska, postawiłam na podłodze w pobliżu kuwety i.... pięknie w niej zaczął grzebać i zostawił twarde dowody Mam nadzieję, że załapie. Pokazałam mu drogę powrotną do jego mieszkanka

    dnia Czw 18:26, 03 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz tutajpoczkategori
    Przystojny kocurek z niego i widać po spojrzeniu że chyba z charakterem. Ode mnie też proszę go wygłaskać po futerku. A pytać tutaj można o wszystko co ma jakikolwiek związek z kotami i nie tylko. Zawsze ktoś coś doradzi, podpowie czy pomoże. Witaj i pisz śmiało. tutajpoczkategori
    Zrobiłam mu jeszcze kilka fotek dzisiaj, później może jeszcze jakieś wrzucę

    Czy kotek jak go głaszczę a on mruczy i nagle się przekręca na brzuch i zaczepia mnie łapkami to dobry znak czy że mu coś nie tak? tutajpoczkategori
    Będę musiała w takim razie poobserwować co lubi.

    Wzięliśmy go trochę na dywan. A on skitrał sie w kącik w którym rano znalazlam kupkę i zaczą robic nastepna wsadzilismy go szybko do kuwety i dorzucilismy to co zrobil. Dokonczyl zasypal i wyszedl. Nie wiem co tu teraz zrobic. Zostawoc to w kuwecie co zrobil zeby wiedzial.ze to jest to miejsce? Bo tamten kacik to akurat dywan i nie chce zeby tam dzialal. Chyba z mu tam postawic kuwete.... tutajpoczkategori
    Szczerze mówiąc to nawet nie wiem. A nie pomyślałam żeby zapytać. Z tego co mężu mój mówi to.tam.w tych wspólnych kojcach dla kotów (nawet po 10-15 ich tam siedziało) to nie widział ani jednej kuwety. tutajpoczkategori
    Ja też nie żałuję, że go wzięliśmy. Tym bardziej, że był tam najmłodszy. Kolejny kot miał powyżej roku już. I wybrali nam najmniej dzikiego

    Spróbuję tą wodą z octem a jak to nie zadziała, to przestawię mu tam kuwetę

    I jeszcze kilka fotek z dzisiaj (pokąpielowych )

    dnia Czw 21:21, 03 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz tutajpoczkategori
    0n jest śliczny tutajpoczkategori
    No cudny jest i ma czarną plamkę na środku brzucha

    Chodzi teraz po pokoju i zwiedza Zrobiłam sobie mieszankę wody z octem i popsikałam w kilku miejscach w domu i tam gdzie narobił wtedy Na razie kolejny strzał w kuwetę

    Trochę się pobawiłam z nim. Nie uciekał ode mnie i oczywiście chwila zabawy a on już kołami do góry i mnie łapkami zaczepia i mruczy

    Nie idzie mu jeszcze za bardzo skakanie ale się musi nauczyć bo legowisko ma wysoko Włąsnie się uwiesił parapetu i nie mógł się wdrapać więc zrobił przysłowiowe bach a teraz jak gdyby nigdy nic obwąchuje moje dziecko i się koło niego ułozył

    Mam nadzieję że ten mały łobuziak szybko się zaaklimatyzuje u nas i zaakceptuje moich dwóch chłopaków dużego i małego tutajpoczkategori
    Widać, że się powoli zadomawia Z kuwety ładnie korzysta. Wczoraj strategiczne miejsca wypsikałam wodą z octem

    Przestawiłam mu już miski z jedzonkiem i wodą na podłogę, żeby trochę tyłka ruszył z posłania Zobaczymy czy trafi

    Powoli zaczyna zwiedzać mieszkanko. I dobrze, bo chcę powoli wyjeżdżać z kuwetą coraz bliżej łazienki, która będzie miejscem docelowym jego toalety

    Zauważyłam też, że jak do niego zaglądam jak się wyleguje i go zagaduję to mi odmiałkuje i zaczepia tutajpoczkategori
    Świetny, podobny do mojego Łatka Czarno - białe koty są piękne tutajpoczkategori
    Wczoraj pierwszy sukces sporą część dnia kiciuś przesiedział na podłodze, razem z moim dzieckiem się ganiali - trochę nieporadnie im to wychodziło, ale zabawę mieli.

    Wieczorem synek już spał, mężu siedział przy kompie a my z Dantem wariowaliśmy z kulką papieru w pościeli przez cały taniec z gwiazdami. Zauważyłam, że reaguje już czasem jak ma ochotę jak się go woła i wczoraj do mnie przybiegał i na łóżko wskakiwał.

