ďťż
Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal
Lustracja PAX za okres od 01.01.2007 do 31.12.2010 roku.
27.RAJD KARKONOSKI - 1-3 czerwca 2012 - RSMP,RPP,LAUSITZ CUP
Turniej ligowy VTES Nowa Sól 19.05.2012
2012- Zjazd Absolwentek Lic.Med. w Bystrzycy- 50-lecie
czy znacie nutke z rmf maxxx z 13.09.2012 cos z country
Turniej ligowy - NOWA SÓL - 10 listopad 2012
Imprezowa Majówka Studencka 2012 w Hiszpanii w Lloret de mar
Wycieczka rowerowa Stargard - Krępcewo 29 lipca 2012
Medytacyjna gra na dafie (frame drum)
Felgi 13' 4x98 od Fiata
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • galeriait.pev.pl

  • Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal

    Każdy kto chce wesprzeć walkę z niewolnictwem w tzw. "spółdzielni mieszkaniowej PAX".
    może to zrobić pojawiając się jutro, dn. 14 lutego 2013, przed godz. 11:30, sala 216 Sąd rejonowy dla W-wy Pragi – Północ w Warszawie, ul. Terespolska 15A

    Poplecznicy władających naszą "spółdzielnią", jak swoją własną, na pewno zostaną zmobilizowani.
    My możemy jutro pokazać, czy "nasza niemoc wspiera przemoc"

    Do administratora:
    Sama umiem to zamieścić w innym wątku. skoro tego nie robię to znaczy ze celowo pragnę zwrócić na to uwagę!
    proszę tego nie przenosić do innych wątków do 15 lutego. Potem może to Pan nawet skasować.


    Zakonczyła się dziesiejsza rozprawa dot. upadłości.

    Sąd odrzucił składane przez obie strony, podczas dzisiejszego posiedzenia wnioski.
    Sąd postanowił rozpoznać sprawę na posiedzeniu niejawnym.
    Można się było spodziewać, że raczej sąd nie ogłosi upadłości takiego molocha za jakąś marną sumę do spłacenia, ale tu nie o to chodzi.
    Tak naprawdę sytuacja konfliktowa z członkami w spółdzielni jest już tak napięta, iż w zasadzie trudno będzie odbudować władzom wiarygodność, którą moim zdaniem całkowicie i bezpowrotnie utracili, nie tylko zresztą w oczach znacznej liczby członków tej "szacownej" spółdzielni.
    Opór narasta, a co za tym idzie również stan zadłużenia z tytułu opłat.
    Nie wiadomo czy sam dyżurny mecenas nadąży z egzekwowaniem długu, ale ludzie mają już dosyć, tym bardziej po tym jak zostali potraktowani na walnym.

    Ale oprócz tego, czy nie macie Państwo już dosyć tej restrukturyzacji, którą od lat prowadzi zarząd? Nie jesteście zmęczeni faktem, że nasze budynki tracą na wartości, przez zaniechanie remontów. Jak długo można znosić to oszczędzanie na nas,ciągłą bidę i łatanie, jakieś złotówki od metra itd.podczas gdy wynagrodzenia zarządu są nad wyraz wysokie, biorąc pod uwagę stan finansowy spółdzielni oraz poziom wynagrodzeń kadry kierowniczej w gospodarce (dane GUS) nie wspominając o wysokich premiach i dodatkowych wynagrodzeniach w spółkach. Zarząd czerpie więc z tej restrukturyzacji korzyści, a my jedynie tracimy, tak jak straciliśmy nasze wpłaty, kiedy wierzyciel przejął je w październiku zeszłego roku na poczet spłaty długu.
    Jakie my mamy korzyści z tego, że istnieje ta spółdzielnia?
    Krótka relacja na stronie Stowarzyszenia Mieszkańców Osiedli Paksowskich.
    naszpax.waw.pl


    Bez przesady z tym "narastającym oporem", wszyscy moi sąsiedzi po otrzymaniu czerwonego wezwania do zapłaty szybko polecieli płacić ze strachu przed ciąganiem po sądach... Liczba osób, które zgłosiły się jako chętne do wspólnoty też nie jest zbyt wielka, widać boją się, żeby nie wpaść z deszczu pod rynnę...

    Bez przesady z tym "narastającym oporem", wszyscy moi sąsiedzi po otrzymaniu czerwonego wezwania do zapłaty szybko polecieli płacić ze strachu przed ciąganiem po sądach... Liczba osób, które zgłosiły się jako chętne do wspólnoty też nie jest zbyt wielka, widać boją się, żeby nie wpaść z deszczu pod rynnę...

    Ja bym tak nie bagatelizowała, bo roszczenia spółdzielni z tytułu opłat ekspl. to obecnie prawie 5 mln, wiec jednak sporo ludzi nie płaci. Jeszcze tak nie było.

    A tym co nie chcą spaść z deszczu pod rynnę i dlatego chcą pozostać w spółdzielni, to proponuję do tej spółdzielni się zapisać i brać czynny udział na Walnym, w decydowaniu o jej sprawach, a także zacząć nareszcie się interesować sprawami swojego osiedla.
    Zagrożenie upadłością nieżle przeraziło spółdzielców z mieszkań lokatorskich, których los nie byłby wesoły. Odbyło się nawet w tej sprawie zebranie, no ale co to obchodzi tych, co prowadzą "krucjatę" przeciwko spółdzielni...

    Zagrożenie upadłością nieżle przeraziło spółdzielców z mieszkań lokatorskich, których los nie byłby wesoły. Odbyło się nawet w tej sprawie zebranie, no ale co to obchodzi tych, co prowadzą "krucjatę" przeciwko spółdzielni...

