ďťż
Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal
pierwsza ruja u kotki-objawy
ruja i ciąża u kotki
Ruja
PILNE, PORÓD TRWA DOBE
Ile trwa rujka? Sterylka!
Cz ktoś ma kotka z niedoczynnością tarczycy ?
Najlepszy sklep internetowy z odzieżą
Banerek forum w BBCode do podpisu
jaki amplituner
Badanie pitnej wody
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aikidobyd.xlx.pl

  • Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal

    Moja kicia właśnie przechodzi ruję, tak właśnie myślę czytając o objawach (mruczy, miałczy, chodzi na ugiętych łapach z wypiętym zadkiem i ociera się o wszystko).
    Moje pytanie jednak brzmi: jak długo trwa ruja? Jak długo muszę czekać by iść z nią do weta?
    Proszę nie piszcie że to zależy od kota. Jaka jest średnia?
    U nas już drugi dzień.
    Przeczytałam wcześniejsze Wasze posty i skłaniam się do tego by sterylizować PO rui. Czy dobrze myślę? To moja pierwsza kotka więc nie mam doświadczenia a nie chcę jej zrobić krzywdy.
    Pozdrawiam. tutajpoczkategori


    Moja dostala rujki jak skonczyla 6 miesiecy...trwala okolo 3 dni...ale po dwoch tygodniach dostala kolejnej...tez trwala okolo 3 dni...w niedziele sie uspokoila a w piatek miala zabieg...Czy rujka trwa roznie u roznych kotow nie wiem bo mam jedna kotke i to pierwszy w mym zyciu kot... dnia Pon 14:00, 09 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz tutajpoczkategori
    Mam nadzieję że u nas będzie podobnie. Dzięki za odpowiedź.
    Ps. czy ruja jest bolesna dla kotki? Wiem że to trudno powiedzieć, ale może wet wspominał.

    Już 4 dzień trwa ruja i muszę powiedzieć że moje uszy już zaczynaja więdnąc. Ludzie, ludziska widzę że przeglądacie post, prosze piszcie o swoich doświadczeniach. Zastanawiam się jak długo kotka będzie jeszcze "męczyła" domowników. Musze powiedzieć że przechodzi sama siebie. Od 5 rano zaczyna swoje koncerty. Czy ktoś z Was sterylizował w trakcie rui?
    Proszę piszcie.
    Pozdrawiam dnia Śro 12:15, 11 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy tutajpoczkategori
    Lena , po pierwsze kazdy kot jest inny , Moja Juli 2-4 dni cichutkie , Hera 7-14 i gruchanie nie do wytrzymania a Pola potrafiła miec nawet 20 dni . Wiec jak widzisz. Nie kota to ani nie boli . Myslisz abstrakcyjnei/ przyczyna - skutek/ kot nie potrafi wiec szuka kocura , ma zakodowane w głowie koniecznosc przedłużenia gatunku i tyle . Problem w tym ze po pierwszej prawie zawsze druga pojawia sie w 7-14 dni . Nie masz wyboru musisz poczekac , kot moze byc sterylizowany kiedy nastąpi całkowite wyciszenie 2-3 dni po zakonczeniu rujki . Nigdy nie sterylizuje sie kotki w czasie ruji , to pewne problemy.... Nie wiem jak na zielonej wyspie ale ja stosuje na " wyciszenie" kiedy kotka naprawde jest nie do wytrzymania Hydroxyzinum VP 10mg w czystej postaci 1/2 lub cała tabletke . Efekt kot milknie na 12-24 h normalnie je , śpi . Naturalnie ruja jest w srodku kota nie ma tylko zewnętrznych objawów . Ale UWAGA skonsultuj to ze swoim wetem. Wszystko co pisze nie należy traktować jako porady , totylko moje doswiadczenie i dnia Czw 18:31, 12 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz tutajpoczkategori