    Dzisiaj od rana też już we dwóch z dzieciem szaleli. Mały diabełek wychodzi z Dante Ale słodziak z niego jest

    No i widać że chętnie zeskakuje z legowiska i zwiedza pokój wieczorem szczególnie porzadnie obchód robi. Na korytarz chodzi jak już wszyscy śpią Do pokoju młodego na razie zapuścił się na dwa krótkie razy

    iiii pięknie robi do kuwety! dumna z niego jestem tutajpoczkategori
    Bardzo ładny i mądry kot witam i pozdrawiam tutajpoczkategori
    Gratuluję postępów
    A ta maska Dantego jet super, nie do podrobienia. Słodziutki jest, głaski dla niego . tutajpoczkategori
    Dante coraz śmielszy w zwiedzaniu. Kuweta się spisuje, chyba spróbuję ją wystawić do łazienki już, mam nadzieję tylko że tam za nią trafi.

    Za to mamy inny problem.... moje dziecko kochane chyba ma na niego alergię oczy czerwone, cieknący katar z nosa i uporczywy duszący kaszel Nie wiem tylko teraz co robić, bo nie po to braliśmy kotka, żeby go oddawać. A dziecko jest dla mnie najważniejsze
    Wiem, że niektórzy przy częstym kontakcie z kotem jakoś się uodparniają. Chyba pójdziemy do lekarza i powiemy jak się ma sytuacja, niech skieruje małego na badania alergologiczne. Najwyżej potem będziemy myśleć.... tutajpoczkategori
    Szczerze mówiąc to nawet nie pomyśleliśmy o tym, tym bardziej, że młody miał często kontakt z kotami i nigdy nie było, żadnych objawów tutajpoczkategori
    Mały choruje od kilku dni, zanim zaczął chorowac to miał już wysypkę na całym ciele. Troszkę pokasływał. Miał temperaturę. I małego fluka w nosie. Jak kotek do nas dotarł to jakoś na wieczór kaszel mu się wzmógł i katar z nosa. I od wczoraj trochę czerwone oczy ma.

    Na razie kuweta wylądowała w łazience, Miski z jedzeniem koło kuchni. Poodkurzane, wietrzy się. Do młodego do pokoju kot nie ma wstępu, ciągle drzwi zamknięte i też wietrzone.

    Będziemy obserwować Na pewno kota tak łatwo nie oddam, co to to nie! Powrót do góry
    Będziemy obserwować i na pewno postaram się o skierowanie na badania alergologiczne dla synka. Tym bardziej, że kiedyś go uczuliło ni z gruszki ni z pietruszki mleko modyfikowane i przeszliśmy na krowie, potem pomidory które wcześniej nie uczulały. Pediatra wie o tych wysypkach i reakcjach alergicznych, więc może szybciej uda się coś zdziałać.

    Poza tym lezy teraz w mojej pościeli w której dwa wieczory kotek się przewalał i zakasłał tylko raz. Pokój wywietrzony, więc i powietrze inne, poodkurzane. No zobaczymy. Jestem dobrej myśli.

    Płyny do prania używam ciągle te same, tak samo kosmetyki itp. Jedzenie tez kupujemy to samo. No mówię, się zobaczy

    A co do samego Dante - zwiedza sobie mieszkanko, najswobodniej czuje się w tym pokoju co zaczął pobyt u nas. Chętnie się bawi. Zrobiłam mu taką domową wękdę Szaleje za nią jak nie wiem. Kuwetę wyniosłam pod drzwi do łazienki, niech się przestawia. Miski tak jak pisałam koło wejścia do kuchni. Już słyszałam, że trafił bo wode pił Chętniej też u nas po pokoju chodzi i na dywanie się wyleguje. Ciekawski jest bardzo Mały łobuziak

    Jesli będzie tak, że naprawdę będziemy zmuszeni na maksa oddać kotka, to na pewno nie do schroniska. Nie po to go zabraliśmy z tamtego miejsca, żeby tam wrócił. Jak już to damy go do jakiejś ciepłej odpowiedzialnej rodziny Ale wierzę, że się razem zestarzejemy pod jednym dachem Powrót do góry
    nie zazdroszczę sytuacji, trzymam kciuki za dobre zakończenie. Powrót do góry
    Powrót do góry
    Kciuki zaciśnięte za to żeby sytuacja się wyjaśniła i dobrze zakończyła. Dante jest pięknym kotkiem i szkoda byłoby go oddawać. Wierzę że będzie wszystko dobrze. Powrót do góry
    Hmmm powiem szczerze, że już zgłupiałam. Wróciliśmy wczoraj o 1 w nocy (w szpitalu z dzieckiem siedziałam tyle) i Dante spał w naszej pościeli. Młody spał ze mną, Dante z nami całą noc spał i mały nie ma jakoś takich objawów jak myślałam, że to alergia. No zobaczymy Nadal jestem dobrej myśli. Tym bardziej, że kiciuś synowi prawie na twarzy się ułożył do spania Powrót do góry
    Mały cały czas od kilku dni temperaturę miał, do tego jak pisałam wcześniej duży fluk z nosa i mega męczący duszący kaszel. Wczoraj to aż do wyiotów prawie kasłał. Zabrałam go do lekarza na nocna pomoc - posiedzieliśmy 30 minut w poczekalni (od 19:30) i lekarz go tylko osłuchał zdawkowo i dał skierowanie od pediatry do szpitala No to pojechaliśmy do szpitala i mniej więcej od 20 czekaliśmy w kolejce - przed nami tylko 4 dzieci. A weszliśmy koło północy dopiero mały mi na rękach usnął koło 22. Masakra normalnie Ale lekarz go porządnie osłuchała, zbadała, zajrzała do gardła i przepisała syrop odkrztuśny. Podobno wszystko oki, płuca i oskrzela czyste, nic się nie dzieje. Kaszel musi być bo musi się wszystko ładnie poodkrztuszać. Na dniach ma być przy tym syropie trochę zwiększony i więcej fluka z nosa ale ma szybko przejsć