    A na co oni w takim razie czekali przez tyle lat, zamiast się przewłaszczyć przynajmniej na spółdzielcze własnościowe?????
    Może ulegli jakiejś propagandzie zarządu, a teraz sobie w brodę plują.

    [code]Upadłość wcale zresztą nie powoduje utraty tych mieszkań przez ich lokatorów, tylko lokatorzy, bo przecież i tak nie właściciele, mogą płacić wyższy czynsz, czyli taki jaki ustali nowy ich właściciel, tym razem inny niż spółdzielnia.
    Może teraz zmądrzeją i szybko się przewłaszczą, jak zobaczą, że stali się jedynie pionkiem w grze o utrzymanie władzy zarządu.

    I nikt krucjaty przeciw spółdzielni nie robi, tylko członkowie próbują odzyskać kontrolę na swoją korporacją i wielu z nich uważa, że skoro stała się ona prywatnym folwarkiem jakiejś grupy, która dorwała się do majątku spółdzielni i nie można tej dyktatury zdemokratyzować, to trzeba tę chorą, osłabioną wiecznie trwającą, nieefektywną restrukturyzacją strukturę po prostu rozbić, a jedynym sposobem w ich mniemaniu w tej sytuacji jest upadłość. Reszta członków skoro nie oponuje to przyzwala, a nie zrzeszeni w tej sprawie nie mają nic do gadania, zresztą na własne życzenie.
    upadłość spółdzielni była groźna gdy wiatraczna nie była skończona, bo wtedy to ludzie z wiatracznej straciliby swoje wkłady na mieszkania a teraz upadłość spółdzielni niczym nikomu nie grozi - lokatorskie mieszkania, ich status nie zmienia się po upadłości, dalej będą lokatorskimi; więc krzyk o te mieszkania to krzyk o wygodne posadki zarządu i jego przydatki;
    a jeżeli nigdy tak nie było to coś jest na rzeczy;
    Czyżby ktoś w tym pośpiechu do upadłości spółdzielni zapomniał, ze nowy właściciel to nowe czynsze. Dla mieszkań lekarskich może to być casus zwrotu budynków z dekretu Bieruta. Więc skąd zdziwienie? A przewlaszczenie to tez koszty, które nie każdy moze wyłożyć
    [quote="Anonymous"]Czyżby ktoś w tym pośpiechu do upadłości spółdzielni zapomniał, ze nowy właściciel to nowe czynsze. Dla mieszkań lekarskich może to być casus zwrotu budynków z dekretu Bieruta. Więc skąd zdziwienie? A przewlaszczenie to tez koszty, które nie każdy moze wyłożyć[/quoteprzepraszam za błąd. Oczywiście miało być mieszkań lokatorskich
    Może warto by było najpierw spojrzeć na to jak kształtuje się proporcja rożnych form "posiadania" mieszkań wSM PAX.

    Lokale mieszkalne wraz z powierzchniami przynależnymi o powierzchni łącznej 205.468,34 m2, w tym:

    - lokale mieszkalne na statusie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokali - 5.924,82 m2 (126 lokali) co stanowi 2,88%
    - lokale mieszkalne na statusie spółdzielczego własnościowego prawa do lokali - 87.595,83 m2 ' 42,63%
    - lokale stanowiące prawo odrębnej własności 111.947,69 m2 lokale użytkowe o powierzchni łącznej 25.866,90 m2,- 54,48%
    Z punktu widzenia ekonomii -tak jest w istocie. Ale te 2 procent to ludzie a nie tylko liczba



    No właśnie i dlatego właściciele mieszkań, którzy są w przeważającej większości, stali się zakładnikami mniejszości czyli lokatorów, którzy nie są właścicielami swoich mieszkań. Lokatorzy stali się wiec tarczą zarządu w obronie istnienia spółdzielni i służą do wzbudzania współczucia.

    Takie łzy pewnie były wylewane wobec pani zarządcy sądowej badającej kwalifikacje spółdzielni do ogłoszenia upadłości.
    Nie oznacza jednak, ze nowy właściciel wywłaszczyłby lokatorów, ale fakt mógłby im podwyższyć czynsz, z tym ,że on też ma chyba jakieś ustawowe granice.

    Spora już liczba niezadowolonych zarówno członków jak i nie członków chce jednak upadłości.

    Reszta z tego co widzę ma do tego stosunek taki:
    Jest spółdzielnia to źle nie będzie spółdzielni to też źle, bo trzeba będzie ruszyć ..... i założyć wspólnotę.

    Czyż nie tak?
    To takie niewolnicze myślenie.
    Niewolnik się nie zbuntuje, nie przeciwstawi się. Ale za to pokrzyczy , wyżali się , a jak przyjdzie co do czego to pobiegnie całować pańskie nogi.
    Chyba że jak nikt nie widzi to napluje do pańskiej zupy.

    I takie mamy poskomunistyczne społeczeństwo.
    Jest źle ale to nie nasza sprawa. My co najwyżej pogadamy o tym.

    A ci co walczą także o nasze sprawy to buntownicy, pieniacze, oszołomy którym trudniej uwierzyć niż naszym ciemiężycielom, gdyż burzą ład w którym żyjemy. Cóż z tego że dla naszego ogólnego dobra.
    My przecież przywykliśmy do zginania karku. Mamy dusze niewolników, ale nie lubimy jak nam się to przypomina.
    Oj nie lubimy!

    Z punktu widzenia ekonomii -tak jest w istocie. Ale te 2 procent to ludzie a nie tylko liczba

    ale właściciele też są ludźmi i chcą żyć w dobrze zarządzanej spółdzielni, gdzie fundusz remontowy jest przeznaczany na remonty, a nie na spłatę długów wobec wierzyciela, gdzie wszystko jest przejrzyste i prawidłowo rozliczane, a wynagrodzenia zarządu są uzasadnione ekonomicznie, a nie wykraczają i to znacznie poza średnią wyliczaną przez GUS i my na nich łożymy, podczas gdy oni w tak skandaliczny sposób i naszym kosztem prowadzą tę koszmarną restrukturyzację, z której tylko oni czerpią korzyści, zaś my jedynie straty.
    Chciałem zauważyć, że te 97% to także ludzie. Ludzie, na których żeruje i których terroryzuje Zarząd i Rada Nadzorcza.

    Sposób myślenia o mniejszości został nam narzucony przez media, poprawność polityczną i inne socjotechniczne sztuczki. Ojcem socjotechniki jest Joseph Goebbels - szef propagandy III Rzeszy. Oficjalnie III Rzesza zajmowała Czechy, Austrie i Polskę aby wyzwolić kilka procent mniejszości niemieckiej !!!

    Nawet zasadą demokracji jest wola większości.

    Chciałem zauważyć, że te 97% to także ludzie. Ludzie, na których żeruje i których terroryzuje Zarząd i Rada Nadzorcza.

    Sposób myślenia o mniejszości został nam narzucony przez media, poprawność polityczną i inne socjotechniczne sztuczki. Ojcem socjotechniki jest Joseph Goebbels - szef propagandy III Rzeszy. Oficjalnie III Rzesza zajmowała Czechy, Austrie i Polskę aby wyzwolić kilka procent mniejszości niemieckiej !!!

    Nawet zasadą demokracji jest wola większości.


    No i jakoś przez te wszystkie lata nie udało się przekonać WIĘKSZOŚCI o słuszności założenia wspólnoty. Może czas zweryfikować poglądy, postępowanie, stosunek do myślących inaczej?

    Chciałem zauważyć, że te 97% to także ludzie. Ludzie, na których żeruje i których terroryzuje Zarząd i Rada Nadzorcza.

    Sposób myślenia o mniejszości został nam narzucony przez media, poprawność polityczną i inne socjotechniczne sztuczki. Ojcem socjotechniki jest Joseph Goebbels - szef propagandy III Rzeszy. Oficjalnie III Rzesza zajmowała Czechy, Austrie i Polskę aby wyzwolić kilka procent mniejszości niemieckiej !!!

    Nawet zasadą demokracji jest wola większości.

    Prośba do administratora o usunięcie tego wpisu. Przy takim formułowaniu wpisów potrzebny byłby prokurator


    No i jakoś przez te wszystkie lata nie udało się przekonać WIĘKSZOŚCI o słuszności założenia wspólnoty. Może czas zweryfikować poglądy, postępowanie, stosunek do myślących inaczej?


    Może przeczytaj jakie były założenia restrukturyzacji z grudnia 2002 roku.
    Zobacz kto jest tam podpisany i pomyśl kto tego nie wykonał.
    Na innym wątku zamieściłam protokół z obrad Rady Nadzorczej z lutego 2007 roku ODNOŚNIE RESTRUKTURYZACJI DŁUGU.
    I zgodnie z tymi założeniami spółdzielnia utworzyła spółki celowe, do których został przeniesiony majątek spółdzielczy. Spółki zostały bądź sprzedane, bądź przejęte przez wierzyciela. Czyli majątku nie ma , a dług został. Nie wspomnę ze hipoteki zgodnie z ustaleniami na zebraniu przedstawicieli nie miały być zajmowane, a spółka Pax Administrator miała być wyłączona z restrukturyzacji długu.

    A tu do poczytania , pamięć ludzka jest ulotna!

    Już wtedy straszyli, i straszą cały czas. A my się boimy "by nie wpaść z deszczu pod rynnę" jak to ktoś wcześniej napisał.
    Ale to nie jest deszcz, a bezustanna ulewa od tylu już lat.




    No i jakoś przez te wszystkie lata nie udało się przekonać WIĘKSZOŚCI o słuszności założenia wspólnoty. Może czas zweryfikować poglądy, postępowanie, stosunek do myślących inaczej?


    Niestety nawet najlepszą ideę może skompromitować osoba, która bierze się za coś, o czym nie ma pojęcia i robi to w s taki sposób, że obraża innych.
    Mnie też nie podobała się ta kampania i ulotki pani M, nie mniej jednak idea zakładania wspólnoty jest słuszna i należy ją kontynuować.

    Natomiast myślący inaczej, po prostu do tej wspólnoty nie wstąpią, skoro nie chcą, a zwolenników wspólnoty jest coraz więcej i myślę, ze z czasem nawet w tej chwili myślący inaczej przyłączą się jak zobaczą kolejne podwyżki opłat, a to jest nieuniknione przy takim deficycie w kasie spółdzielni, po tym jak wierzyciel zabrał w październiku z kona nasze pieniądze. Wtedy już będą pytali czy we wspólnocie będzie taniej, bo stanie się oczywiste.


    Może przeczytaj jakie były założenia restrukturyzacji z grudnia 2002 roku.
    Zobacz kto jest tam podpisany i pomyśl kto tego nie wykonał.
    Na innym wątku zamieściłam protokół z obrad Rady Nadzorczej z lutego 2007 roku ODNOŚNIE RESTRUKTURYZACJI DŁUGU.
    I zgodnie z tymi założeniami spółdzielnia utworzyła spółki celowe, do których został przeniesiony majątek spółdzielczy. Spółki zostały bądź sprzedane, bądź przejęte przez wierzyciela. Czyli majątku nie ma , a dług został. Nie wspomnę ze hipoteki zgodnie z ustaleniami na zebraniu przedstawicieli nie miały być zajmowane, a spółka Pax Administrator miała być wyłączona z restrukturyzacji długu.

    A tu do poczytania , pamięć ludzka jest ulotna!

    Już wtedy straszyli, i straszą cały czas. A my się boimy "by nie wpaść z deszczu pod rynnę" jak to ktoś wcześniej napisał.
    Ale to nie jest deszcz, a bezustanna ulewa od tylu już lat.


    No dobrze, ale jak to się ma do tego, że głosiciele wspólnoty nie potrafią przekonać większości właściceli do swoich racji?

    To takie niewolnicze myślenie.
    Niewolnik się nie zbuntuje, nie przeciwstawi się. Ale za to pokrzyczy , wyżali się , a jak przyjdzie co do czego to pobiegnie całować pańskie nogi.
    Chyba że jak nikt nie widzi to napluje do pańskiej zupy.

    I takie mamy poskomunistyczne społeczeństwo.
    Jest źle ale to nie nasza sprawa. My co najwyżej pogadamy o tym.

    A ci co walczą także o nasze sprawy to buntownicy, pieniacze, oszołomy którym trudniej uwierzyć niż naszym ciemiężycielom, gdyż burzą ład w którym żyjemy. Cóż z tego że dla naszego ogólnego dobra.
    My przecież przywykliśmy do zginania karku. Mamy dusze niewolników, ale nie lubimy jak nam się to przypomina.
    Oj nie lubimy!


    Przekonanie ludzi do czegokolwiek to trudna sprawa.

    A w tym jest sporo prawdy:

    To takie niewolnicze myślenie.
    Niewolnik się nie zbuntuje, nie przeciwstawi się. Ale za to pokrzyczy , wyżali się , a jak przyjdzie co do czego to pobiegnie całować pańskie nogi.
    Chyba że jak nikt nie widzi to napluje do pańskiej zupy.

    I takie mamy poskomunistyczne społeczeństwo.
    Jest źle ale to nie nasza sprawa. My co najwyżej pogadamy o tym.

    A ci co walczą także o nasze sprawy to buntownicy, pieniacze, oszołomy którym trudniej uwierzyć niż naszym ciemiężycielom, gdyż burzą ład w którym żyjemy. Cóż z tego że dla naszego ogólnego dobra.
    My przecież przywykliśmy do zginania karku. Mamy dusze niewolników, ale nie lubimy jak nam się to przypomina.
    Oj nie lubimy!


    I takimi tekstami zachęcacie ludzi. Powodzenia.



    I takimi tekstami zachęcacie ludzi. Powodzenia.


    Homosowieticus – termin w Polsce spopularyzowany przez J. Tischnera.

    Ciesze się że ktoś poza mną zauważył pewne prawidłowość w tej spółdzielni:)



    I takimi tekstami zachęcacie ludzi. Powodzenia.


    Homosowieticus – termin w Polsce spopularyzowany przez J. Tischnera.

    Ciesze się że ktoś poza mną zauważył pewne prawidłowość w tej spółdzielni:)

    Tischner mówił o całowaniu pańskich nóg? A wyglądał na takiego mądrego i zrównoważonego człowieka...



    I takimi tekstami zachęcacie ludzi. Powodzenia.


    Homosowieticus – termin w Polsce spopularyzowany przez J. Tischnera.

    Ciesze się że ktoś poza mną zauważył pewne prawidłowość w tej spółdzielni:)

    Tischner mówił o całowaniu pańskich nóg? A wyglądał na takiego mądrego i zrównoważonego człowieka...

    A pisałem że to dokładny cytat?

    Ale w jednym się nie pomyliłem, mamy dusze niewolników, ale nie lubimy jak nam się o tym przypomina.


    I takimi tekstami zachęcacie ludzi. Powodzenia.


    Ale ja nie zamierzam nikogo przekonywać.
    Jak widać moja działalność to upublicznianie dokumentów dzięki którym mieszkańcy mogą sobie wyrobić własne zdanie na temat tego co się dzieje w SM PAX i do czego to prowadzi / może doprowadzić.
    Każdy niech się przekonuje /lub nie sam.
    Ja tylko informuję i czasem wyjaśniam.



    I takimi tekstami zachęcacie ludzi. Powodzenia.


    Homosowieticus – termin w Polsce spopularyzowany przez J. Tischnera.

    Ciesze się że ktoś poza mną zauważył pewne prawidłowość w tej spółdzielni:)

    Tischner mówił o całowaniu pańskich nóg? A wyglądał na takiego mądrego i zrównoważonego człowieka...

    A pisałem że to dokładny cytat?

    Ale w jednym się nie pomyliłem, mamy dusze niewolników, ale nie lubimy jak nam się o tym przypomina.

    Więc proszę obrażając konkretnych ludzi nie powoływać się na księdza Tischnera. Bo Tischner mówił o zjawisku, a pan wskazuje konkretnych ludzi, tu i teraz.
    Gbur wypisuje tu różne brednie, a ja nie mogę znależć kupca na mieszkanie, bo każdy klient jak sobie poczyta na forum o ewent. upadłości spółdzielni to rezygnuje z zakupu


    Więc proszę obrażając konkretnych ludzi nie powoływać się na księdza Tischnera. Bo Tischner mówił o zjawisku, a pan wskazuje konkretnych ludzi, tu i teraz.

