Sparky :)

ďťż




	Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal Pomoc w rozpoznaniu pĹci kociaka Siemaneczko ziomeczki wbijac na fajne radyjko darkparty.pl Kwiaty u BoĹźeny ZwierzchoĹ Warszawa System ogrzewania logopedia Anna Skoczek NapÄdy do paralotni Bardzo poszukiwany czĹowiek - CaĹy Film Online + Lektor PL HPP zakres WyposaĹźenie magazynu suszarka? zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl aikidobyd.xlx.pl	Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal Witam i przedstawiam mojego kocura Na imię ma Sparky i ma 8 lat. Jest duży, przypomina brytyjczyka... kto wie, może miał jakiegoś brytyjskiego przodka Kolor kremowo-beżowy, a zimą wręcz rudy. Sparky trafił do mnie zupełnie przypadkowo. W listopadzie przeprowadziliśmy się na nowe mieszkanie, w którym wcześniej mieszkał Sparky. Ze swoją panią wyprowadził się do dzielnicy obok, ale wtedy jeszcze tego nie wiedziałam. Mieszkanie remontowaliśmy do końca stycznia i przez ten czas zaglądały nam przez balkon różne koty Mieszkanie jest na parterze z balkonem wychodzącym na ogród. Z balkonu są schodki do ogródka, więc koty mają ułatwione zadanie W lutym się wprowadziliśmy, a przez drzwi balkonowe wdzierał się nam rudy kot Całą rodziną jesteśmy miłośnikami kotów, więc nie mieliśmy problemu z wpuszczeniem go do środka i poczęstowaniem jakąś szyneczką. Kot był brudny i wyglądał na głodnego. Odwiedzał nas co jakis czas. Któregoś razu słyszałam, że ktoś woła jakies zwierzę, więc spytałam czy szuka kota. Okazało się, że odwiedzający nas rudy kot ciągle im ucieka, a wcześniej mieszkał w naszym mieszkaniu i to od swojego urodzenia. Za którąś kolejną ucieczką właścicielka zapytała mnie wprost, czy nie chciałabym go przygarnąć, bo się boi, że on w końcu wpadnie pod samochód. Zgodziłam się i tym sposobem Sparky zamieszkał z nami. Właściwie trudno to nazwać zamieszkaniem, bo to jest kot, który przebywa cały czas na zewnątrz, a do domu przychodzi tylko zjeść i się popieścić. Pewnie dopiero zimą postanowi zostac na dłużej Jesteśmy na etapie zdobywania wzajemnego zaufania. Ku mojemu zaskoczeniu Sparky bardzo nas lubi i już pierwszego dnia wyciągnął się na dywanie i zasnął z brzuchem na wierzchu, co dla mnie oznaczało, że czuje sie tu dobrze Chciałabym, żeby zostawał w domu na dłużej, może z czasem tak się stanie. Mam troje dzieci, w tym 15-letnią córkę, która już od wielu miesięcy prosiła mnie o zwierzątko, a więc ona najbardziej pragnie towarzystwa Sparkiego i mam nadzieję, że Sparky to zauważy. Wklejam dwie fotki Sparkiego. Niestety nie są najlepszej jakości, bo nie udało mi się go uchwycić na spokojnie. To było pierwszego dnia, więc był dość ruchliwy Jak zrobię coś ciekawszego, to równiez wkleję dnia Pią 11:06, 26 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz tutajpoczkategori Na prawde piekny kotek i jest bardzo podobny do brytyjczyka.Wymiziaj go ode mnie. Jest piękny! Mocna i proporcjonalna budowa ciała. Bardzo przypomina Brytyjczyka w najlepszym starym typie bez persowatego pyszczka, nie jeden wystawowiec moze sie przy nim schować ! Mam nadzieję, że szybko się do Was przyzwyczai i będzie go mozna przestawiać w tryb "mniej wychodzący". Wygłaskaj go mocno! tutajpoczkategori Piękny kot! Zdecydowanie wolę taką odmianę Brytyjczyka,aniżeli te obecne ze spłaszczonymi pyszczkami.Fajna,masywna budowa ciała i do tego piękny kolor futerka. tutajpoczkategori Piękny duży kocurek ze Sparkyego, też wolę Brytki starego typu.Dużo głasków i mizianek dla kocurka. tutajpoczkategori heh dziękuje za miłe słowa Słuchajcie, ale brytyjczyki mają pomarańczowe oczy czy nie? Bo jak miałam niebieskiego, to miał piękne pomarańczowe oczy. A Sparky ma zwykłe kocie. tutajpoczkategori heh dziękuje za miłe słowa Słuchajcie, ale brytyjczyki mają pomarańczowe oczy czy nie? Bo jak miałam niebieskiego, to miał piękne pomarańczowe oczy. A Sparky ma zwykłe kocie. Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem "kocie" , wbrew pozorom pomarańczowe wcale nie sa u brytków pożądane, preferowane są oczy zielone tutajpoczkategori Brytki w zależności od barwy mogą mieć oczy zółte, pomarańczowe, zielone, a nawet niebieskie(pointy i białe) tutajpoczkategori Śliczny Sparky, głaski dla niego. tutajpoczkategori Dzięki Co do brytyjczyków, to ja miałam niebieskiego, a więc tak na prawdę koloru grafitowego i miał oczy pomarańczowe. A był 100% rodowodowy, bo rodzicach championach, więc stąd moje podejrzenie, że brytyjskie mają takie właśnie oczy tutajpoczkategori Chyba już nie mam kota Sparky nie wrócił do domu juz od 2 tygodni. Kilka dni temu mój syn go widział kilka uliczek dalej. Mój mąż też go widział