    Pytała się lekarz cyz synek na coś uczulony - powiedziałam, że głównie pomidory i czasami czekolada go potrafią uczulić jak za dużo zje. O kocie słowem nie powiedziałam Napisała na wypisie że czekamy na konsultację z alergologiem, więc liczę że teraz szybciej w tej kwestii coś pojdzie Powrót do góry
    Od kiedy dostałam uczulenia w ciąży na proszek do prania, od tamtej pory pierzemy tylko w płynach, które nas nie uczulają

    W plastikowych naczyniach mały nic nie dostaje. podejrzewam, że u niego to była alergia na pomidory i czekoladę. Do alergologa pójdziemy to się dowiemy co go uczula

    Dante spał dzisiaj znowu z nami cała noc - a spaliśmy razem wszyscy czworo, mały już mniej kaszle po lekach i nie widze cieknąćego nosa i zaczerwienionych oczu!! Powrót do góry
    Ja również się bardzo cieszę!!

    Dzisiaj mija pierwszy tydzień kiciusia z nami Nadal dziki czasami, bo ucieka. Ale już coraz częściej ma w nosie wszystko i leży na środku łóżka i nie ucieka

    Dzisiaj lub jutro czeka nas też wizyta u weta I mam w związku z tym pytanko. Czy kotka mam tylko schować do transportera? Nie potrzebuję nic innego dla niego? W sensie żeby podczas wizyty nie uciekł? dnia Śro 7:26, 09 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz Powrót do góry
    Dante już po pierwszej wizycie u weta

    Jak na schroniskowego kota ma stan ogólny dobry. Lekarz stwierdziła, że jak na swój wiek (5-6m.) jest zbyt lekki i musimy go podtuczyć

    Dostał na trzy dni tabletkę an odrobaczenie, mimo odrobaczania w schronisku. Dostał jakieś zastrzyki na tego świerzba usznego i ma mu przejść po nich, do tego posmarowała mu jakąś maścią uszka, które wcześniej porządnie przeczyściła - podobno sporo tego tam siedziało mimo codziennego czyszczenia. Za jakiś czas mamy przyjść na kolejne szczepienia, bo te ze schroniska to podobno "najtańsza masówka". Dostał też kropelki na oczka, bo mu troszeczkę ropieją.

    Sterylizować powiedziała, że w zasadzie też już można. Tak więc odłożymy kaskę i w niedługim czasie załatwimy sprawę.

    Znacie dobrą karmę na podtuczenie? tylko taką, żebym się nie zdarła do gołej kieszeni Powrót do góry
    Dzięki za porady na pewno skorzystam

    Zważyłam go na wadze kuchennej - wyszło mniej więcej 1,2-1,3 kg. Zobaczymy jak będzie za tydzień na kontroli u weta Mam nadzieję, że troszkę apetyt mu wróci, bo ostatnie dwa dni ledwo tknął to co ma Powrót do góry
    Wczoraj napisałam do schroniska jak kotek po pierwszym tygodniu i podesłałam kilka fotek Bardzo się ucieszyli

    A dzisiaj kupiliśmy mu drapak - ale go olewa jak na razie, myszkę małą do zabawy i kocimiętkę - ją tez olewa. Nie wiem czy z racji tego, że jest w tej części kotów, które na nią nie reagują czy może jeszcze jest za młody? Powrót do góry
    Pan Krówka <3 Powrót do góry
    Sissi dobrze radzi z drapakiem. Jak ja kupiłem Kici drapak 3 lata temu, też nie wiedziała do czego to służy ( no bo skąd miała wiedzieć) i musiałem jej pokazać co się z tym robi. W trakcie zabawy jak podchodziliśmy do drapaka, to po prostu ja drapałem w sznurek swoimi pazurami, a potem delikatnie brałem jej łapkę i drapałem nią w ten sznurek. Wsadzałem ją na drapak i tam też jej łapką delikatnie drapałem po tym. Szybko załapała z czym to się je i zaczęła sama go drapać. Powrót do góry
    Synek już bardzo dobrze, dziękuję

    Pokazywałam mu na początku w podobny sposób jak korzystać z kuwety. Dzisiaj też jak siedział lrzy drapaku to zaczęłam drapać po nim i kotek powtórzył. Szybko się uczy dlatego liczę, że szybko załapie. A drapak kupiliśmy mały bez możliwości wskakiwania na niego. Powrót do góry
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bolanda.keep.pl
  • ďťż
    Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal Design by SZABLONY.maniak.pl.