    Gbur wypisuje tu różne brednie, a ja nie mogę znależć kupca na mieszkanie, bo każdy klient jak sobie poczyta na forum o ewent. upadłości spółdzielni to rezygnuje z zakupu
    To z pretensją proszę do zarządu. To oni dostają pieniądze za to by nam żyło się lepiej. I to ze tak nie jest jest tylko i wyłącznie ich wina, opłacaną przez nas.

    To jedna, z najgorszych ( jak nie najgorsza) ze spółdzielni w Warszawie.
    I gdyby było pięknie i słodko to nie bylo by tych wszystkich bzdór wypisywanych, które bzdurami chciał by je widział zarząd. Nasze osiedla były by piękne i zadbane, a o zajęciach komorniczych czytali byśmy w prasie.
    Tymczasem jest jak jest i nie ma w tym nic dziwnego że ludzie się boją w to angażować niemałych pieniędzy.
    Ale zapewne TY wolał byś ich oszukać , pokazać jak jest pięknie i ładnie, byle się pozbyć mieszkania, niech się oni potem z problemem borykają , to już nie będzie twoja sprawa. Ty zainkasujesz pieniądze, umyjesz ręce i będziesz z siebie dumny że zrobiłeś świetny interes.
    to forum poza nielicznymi wyjątkami służy frustratom do ulewania żółci; wszystkim są zniechęceni, obrażeni wręcz osobiście dotknięci;
    a weźcież się do roboty i zamiast wyrzekać i wytykać zróbcie coś co chociaż wam będzie się podobać, pokażcież co potraficie, jak umiecie ładnie zjednać i zachęcić, zaktywizować, rozpropagować i doprowadzić do happyendu; jesteście potrzebni w tym dziele jak byście go sobie nie rozumieli!

    to forum poza nielicznymi wyjątkami służy frustratom do ulewania żółci; wszystkim są zniechęceni, obrażeni wręcz osobiście dotknięci;
    a weźcież się do roboty i zamiast wyrzekać i wytykać zróbcie coś co chociaż wam będzie się podobać, pokażcież co potraficie, jak umiecie ładnie zjednać i zachęcić, zaktywizować, rozpropagować i doprowadzić do happyendu; jesteście potrzebni w tym dziele jak byście go sobie nie rozumieli!


    Tak tu wszyscy spodziewają się rycerza na białym koniu który rozwiąże wszystkie problemy, wskaże jedyną słuszna drogę która będzie piękna i łatwa a na dodatek usłana różami ( oczywiście z pousuwanymi kolcami).

    Ale niestety tak to bywa tylko w bajkach.

    Nie jesteście dziećmi co by was pocieszać i po główkach głaskać.
    To jak jest zawdzięczamy tylko sobie, przez nasze cudowne olewanie wszystkiego.

    Ci wichrzyciele, pieniacze, oszołomy, wizjonerzy , frustraci są komukolwiek potrzebni?
    Przecież tylko burzą nasze dobre samopoczucie wskazując że gówno zamiecione pod dywan dalej śmierdzi.
    A przecież już tak ładnie wszystko wyglądało, a do smrodu można przywyknąć.
    frustraci raczej nie są potrzebni;
    lepiej by było aby coś postarali się zrobić; od razu mniej by narzekali, a "w praniu" wiele rzeczy się wyjaśnia, nie mówiąc o tym, że białe pozostaje białe;
    Frustraci! przecież nie jesteście weteranami wojny przykutymi do wózka, ruszcie się, zainicjujcie swoją akcję!!
    Przepoczwarzcie się i stańcie się wichrzycielami, pieniaczami, oszołomami i innymi wizjonerami bo jest o co zawalczyć; nie można wmawiać sobie i innym że białe jest czarne;

    frustraci raczej nie są potrzebni;
    lepiej by było aby coś postarali się zrobić; od razu mniej by narzekali, a "w praniu" wiele rzeczy się wyjaśnia, nie mówiąc o tym, że białe pozostaje białe;
    Frustraci! przecież nie jesteście weteranami wojny przykutymi do wózka, ruszcie się, zainicjujcie swoją akcję!!
    Przepoczwarzcie się i stańcie się wichrzycielami, pieniaczami, oszołomami i innymi wizjonerami bo jest o co zawalczyć; nie można wmawiać sobie i innym że białe jest czarne;


    Najbardziej sfrustrowane i narzekające tu osoby to są te, które bezskutecznie wołają o stworzenie wspólnoty. I wmawiają ludziom coś o kolorach. Każdy sami widzi, co ma dookoła. I dokonuje wyboru. Przestańcie w końcu z frustracją narzekać na cudze wybory!

    frustraci raczej nie są potrzebni;
    lepiej by było aby coś postarali się zrobić; od razu mniej by narzekali, a "w praniu" wiele rzeczy się wyjaśnia, nie mówiąc o tym, że białe pozostaje białe;
    Frustraci! przecież nie jesteście weteranami wojny przykutymi do wózka, ruszcie się, zainicjujcie swoją akcję!!
    Przepoczwarzcie się i stańcie się wichrzycielami, pieniaczami, oszołomami i innymi wizjonerami bo jest o co zawalczyć; nie można wmawiać sobie i innym że białe jest czarne;


    I znowu wy, wy wstańcie, wy zainicjujcie, wy zróbcie coś.
    My popatrzymy , zastanowimy się, a jak ładnie wy poprosicie i nic nas to nie będzie kosztowało to nawet poprzemy.

    Człowieku obuć się.

    Jeśli uważasz że jest to potrzebna, to wyjdź znajdź ich i zapytaj jak i w czym możesz pomóc.
    To jest właśnie postawa obywatelska.

