hmmmm?

ďťż




	Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal Problem gaĹşnik suzuki dr125 DAWID KOKOT ĹCIGA PRAWNIE OSZUSTĂW , DAWID KOKOT TO NIE OSZU POMOCY !! !! (kot wÄdrowiec) Kurs doksztaĹcajÄcy-Norma Ĺrodowiskowa- Zapraszamy :) STRAĹš POĹšARNA [K] Tani dupowĂłz 1%podatku dla chorych dzieci Projekty OgrodĂłw WrocĹaw Wniosek o akademik marzenia do speĹnienia zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl mateurik.opx.pl	Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal http://boshsoz.com/ru/obshchestvo/15699-u-domogarova-novaya-podruga Pełno niejasności w tym artykule , ale jakieś ziarenko prawdy być musi.. Daj spokój. To już nie wolno mu się z młodą dupcią publicznie pokazać Wątpię.. Wziął ją do towarzystwa, jako ładną ozdobę i pewnie tyle Oj tam, oj tam. Może to kumpelka z wojska. Zaraz nowa miłość. Nawet jej nie pocałował publicznie. Więc, raczej to towarzysz broni. A to , że Sasza w wojsku jako takim nie był, nie ma tutaj nic do rzeczy. Pamiętacie jak cmoknął Lenę Leninę ( czy jakoś tak). Tam to dopiero było widać uczucie A tutaj zwykłe wyjście z kumplem. W Lenę się konkretnie wpił, az sie umazał pomadką. A wszystko dla tzw. jaj, żeby hieny sprowokować Widać jak na Saszę patrzy, w sumie to się jej nie dziwnie, przed laty tak samo patrzyłam hehe tylko jaka mała dziewuszka Ale w tym artykule napisali "Ofiary miłosne Domogarova przygody w różnych okresach były Marina Aleksandrova, Larissa Chernikov, aktorka Natalie Gromushkina".Ja tam Saszy się nie dziwie każdy facet lubi być w towarzystwie młodych lasek.Każda z nas chciałaby być na miejscu tej dziewczyny. Zgadza się. Nie dziwię się też Jemu, że się wścieka o to, że do zwykłego wyjścia z kimś pismaki dorabiają od razu dzikie historie. Może trzeba byłoby złożyć konkretne propozycje... oj chciałabym chciała być na jej miejscu Obawiam się, że zemną facet by nie wytrzymał. Aczkolwiek mogłoby być interesująco. ;D dlaczego tak uważasz? Ten charakterek... Po prostu wnioskuję z wywiadów, że jestem przeciwieństwem kobiety jaka jest jego ideałem. Mogłyby być latające talerze. ;D Lubi ciche, spokojne itp itd? Skoro tak no i ze mną było by cięzko, ale mogłabym to zmieniać dla niego Zmienić to można styl ubierania, albo dietę ale nie charakter Ale pomyśl , nie udałoby Ci się zmienić dla niego? Swoje "malutkie" wady, ja w każdym bądź razie próbowałabym, no dla takiego mężczyzny, moża, jeśli się chce. Mówię tak bo może mój charatkerek nie jest taki najgorszy? a na marginesie, Sasza lubi blondynki, ciekawe?? Nawet dla niego, ba nawet dla Clooneya. Albo kochasz kogoś z całym dobrodziejstwem inwentarza albo do widzenia. Nie zmieniłabym dla żadnego faceta tego że raczej dzieci mieć nie będę czy też nie zostałabym kurą domową. Facet musi zaakceptować moje wady... A ja jego. Czasem nasze reguły zasady i palny trafia czort , gdy w gre wchodzi prawdziwa miłość ( mówię czasem aczkolwiek nie zawsze). A miłość właśnie na tym polega aby akceptować siebie mimo wszystko! Wydaje mi się,ze Sasza lubi brunetki /szatynki....patrzcie na jego zony+Marine Marina nie była żoną??!! No podobno właśnie nie była... Z tego co wiem to była tylko narzeczoną .Mozna o tym poczytać w tych plotkach na naszym forum,albo w tym wywiadzie z Mariną ....on tez tu chyba jest Oj, na pewno lubi szatynki, bo ja jestem szatynką A charakter w sumie mógłby mój być, bo ja w zasadzie spokojna jestem - biorę, co chcę, ale w białych rękawiczkach i ze słodkim uśmiechem... Może obyłoby się bez latających talerzy, a jak nawet, to bym najwyżej poprosiła o parę dodatkowych kompletów w posagu Gorzej z tym dzieckiem, bo kompletnie mi się nie chce... na Wiklipedii (wersja rosyjska) również napisane jest że tylko spotykał się z Mariną.. Dałabym rękę sobie uciąć, że byli małżeństwem. A na marginesie co do wpisu Scarlett dziecko mogłabym mu dać Dać, czy to dobre słowo, ot wiadomo o co chodzi No właśnie z Mariną kapituluję - w jedym miejscu tak, w drugim tak, ale gdzies byl wywiad z nią, mówiła, że wyjechała do USA i potem z Sasza nie rozmawiała, tak po prostu - żadne z nich nie wspominało nigdzie o rozwodzie, procedurze, sądach, paparazzi itp. To nie znaczy oczywiscie, ze tego nie było, ale o wszystkich innych rozwodach Sasza mniej lub więcej wspominał. Wiec moze faktycznie malzenstwem nie byli...? W sumie to już nie najważniejsze... Dać to i ja bym mogła, gorzej z rodzeniem (sorry, nie mogłam sie powstrzymac - im blizej wieczora, tym bardziej idzie mi na głowę i robie sie dwuznaczna ) Rodzenie mam chyba do tego taki sam stosunek ale pal licho poród ) Nie prowokuj... Jako rozsądna kobieta, profilaktycznie oddalam się - wrócę, kiedy krew mi się ochłodzi... Dać to ja mogę mu buziaka, kotleta mielonego i szarlotki. Co do większych zobowiązań, możemy negocjować. O Boziu, kto mu dał tą torbę? Nie sądzę żeby poza przyjaźnią ich coś łączyło, zobaczcie na ich dystans między sobą i brak kontaktu wzrokowego (to się jakoś w psychologii nazywa nie pamiętam), ale na pewno nic większego ich nie łączyło. Co do Saszki? Niezły zarost. Dziweczyny, no ja niestety też odpadam, jestem blondyną i do tego z charakterem, którego nikt (nawet ja) nie może opanować. Jestem jak wulkan, jak lawa i jak lód - rozpalam, rozwalam i mrożę wszystko dookoła, a jak ktoś mnie wk**wi to niech Bóg pozwala mu jak najdalej ode mnie uciekać, bo zabić to ja bym potrafiła w szale. Ja spokojna i ułożona nie jestem - mnie chyba sam diabeł wychowywał... zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl bolanda.keep.pl ďťż

Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal Design by SZABLONY.maniak.pl.

Darmowy hosting zapewnia PRV.PL

Dodatki na portala,konkursy,instrukcje - Onet.pl portal