    No i właśnie zrodził się problem Spinoo. Kota jeszcze dziś rano była glośna. Jak wróciłam z pracy jakby ręką odjął. Dzwonię więc do veta by czym prędzej ją sterylizawać a tam dostaję informację że mam odczekać kolejne 6 tyg od zakończenia rui do zabiegu. Tłumacze że prawdopodobnie i tak dostanie kolejną za 2 tyg, pani się upiera.
    Czy to kwestia kliniki (zaufana i wypróbowana przeze mnie), czy takie zasady na wyspach. A może coś w tym jest. Czy oby nie chodzi o całkowite wyciszenie?Ale żeby aż 6 tyg? tutajpoczkategori
    Nie znam obyczajów na wyspach ale natura , fizjonomia kota jest taka sama , wiec jest to nie zrozumiałe . Nie doczytałem ile ma kotka , moze maja jakieś wytycznie co do wieku . W PL jest ogolna zasada po pierwszej ruji , naturalnie liczy sie tez wiek 8-9 mc . Chodzi tu o to by narządy były całkowicie uformowane . Ale 6 tyg na wyciszenie jest jak sama widzisz nie logiczne , bo moja Pola dostałaby w tym czasie rujke dwa razy. Pamietaj by sterylizacja była pełna , całkowite usunięcie , to co prawda zabieg poważny ale potem nie ma "powikłań" a naciecie powinno byc max 3 cm. Jezeli sie wyciszyła , mozesz podjąć ryzyko i do zabiegu podawać provera 5 mg / to nazwa w polsce / dokładnie co tydzien 1 tabletke do czasu sterylizacji . Wtedy jednak musisz obserwowac " tyłek kotki . dnia Pią 15:21, 13 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy tutajpoczkategori
    Ja nie wiem co to za zasady zeby czekac az 6 tygodni...
    Moja byla kastrowana w tydzien po rujce i wszystko z nia w porzadku a bylo to 1,5 roku temu jak miala skonczone 7 miesiecy...
    Spytaj moze pani co wtedy jesli bedzie miala rujki co dwa tygodnie? tutajpoczkategori
    Właśnie tak sobie myślałam że jutro będę w okolicach veta i jeszcze raz się dopytam dlaczego tak dlugo należy czekać. Zapytałam oczywiście co jeżeli dostanie kolejna rujkę za ok 2 tyg. Pani mi powiedziała że nie będzie takiej sytuacji.
    Natura jest jednak naturą i Wy mi piszecie o tym, a ja dostaje tak sprzeczne informacje. Zapytam się, może uda mi się pogadać bezpośrednio z vetem.
    Dzięki śliczne za odp. Jak coś się dowiem, dam znać.
    Może natura w Irsku jest inna

    Ps kota ma niespełna 9 m-cy. dnia Pią 0:31, 13 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz tutajpoczkategori
    No to czekamy na informacje...
    A Pani skoro twierdzi ze nie bedzie takiej sytuacji to znaczy ze niewiele miala do tej pory wspolnego z kotkami...widac podreczniki studiowala nie te co trzeba... tutajpoczkategori
    No i już ustaliłam termin na poniedziałek. Po konsultacji z vetem który nie widzi potrzeby czekania 6 tyg. Po prostu jak się dowiedziałam, pani w rejestracji była niedoinformowana. Coż tak też się zdarza, jak piszesz czytała chyba nieuważnie. Więc oby do poniedziałku nic się u Mony nie zmieniło . A propos cięcia dostałam już wiadomość że będzie miała ok 2 szwów, więc to chyba dobrze.
    Pozdrawiam
    Właśnie jesteśmy po sterylizacji. Mona jest jeszcze osłabiona i nie bardzo wie o co chodzi. Faktycznie jak została ustalone na poczatku ma dwa szwy, do ściągnięcia za 10 dni, tylko boczek bardzo wygolony .
    Jeszcze raz pozdrawiam i dziękuję za porady. dnia Pon 16:25, 16 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz tutajpoczkategori
    hm... powinien byc brzuszek , ale wazne zeby szybko doszła do siebie tutajpoczkategori
    Trochę się martwię czy nie zacznie sobie wyskubywać szwów. W końcu to 10 dni. Czytałam temat :"sterylizacja jest ważna" ale u nas nie stosują kaftanów. Zastanawiam się nad ew. skarpetką, ktoś takowy pomysł też rzucił.
    W każdym bądź razie nie pozostaje mi nic jak czekanie. tutajpoczkategori
    Wracam do tematu, ktory zalozylam przy poprzedniej kotce. Moj "nowy nabytek" Suzi ok 2 tyg temu miala ruje. Pomyslalam sobie, ze to stanowczo za wczesnie, ale coz natury nie da sie oszukac. Gdyby ktos sie zastanawial, to wszystkie objawy ewidentnie wskazywaly ruje.
    Od samego poczatku zakladalam, ze jak kotka skonczy 6 m-cy, to jeszcze przed pierwsza ruja wysterylizuje ja. Niestety poszlo nie po moim planie. Doszlam jednak do wniosku, ze poczekam ze sterylizacja jakies 1.5 m-ca ze wzgledu na jej wiek.
    Czy to sluszna decyzja.
    Od tamtej pory nic sie u niej nie zmienilo, tzn nie miala kolejnej rujki. Czekac dalej? tutajpoczkategori
    Ja jestem za sterylizacją/kastracją wtedy gdy kotka/kot dorośnie i dojrzeje. Musisz się liczyć też z tym że koteczka w każdej chwili może dostać rui i jak np. zapiszesz ja na zabieg to może dostać rui dzień przed zabiegiem. Ważne jest aby nie sterylizować kotki w rui. tutajpoczkategori
    NIe mam az tak duzego doswiadczenia, zeby stwierdzic czy czekanie do doroslosci jest koniecznie, nie krytykujac oczywisci Twojego podejscia. Jestem jednak w takiej sytuacji gdzie Suzi miala juz pierwsza ruje i w kazdej chwili moge spodziewac sie kolejnej. Ruja nie byla niemozliwa do zniesienia dla nas, jak w przypadku Mony. Dlatego tez planuje poczekac do konca marca. Bedzie to dodatkowe 2 m-ce. Mam nadzieje, ze damy rade razem z kota i nie dostanie kolejnej rujki trudnej do opanowania.
    Pozostaje czekac.
    Dzieki za reakcje.
    Pozdrawiam dnia Czw 22:17, 30 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz tutajpoczkategori
    Lena będziemy trzymać kciuki za sterylkę Suzi, napisz tylko kiedy tutajpoczkategori
    Tak jak napisalam, poczekam do konca marca i dam znac jak poszlo. No chyba ze cos sie zmieni w miedzyczasie. tutajpoczkategori
    Będzie dobrze, daj znać jak się to dalej potoczy! tutajpoczkategori
    No i mamy kolejna ruje. I co teraz? Czy oby nie bedzie przeciagac sie ona teraz w nieskonczonosc? Nie wiem jak to wyglada w Irie, czy tez weterynarze podaja leki na wyciszenie. Nie mialam takiego problemu z druga kotka. Miejmy nadzieje ze sama minie. Tyle ze od poprzedniej minelo zaledwie 17 dni.
    Poza tym druga kotka mie ulatwia mi sprawy. Suzka ze zrozumialych wzgledow wypina sie do wszystkiego, do niej rowniez. Mona ja lize ze zwiekszona sila i czestotliwoscia. Przy okazji oblizuje jej zadek, co dodatkowo ja pobudza.
    Co teraz? Odczekac do konca i od razu biec do weta? Czy oby koniec nastapi? Czy bedzie dluzsza niz poprzednia?

    Pomozcie tutajpoczkategori
    Moim zdaniem powinnaś odczekać i po zakończonej rui iść do weta na konsultacje, jeśli stwierdzi, że zabieg jest możliwy to należy go jak najszybciej wykonać. tutajpoczkategori
    Moim zdaniem kotke mozna sterylizowac juz po 2 tygodniach po zakonczeniu rui.Mysle,ze to jest latwiej dla weta i przez to bezpieczniej dla kotki,niz sterylizacja podczas rui.
    Zdecydowanie zgadzam się z Beatką, natomiast w nagłym przypadku jak kotka się ewidentnie męczy któryś raz z rzędu warto zastanowić się po konsultacji z wetem na temat zabiegu. Powrót do góry
    Tak tez zrobie.odczekam,mam nadzieje ze ruja nie bedzie sie przeciagala i pognam do weta.jezeli zadecyduje ze mozna sterylizowac,nie bede czekala z racji jej wieku. Dzis widze ze Suzka jest jeszcze bardziej mialkliwa,z wiekszym natezeniem w ciagu dnia,choc i w nocy mialczala spiac. Koty musze rozdzielac,by w sumie to chyba mnie bylo latwiej. Nie mowie tu o totalnej separacji,ale w momentach gdy Mona zaczyna czyscic mlodsza. Tak czy inaczej pozostalo mi czekac.
    Poki co dziekuje Wam wszystkim. Powrót do góry
    No i Suzi jest juz po sterylizacji. Mija 5 dzien, zauwazam poprawe w zachowaniu i mysle, ze w jej samopoczuciu tez. NIestety, ale po przywiezieniu jej od weta wpadlam w rozpacz i stwierdzilam, ze wiecej zwierzakow nie chce miec, bo nie potrafie zniesc ich cierpienia. Suzka po wygoleniu brzuszka, 2 dniach glodowki okazala sie byc chudzinka, taka ze lzy same lecialy. No coz jestem emocjonalnie z nia zwiazana i poczulam sie odpowiedzialna za jej wyglad i samopoczucie.
    Poza tym byla, jest ? nieufna, zla chyba ze ja zostawilam.
    Poza tym rana na brzuszku troche ciepla, ale nic niepokojacego. Czysta. Suzka jakby bardziej interesowala sie co sie dzieje. Ale nie ma checi na zabawe z Mona, bo gdy ta podchodzi, Suzka syczy i odchodzi.
    Teraz to chyba trzeba poczekac na dalsza poprawe.
    Dla mnie najwazniejsze ze pozwala dotknac brzuszek i mialczy jak dawniej, a przynajmniej probuje.

    Pozdrwaiam Powrót do góry
    Leno to normalne że się martwisz i tak przeżywasz sterylizację koteczki. Każdy wrażliwy człowiek bardzo się martwi i smuci jak naszemu małemu przyjacielowi coś dolega, jest przed, po zabiegu. Teraz będzie tylko lepiej. Pozdrawiam i przesyłam głaski dla obu koteczek. Powrót do góry
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bolanda.keep.pl
  • ďťż
    Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal Design by SZABLONY.maniak.pl.