    Przekonanie ludzi do czegokolwiek to trudna sprawa.

    A w tym jest sporo prawdy:

    To takie niewolnicze myślenie.
    Niewolnik się nie zbuntuje, nie przeciwstawi się. Ale za to pokrzyczy , wyżali się , a jak przyjdzie co do czego to pobiegnie całować pańskie nogi.
    Chyba że jak nikt nie widzi to napluje do pańskiej zupy.

    I takie mamy poskomunistyczne społeczeństwo.
    Jest źle ale to nie nasza sprawa. My co najwyżej pogadamy o tym.

    A ci co walczą także o nasze sprawy to buntownicy, pieniacze, oszołomy którym trudniej uwierzyć niż naszym ciemiężycielom, gdyż burzą ład w którym żyjemy. Cóż z tego że dla naszego ogólnego dobra.
    My przecież przywykliśmy do zginania karku. Mamy dusze niewolników, ale nie lubimy jak nam się to przypomina.
    Oj nie lubimy!


    I takimi tekstami zachęcacie ludzi. Powodzenia.

    A gdzie w tym tekście, który tak Pana zniechęca ktoś w ogóle mówi o wspólnocie?
    Po prostu lubi sobie jadem porzucać i tyle, a że w tym wątku, to może przypadek.

    Pomysł ze wspólnotą jest warty kontynuacji, ale przez sensownych ludzi.
    Na naszym osiedlu mieszka Pan, który wyprowadził osiedle na Wiktorskiej do Wspólnoty. Uważam, że on ma już nie tylko wiedzę, ale i praktykę, trzeba go wiec namówić do współpracy.
    Przydałoby się zrobić też symulację kosztów i ocenić ewentualną wysokość przyszłych opłat, bo tylko w ten sposób można by było niezdecydowanych zachęcić. Tu trzeba działać bez emocji, racjonalnie i merytorycznie. Takie osoby są wśród chętnych do wspólnoty ale zapracowane, wiec tu tkwi problem, ze nie mają już czasu na zaangażowanie się w sprawy społeczne, ale może jednak?
    Pan o którym mowa znany jest na osiedlu z tego, że woli nie płacić za siebie czynszu (zostawia to innym) może więc lepiej nie korzystać z jego doświadczenia...

    Pan o którym mowa znany jest na osiedlu z tego, że woli nie płacić za siebie czynszu (zostawia to innym) może więc lepiej nie korzystać z jego doświadczenia...
    Może jak kogoś pomawiasz to przynajmniej się podpisz !

    Pan o którym mowa znany jest na osiedlu z tego, że woli nie płacić za siebie czynszu (zostawia to innym) może więc lepiej nie korzystać z jego doświadczenia...

    Skoro wytoczył spółdzielni sprawę o ustalenie wysokości opłat, to w tamtejszej wersji prawa mógł nie płacić, do czasu wyjaśnienia sprawy w sadzie, wiec nie pomawiaj, bo przynajmniej on próbował wyjaśnić za co my wszyscy płacimy. Poza tym to spółdzielnia była mu winna za rozliczenie z Wiktorskiej i się zbilansowało.
    Łatwo tak insynuować jak się nie zna sprawy.

    Pan o którym mowa znany jest na osiedlu z tego, że woli nie płacić za siebie czynszu (zostawia to innym) może więc lepiej nie korzystać z jego doświadczenia...

    Skoro wytoczył spółdzielni sprawę o ustalenie wysokości opłat, to w tamtejszej wersji prawa mógł nie płacić, do czasu wyjaśnienia sprawy w sadzie, wiec nie pomawiaj, bo przynajmniej on próbował wyjaśnić za co my wszyscy płacimy. Poza tym to spółdzielnia była mu winna za rozliczenie z Wiktorskiej i się zbilansowało.
    Łatwo tak insynuować jak się nie zna sprawy.

    Czyli nie płacił. I od kiedy to się Wiktorska bilansuje ze Stryjeńskich?

    frustraci raczej nie są potrzebni;
    lepiej by było aby coś postarali się zrobić; od razu mniej by narzekali, a "w praniu" wiele rzeczy się wyjaśnia, nie mówiąc o tym, że białe pozostaje białe;
    Frustraci! przecież nie jesteście weteranami wojny przykutymi do wózka, ruszcie się, zainicjujcie swoją akcję!!
    Przepoczwarzcie się i stańcie się wichrzycielami, pieniaczami, oszołomami i innymi wizjonerami bo jest o co zawalczyć; nie można wmawiać sobie i innym że białe jest czarne;


    Najbardziej sfrustrowane i narzekające tu osoby to są te, które bezskutecznie wołają o stworzenie wspólnoty. I wmawiają ludziom coś o kolorach. Każdy sami widzi, co ma dookoła. I dokonuje wyboru. Przestańcie w końcu z frustracją narzekać na cudze wybory!

    Chociaż jestem zwolenniczką Wspólnoty, to jednak muszę przyznać Pani/Panu rację. Skoro ktoś się czuje dobrze będąc w spółdzielni, to ma do tego pełne prawo. Ogłoszenie o tworzeniu wspólnoty ukazało się, ludzie pozgłaszali się w takiej, czy innej ilości i skoro zgłosiło się ciągle za mało chętnych, to widocznie nie zostali odpowiednio przekonani.
    Nie było oferty, nikt nie przedstawił jaka by była ewentualna wysokość opłat i jakie korzyści. Trzeba to naprawić i lepiej się przygotować na przyszłość.
    Jest tak, że ktoś woli pozostać na starym, ale znanym, niż ryzykować zmianę, nie wiadomo czy na lepsze - i ja to rozumiem - jednak ja wierzę, że na lepsze, bo gorzej być już moim zdaniem nie może i drażni mnie arogancja władz spółdzielni, chociażby w kontekście walnego.

    Pan o którym mowa znany jest na osiedlu z tego, że woli nie płacić za siebie czynszu (zostawia to innym) może więc lepiej nie korzystać z jego doświadczenia...

    Skoro wytoczył spółdzielni sprawę o ustalenie wysokości opłat, to w tamtejszej wersji prawa mógł nie płacić, do czasu wyjaśnienia sprawy w sadzie, wiec nie pomawiaj, bo przynajmniej on próbował wyjaśnić za co my wszyscy płacimy. Poza tym to spółdzielnia była mu winna za rozliczenie z Wiktorskiej i się zbilansowało.
    Łatwo tak insynuować jak się nie zna sprawy.

    Czyli nie płacił. I od kiedy to się Wiktorska bilansuje ze Stryjeńskich?

    - Jak ktoś ma dwa mieszkania to się bilansuje, szczególnie w rozliczeniu po założeniu wspólnoty.
    - Nie płacił, bo w świetle obowiązującego wtedy prawa, mógł nie płacić wytaczając powództwo w celu ustalenia wysokości opłat.
    A Gość już zapłacił za luty, że innych rozlicza?


    A Gość już zapłacił za luty, że innych rozlicza?


    Zapłacił, i? I uważa, że niepłacenie "bo prawo pozwalało" to zwykłe naciągactwo, za które my potem musieliśmy dopłacać po złotówce.


    A Gość już zapłacił za luty, że innych rozlicza?


    Zapłacił, i? I uważa, że niepłacenie "bo prawo pozwalało" to zwykłe naciągactwo, za które my potem musieliśmy dopłacać po złotówce.

    Nie ta złotówka to zwykłe cwaniactwo Zarządu. Tylko niestety do tej pory nikt tego właściwie nie zaskarżył.
    A znajomość prawa i jego stosowanie nie jest cwaniactwem.
    Każdy ma prawo zaskarżenia wysokości opłat z ustawy.
    I to spółdzielnia musi udowodnić ich prawidłowe naliczenie. A do czasu rozstrzygnięcia przez sąd płaci się opłaty w poprzedniej wysokości.

    I proszę nie wprowadzać innych w błąd z własnej niewiedzy!

    Ps. Każdy może dochodzić swoich praw na drodze sądowej. nie jest to cwaniactwo, pieniactwo tylko normalna droga przewidziana w prawie RP.
    To że ktoś z tego nie korzysta lub korzysta nieumiejętnie nie zmienia samego prawa.
    Pomysł ze wspólnotą jest warty kontynuacji, ale przez sensownych ludzi.
    Na naszym osiedlu mieszka Pan, który wyprowadził osiedle na Wiktorskiej do Wspólnoty. Uważam, że on ma już nie tylko wiedzę, ale i praktykę, trzeba go wiec namówić do współpracy.
    Przydałoby się zrobić też symulację kosztów i ocenić ewentualną wysokość przyszłych opłat, bo tylko w ten sposób można by było niezdecydowanych zachęcić. Tu trzeba działać bez emocji, racjonalnie i merytorycznie. Takie osoby są wśród chętnych do wspólnoty ale zapracowane, wiec tu tkwi problem, ze nie mają już czasu na zaangażowanie się w sprawy społeczne, ale może jednak?

    ach jakiż to piękny tekścik! majstersztyk, tak ładnie zachęca żeby robić cudzymi rękami;
    mam nadzieję, że jednak Panie Zaangażowane nie zniechęcą się, bo jeden tekst mizoginisty więcej, jeden mniej nie stanowi w zasadzie takiej różnicy; a swoją drogą Doradco namawiaj, rób symulacje, działaj zachęcaj- właśnie o to chodzi, a nie się wykręcaj na koniec;


    A Gość już zapłacił za luty, że innych rozlicza?


    Zapłacił, i? I uważa, że niepłacenie "bo prawo pozwalało" to zwykłe naciągactwo, za które my potem musieliśmy dopłacać po złotówce.

    Nie ta złotówka to zwykłe cwaniactwo Zarządu. Tylko niestety do tej pory nikt tego właściwie nie zaskarżył.
    A znajomość prawa i jego stosowanie nie jest cwaniactwem.
    Każdy ma prawo zaskarżenia wysokości opłat z ustawy.
    I to spółdzielnia musi udowodnić ich prawidłowe naliczenie. A do czasu rozstrzygnięcia przez sąd płaci się opłaty w poprzedniej wysokości.

    I proszę nie wprowadzać innych w błąd z własnej niewiedzy!

    Ps. Każdy może dochodzić swoich praw na drodze sądowej. nie jest to cwaniactwo, pieniactwo tylko normalna droga przewidziana w prawie RP.
    To że ktoś z tego nie korzysta lub korzysta nieumiejętnie nie zmienia samego prawa.

    Teraz już prawo się zmieniło i płacić trzeba nawet jeśli wystąpiło się do sądu, ale tylko koszty niezależne od spółdzielni, czyli za media.
    Temu panu wyłączyli wodę, a mimo wszystko domagali się zapłaty zaliczek, wiec słusznie nie płacił. Ten pan, o którym mowa poza tym już dawno rozliczył się ze spółdzielnią, jeszcze nim obciążono nas złotówką. To już historia i o czym wy rozmawiacie.
    A jak skutecznie on potrafił wprowadzić na Wiktorskiej wspólnotę, to o to już nikt nie pyta, tylko od razu oczernić, wygarnąć, pomówić, plotki powtórzyć, nie wiedząc tak naprawdę nic o sprawie. Żałosne.

    ach jakiż to piękny tekścik! majstersztyk, tak ładnie zachęca żeby robić cudzymi rękami;
    mam nadzieję, że jednak Panie Zaangażowane nie zniechęcą się, bo jeden tekst mizoginisty więcej, jeden mniej nie stanowi w zasadzie takiej różnicy; a swoją drogą Doradco namawiaj, rób symulacje, działaj zachęcaj- właśnie o to chodzi, a nie się wykręcaj na koniec;


    Mizoginistą nie jest ten, kto odnosi się do czyichś kompetencji, zdolności itp. a w tym wypadku o to chodziło.
    Nie mam czasu na zrobienie obliczeń, ale chętnie się dołożę, jeżeli trzeba będzie wynająć do tego celu fachowca. Myślę, że warto zrobić dobrą ofertę, jeżeli chce się kogoś skutecznie przekonać. Jestem za tym, żeby skontaktować się z tym panem, któremu udało się przenieść Wiktorską do Wspólnoty.
    i dobrze, że jest chociaż Jeden w naszym osiedlu taki, który pyta i domaga się od tego jedynie słusznego zarządu konkretnych odpowiedzi, bo reszta jest milczeniem

    i dobrze, że jest chociaż Jeden w naszym osiedlu taki, który pyta i domaga się od tego jedynie słusznego zarządu konkretnych odpowiedzi, bo reszta jest milczeniem

    A może trzeba zapytać dlaczego ta reszta milczy( w domyśle na temat wspólnoty). Powodów może być wiele:

    - wynajmują mieszkanie i nic ich nie obchodzi, a nawet gdyby to i tak wpływ na wszystko mają właściciele, od których wynajmują mieszkania.
    - nie mają czasu
    - nie znają się
    - nie mają pewności, czy we wspólnocie będzie lepiej.
    - nie mają pieniędzy na opłatę za zajście z hipoteki
    - nie chcą płacić Wójcickiemu tej opłaty, bo uważają, że to mu się nie należy.
    - nie chcą płacić Wójcickiemu, bo mają nadzieję, że spółdzielnia upadnie i wtedy hipoteki wygasną.
    - są poplecznikami zarządu
    - nie czują się jeszcze tak najgorzej, żeby cokolwiek zmieniać.

    Lepiej więc sprawdzić przyczyny, niż krytykować zajadle.
    Wracając do upadłości i zagrożeniu dla mieszkań lokatorskich, to jakoś nie było widać, żeby ci przerażeni lokatorzy na tym forum, czy innym jakieś larum podnosili i przemawiali do sumień zwolenników jej upadłości.
    Trudno się jednak dziwić, gdyż w trakcie upadłości syndyk dokonuje przekształceń na wniosek mieszkańców, zarówno co do lokatorskich na spółdz. własn. i spółdz. wł. na odrębną własność.

    Poza tym na mieszkańcach Stryjeńskich też bez echa rozeszła się sprawa upadłości. Nikt tu nie protestował.
    fakt pozostaje faktem;
    stwierdzenie faktu nie jest krytyką, szczególnie nie jest krytyką zajadłą

    fakt pozostaje faktem;
    stwierdzenie faktu nie jest krytyką, szczególnie nie jest krytyką zajadłą


    To co nazywasz Gościu faktem, jest tylko Twoją opinią, przedstawioną w takiej, a nie innej formie.

    Nie udało się zebrać ludzi do wspólnoty, to trzeba się z tym pogodzić, albo podejść do tego jeszcze raz, ale w inny sposób. Warto się uczyć na błędach.
    jak zwykle kropla drąży kamień i sprawy powoli ale dojrzewają;
    dzieje się, a to najważniejsze a również za przyczyną forumowiczów;
    możliwości są różne począwszy od pozostania w sm pax, wydzielenia się w nową spółdzielnię, jak również utworzenia wspólnoty; chodzi o to, żeby być przygotowanym jak przyjdzie co do czego z zastrzeżeniem że w obecnej chwili sami wiecie

    jak zwykle kropla drąży kamień i sprawy powoli ale dojrzewają;
    dzieje się, a to najważniejsze a również za przyczyną forumowiczów;
    możliwości są różne począwszy od pozostania w sm pax, wydzielenia się w nową spółdzielnię, jak również utworzenia wspólnoty; chodzi o to, żeby być przygotowanym jak przyjdzie co do czego z zastrzeżeniem że w obecnej chwili sami wiecie


    Dobrze, że się dzieje...i tak trzymać.
    Cierpliwości, spokoju, konsultacji z fachowcami i dobrze zrobionej, wiarygodnej oferty, a podstawowa zasada, to wzajemny szacunek i nie obrażanie się wzajemne mieszkańców.

    Przyjdzie taki moment, że sytuacja zmusi nas wszystkich do założenia wspólnoty, gdyż nie będzie innego wyjścia, ale za to będzie łatwiej, bo nie trzeba będzie zaczynać od zera.
    Tak uważam, ponieważ spółdzielnia w tej chwili tylko traci i nie jest w stanie wyjść z żadną dobrą ofertą w stosunku do nas, a wręcz przeciwnie, przy tym uszczupleniu naszych opłat o 1-2 mln. na poczet długu, pewnie kombinuje jak nas obciążyć kolejnymi złotówkami od metra. Mamy kryzys i nikt już tego nie przełknie, nawet ci, którzy do tej pory zaciskali zęby i płacili.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bolanda.keep.pl
  • ďťż
    Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal Design by SZABLONY.maniak.pl.