na innej ulicy. A Sparky zawołany sie tylko obejrzy i idzie sobie dalej Złapać się nie da. Smutno mi... tutajpoczkategori Nie przejmuj sie.Jezeli kotu nic nie jest to wroci.Koty maja bardzo dobra pamiec.Pewnie lata za dziewczynami.Jak dlugo Sparky u Was byl? Tez myśle, że teraz mu kotki w głowie. Pewne tez nie narzeka na brak jedzenia bo by wracał do miski. Ważne, że mu nic nie jest. Jesli chcecie mieć z niego kota domowego to proponuje go złapać i przyzwyczajać do przebywania w domu ale niezbędna będzie kastracja. Stanie sie większym domatorem. Piękny kot a w ten sposób zapewnicie mu dłuższe i lepsze życie. dnia Śro 21:05, 29 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz tutajpoczkategori No właściwie on nigdy z nami nie zostawał na dłużej. Tylko tyle co przychodził pojeść i się popieścić. Potem znowu chciał wyjść i nie miałam sumienia trzymać go tu na siłę, bo wpychał pyszczek w szybę od drzwi balkonowych Spał również gdzies na dworze, bo na noc nie wracał. Ale przychodził codziennie. Drzemał też u nas. A teraz nie przychodzi nawet jeść. Nie wiem gdzie się żywi, ale podejrzewam, że ktoś z sąsiadów musi go dokarmiać. No bo jakby przeżył? łapać nie mam go zamiaru, bo nie chcę być podrapana. Pamiętam jak łapała go u mnie jego poprzednia właścicielka i nie chciałbym sama tego doświadczyć Możliwe, że teraz mu baby w głowie, ale ja tu w okolicy nie widziałam żadnych innych kotów poza tymi w bezpośrednim sąsiedztwie za płotem. A tam jego nie ma. No nic.. pozostaje mi czekać na jesień i ciągłe deszcze i zimno, to może wróci tutajpoczkategori Wroci,kot pamieta to co dobre,Je myszy nie musi go nikt dokarmiac. Sparky nie wrócił Nie tracę nadziei, że się wyszaleje i jeszcze wróci z podkulonym ogonem. Ale jeśli nie... to mam 2 nowe kotki. Ale przedstawię je oddzielnie tutajpoczkategori Przykro mi,że Sparky się nie pojawił. Masz teraz 2 domowe kotki,czy też takie jak Sparky,który najadł się,pospał i wyruszał w nieznane? tutajpoczkategori Kotki są domowe. Kocurek był wychodzący, ale postanowiłam na razie go przytrzymac w domu, żeby się do nas przyzwyczaił. Ja chyba zwariuję! Lewo skończyłam pisać tego posta, to usłyszałam skrobanie w drzwi i... to jest Sparky!!!! I co ja teraz mam zrobić? Ludzie! Co teraz? Nosz kurde czegoś takiego nie spodziewałabym się nigdy! A szczególnie dzisiaj. No lepszego momentu nie mógł sobie wybrać! Czyżby on coś poczuł? Ale jak? Nie widzieliśmy go już od 2 m-cy! Nawet w okolicy go nie było, bo go szukaliśmy. Normalnie szok! Wyszłam do niego. Tutaj nie chciał wejść. Dałam mu 3 miski z różnym jedzeniem ale nie chce jeść. Zresztą wygląda rewelacyjnie, więc albo znalazł fajne śmieci albo go ktoś dokarmiał. Nie chce wejść do domu, siedzi na tarasie.i przysypia. Czy on planuje tu zostać? Mój mąż wyląduje dziś w szpitalu na zawał jak się dowie. dnia Śro 17:38, 03 Lip 2013, w całości zmieniany 2 razy tutajpoczkategori Ale historia! Może faktycznie zadziałał koci 6sty zmysł,wyczuł Sparky nowe kotki i dlatego się zjawił. Teraz masz nie lada orzech do zgryzienia. Jednak Sparky i tak chyba już pozostanie kotem wychodzącym,nie da się zatrzymać w domu na dłużej,więc moja rada jest taka,żebyś dokarmiała Sparkyego i zobaczyła,co dalej. tutajpoczkategori Wmbot widocznie kocurek wrócił przywitać nowych przyjaciół.Często koty wychodzące mają kilka domków które je dokarmiają. tutajpoczkategori Kurcze, no nie wiem co to będzie. Nie mam nic przeciwko dokarmianiu, ale widać wcale mu na jedzeniu nie zależy. Boję się tylko reakcji tych kotów... i reakcji męża Powrót do góry Niełatwy orzech do zgryzienia, ale może nie będzie tak ciężko. Trzymam kciuki. Powrót do góry Dzięki za pocieszenie Na razie Sparky sobie poszedł. Pewnie znowu na długo.... Powrót do góry Dlaczego nie piszesz o Twoim uwielbiającym wolność kotku ., o reszcie zwierzyńca też . Historia urwała się w najciekawszym momencie . Nawet najbardziej złośliwi twórcy kryminałów tego nie robią . Kocie opowieści są po to aby inni mogli dobrze poznać charakter różnych kotków , warto tam pisać . Powrót do góry Iva nie do końca rozumiem o co pytasz? O Sparkim nie mam co pisać, bo jak już napisałam wcześniej - on się wyprowadził na dobre. Ostatni raz przyszedł w dzień wprowadzenia się Rambo i Buffy. A więc miesiąc temu. Nie sądzę, żeby tu jeszcze wrócił. Szkoda, ale nie nie mam na to wpływu. Nie widziałam go nawet w okolicy. Powrót do góry zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl bolanda.keep.pl ďťż

Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal Design by SZABLONY.maniak.pl.

Darmowy hosting zapewnia PRV.PL

Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal